Dziecko krzyczy, trzaska drzwiami do pokoju. To często początek awantury - nie umiemy przejść obok takiego zachowania obojętnie, narasta w nas gniew. Zamiast dać się ponieść złości, dajmy sobie chwilę. Pozwólmy, aby emocje choć trochę opadły. A zamiast się wściekać, powiedz do dziecka jedno ze zdań, o których piszemy niżej.
Spis treści
- Dziecko nie radzi sobie z emocjami? Musimy je wesprzeć
- Dziecko krzyczy „Zostaw mnie w spokoju!”. Jak zareagować?
- Dziecko nie panuje nad emocjami? 5 zdań, które warto powiedzieć
- Dziecko nie robi ci na złość
Dziecko nie radzi sobie z emocjami? Musimy je wesprzeć
Doskonale wiemy, że budowanie silnej i głębokiej więzi z dzieckiem ma wielkie znaczenie. Nie jest to jednak proste zadanie, wymaga czasu, cierpliwości, zaangażowania, dużych pokładów empatii.
Bycie rodzicem to nie tylko te urocze chwile, pełne laurek, całusów i dziecięcego „Kocham cię, mamo”, „Jesteś najlepszy, tato”. To również wiele wykrzyczanych w gniewie, pod wpływem silnych emocji słów. „Nienawidzę cię!”, „Wyjdź stąd!”, „Zostaw mnie w spokoju!”, „Nie lubię cię!” - te i wiele innych komunikatów usłyszymy wielokrotnie podczas swojej rodzicielskiej przygody.
Możemy brać do siebie każde z tych słów, które ranią niczym pocisk. Możemy rozkładać je na czynniki pierwsze, zastanawiając się, czy naprawdę jesteśmy tacy źli, czy dziecko ma rację? Możemy zareagować złością, potwierdzając wykrzyczane uczucia dziecka.
Od dorosłych wymaga się, aby byli tymi „mądrzejszymi”, ale to wcale nie jest łatwe, gdy emocje biorą górę. Warto jednak dać sobie chwilę, spróbować nie wybuchnąć. Gdy ugasimy płonący lont, będzie nam łatwiej spojrzeć na wszystko z boku.
Dziecko zwraca się do nas takimi słowami, jednak to wcale nie oznacza, że tak naprawdę myśli. Ma problem, z którym nie może sobie poradzić, nie wie, jak poprosić o pomoc. Potrzebuje chwili, aby wszystko przemyśleć, jednocześnie mając pewność, że jesteśmy obok niego.
A gdy wybuchamy, nasza reakcja nie buduje dobrych relacji, nie pokazujemy dziecku, że jesteśmy dla niego, aby pomóc mu sobie radzić z negatywnymi emocjami. Co więc możemy zrobić?
Dziecko krzyczy „Zostaw mnie w spokoju!”. Jak zareagować?
Renee Jain, ekspertka ds. zdrowia psychicznego i autorka wielu poradników dla rodziców, które mają ułatwić im wychowywanie dzieci, na swoim profilu na Instagramie @gozenlove, zwraca uwagę, że każdy z nas czasami potrzebuje przestrzeni, a zdrowa dawka samotności pomaga budować niezależność.
W jednym ze swoich postów podpowiada, co możemy powiedzieć, gdy dziecko wykrzykuje do nas „Zostaw mnie w spokoju!”.
Dziecko nie panuje nad emocjami? 5 zdań, które warto powiedzieć
Renee Jain wskazuje, że powinnyśmy uszanować granice dziecka, ale i okazać mu wsparcie. Gdy usłyszysz „Zostaw mnie w spokoju!” nie wściekaj się i nie wypowiadaj zdań typu „To mój dom, mogę wchodzić, gdzie zechcę!”, „Zanim cię zostawię, to powiesz mi, co się stało!”, tylko sięgnij po jedno z zaproponowanych przez specjalistkę rozwiązań.
Kiedy dziecko wykrzyczy „Zostaw mnie w spokoju!”, możesz powiedzieć:
- Dam ci teraz trochę przestrzeni. Jestem tu, gdybyś był gotowy porozmawiać.
- Widzę, że potrzebujesz trochę czasu dla siebie. Jestem obok, gdybyś potrzebował towarzystwa.
- Wyjdę. Po prostu daj mi znać, gdybyś chciał podzielić się tym, co zaprząta twoje myśli.
- Też czasem muszę pobyć sama. Korzystaj tyle, ile potrzebujesz.
- Rozumiem. Wiedz tylko, że cię kocham i jesteś bezpieczny.
Dziecko nie robi ci na złość
Nie jest łatwo odciąć się od komunikatów, które wysyła nam mały człowiek, ale musimy pamiętać, że słowa, które wypowiada, nie mają sprawić, abyśmy czuli się źle. Wiadomo, dzieci doskonale nas znają i najczęściej trafiają idealnie, w najczulszy punkt i boleśnie ranią. Ale... Czasem chodzi o to, aby zwrócić naszą uwagę, abyśmy odwrócili wzrok od komputera, uśmiechnęli się, przytulili.
A w trzaśnięciu drzwiami może nie chodzić o to, abyśmy faktycznie zostawiły dziecko same. Zamiast myśleć „a siedź tam sobie”, zapukajmy, powiedzmy, że jesteśmy tuż obok. Dziecko z tego skorzysta.