Pamiętasz dzień, w którym jako dziecko dowiedziałaś się, jaką rolę w kwestii świątecznych i mikołajkowych prezentów pełnią rodzice? Być może był to dla ciebie moment, który do tej pory wspominasz z ukłuciem w sercu.
Może czujesz się oszukana, dlatego chcesz, by twoje dziecko jak najdłużej wierzyło w istnienie świętego Mikołaja, zresztą czy dziś nadal nie twierdzimy, że to również dzięki niemu grudzień jest miesiącem szczególnym?
Warto pielęgnować w dzieciach poczucie, że świętom towarzyszy magiczna otoczka i wbrew pozorom można to robić tak, by dzień prawdy nie okazał się tym smutnym.
Dobrym pomysłem jest przekazywanie dziecku, że także dorośli (w tym jego rodzice) mają swój udział w tym, by wszystkie prezenty trafiły pod właściwy adres, a bycie pomocnikiem św. Mikołaja daje nie mniej radości niż otrzymywanie prezentów.
Święty Mikołaj to postać radosna
Święty Mikołaj, choć zdjęcia z Mikołajami z przeszłości mogą temu przeczyć, to postać wyjątkowo pozytywna, które kojarzy się dzieciom dobrze. W końcu trudno nie uwielbiać kogoś, kto bezinteresownie przynosi wymarzone zabawki, spełnia życzenia, a by tak się stało, wystarczy na adres świętego Mikołaja wysłać odręcznie napisany list do świętego Mikołaja.
Jednak czy przypominając dziecku, że Mikołaj wciąż je obserwuje, a tak w ogóle to... prezenty przynosi tylko grzecznym dzieciom, czy nie wywołujemy odwrotnego efektu?
Być może grożenie świętym Mikołajem przynosi efekt, jednak krótkofalowy. W ten sposób nie budujesz swojego autorytetu.
System Mikołaja - straszaka działa bardzo skutecznie, jeśli tylko:
❌ chcesz, by Twoje dziecko było posłuszne jedynie ze strachu przed karą,
❌ chcesz by dziecko rosło w poczuciu, że na miłość musi sobie zasłużyć,
❌ chcesz rozwijać w swoim dziecku lęk przed oceną i przed autentycznym wyrażaniem swoich emocji.
- pisze na Instagramie Katarzyna Mikulska, która na Instagramie prowadzi profil @wielokropki.
Tych zwrotów unikaj mówiąc o św. Mikołaju
Jakich zwrotów lepiej unikać w komunikacji z dzieckiem? Takich, które zamiast podtrzymywać magię świąt, mają za zadanie wyręczyć ciebie, rodzica, w uczeniu dziecka tego, jakie zachowanie jest właściwe, a jakie nie.
Nie mówi zatem:
- Jak będziesz się tak zachowywać, dostaniesz rózgę
- Mikołaj wszystko widzi, teraz też na ciebie patrzy
- Jak tego nie zrobisz (np. nie posprzątasz pokoju) to Mikołaj wcale do ciebie nie przyjdzie
- Mikołaj nie lubi, kiedy dzieci się złoszczą.
Oczywiście maluch tego typu „prawdy” z pewnością usłyszy poza domem, od innych dzieci lub dorosłych. Warto wytłumaczyć dziecku, że to nieprawda, że św. Mikołaj przynosi rózgi, a ci, którzy tak twierdzą, są w błędzie.
Wyjaśnij maluchowi, że kiedyś faktycznie straszono tym dzieci. Jednak nie wiedziano o tym, że nie ma niegrzecznych dzieci, są tylko takie, które z różnych powodów zachowują się w sposób trudny.