Pamiętasz, kiedy ostatni raz na prośbę dziecka by wziąć je na ręce odpowiedziałaś, że niestety nie możesz tego zrobić, a ono przyjęło twoją odmowę ze stoickim spokojem? Inne mamy też nie pamiętają takich sytuacji, dlatego przeczuwając zbliżającą się awanturę wolą tego nie powtarzać. Pokornie więc biorą dzieciaki na ręce nawet wtedy, gdy kręgosłup woła o pomoc.
W newralgicznych momentach warto jednak robić to, co organizm i własne samopoczucie podpowiadają. To normalne, że nie zawsze możemy spełnić prośbę dziecka i ochoczo dźwigać je przez kilkaset metrów. Tylko jak odmówić by maluch naprawdę zrozumiał i nie reagował płaczem? Psycholog ma kilka rad dla rodziców.
Nie zawsze możesz wziąć dziecko na ręce
"Nie noś bo przyzwyczaisz" - te słowa na współczesne mamy działają jak płachta na byka i sprawiają, że mają ochotę walczyć z całym światem o słuszność twierdzenia, że nie da się przyzwyczaić niemowlę do tego, do czego przyzwyczaiło się przez 9 miesięcy pobytu w brzuchu mamy.
Wiemy, że małe dzieci nie manipulują, jednak nie zawsze możemy odpowiedzieć na ich potrzeby tak, jak one by tego oczekiwały. Tym bardziej mając więcej niż jedno dziecko. I tak nawet bardzo chcąc móc nosić dziecko zawsze kiedy o to poprosi, zdarza nam się odmawiać.
Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia. Będąc rodzicem jesteśmy niekiedy zmuszeni by odmówić naszym dzieciom, by chronić własne granice. Czasami wymaga też tego od nas życie: ograniczony czas, finanse, konieczność zrobienia czegoś w danej chwili" - pisze na Instagramie psycholożka Joanna Madej, która prowadzi profil @psychologia_domowa.
Polecany artykuł:
Jak odmówić dziecku niesienia na rękach?
Często odmowa rodzica spotyka się z dużym sprzeciwem ze strony dziecka, nierzadko dość głośnym sprzeciwem. To naturalne, że w określonych sytuacjach wolelibyśmy tego uniknąć. Psycholożka Joanna Madej poleca by wtedy przekazywać dziecku jasne informacje. To lepsze niż stanowcze "nie, teraz idziesz sama!".
Zamiast mówić "nie" warto mówić "tak". Być może psycholog biznesu powiedziałby, że chodzi o to, by mówić językiem korzyści, a nie straty. Jak to wygląda w praktyce? Ekspertka poleca, by zamiast mówić "Nie, nie mam siły żeby wziąć cię na ręce", powiedzieć raczej "dobrze, wezmę cię na rączki, jak tylko doniosę te zakupy do domu". To zupełnie zmienia dziecięcą perspektywę.
Te teksty rodziców słyszało każde dziecko. Śmieje się z nich cały internet. Zobacz najlepsze memy:
Psycholożka poleca, by wprost mówić dziecku, co czujemy i dlaczego nie możemy w danej chwili wziąć go na ręce. By jakoś umilić dziecku spacer warto zaproponować mu zabawę. To może być np. zbieranie kamieni, które przydadzą się wam później w domu.
Gdy nie możesz wziąć malucha na ręce, nie bój się odmawiać. To cenna lekcja dla dziecka, w końcu to, że ty jako rodzic zrobisz dla niego wszystko czego pragnie i na wszystko się zgodzi nie oznacza, że reszta świata będzie robić tak samo. Każdy z nas ma prawo mieć własne granice i ich bronić.