Pytania typu "dlaczego" mogą irytować, doprowadzać rodziców na skraj ich cierpliwości. Niekiedy ucinamy rozmowę, bo jesteśmy zmęczeni, albo po prostu nie znany odpowiedzi. Wszystkie bowiem możliwości nam się już wyczerpały.
Co zrobić w sytuacji, gdy dziecko wciąż pyta "dlaczego"? I dlaczego zachowanie spokoju i szukanie odpowiedzi jest takie ważne?
Czytaj również: Etapy rozwoju mowy u niemowlaka. Jak pomóc dziecku w prawidłowym rozwoju mowy?
Kolejny etap rozwoju
Wbrew wszystkiemu, co może nam się wydawać, pytanie „dlaczego” w ustach dzieci to nie chęć wyprowadzenia rodziców z równowagi. Nie jest to również metoda na ich rozzłoszczenie, ani złośliwy charakter.
Setki pytań „dlaczego” to kolejny etap rozwoju dziecka. Rolą rodzica, choć może to być czasami bardzo trudne, jest wspieranie tego poziomu.
Przygotuj się na etap zadawania pytań
Świadomość rodziców, że pojawił się kolejny etap rozwoju u dziecka, to punkt zwrotny, aby lepiej je poznać i zrozumieć.
Okres seryjnych pytań „dlaczego” pojawia się u dziecka w wieku około 2–3 lat. Na to możemy się psychicznie przygotować, jeżeli mamy teraz młodszego malucha w domu.
Warto jednak zdawać sobie sprawę, że okres tego etapu rozwojowego u dzieci może trwać nawet do czasu skończenia przez nie 4 lub 5 lat. Niektóre, te bardziej dociekliwe pociechy, nawet po ukończeniu 5. roku życia wciąż pytają „dlaczego?”.
Niech to nie wyprowadza nas z równowagi. Pomyślcie sobie, że to dobrze, że pyta. To znaczy, że chce wiedzieć więcej i rozumieć więcej.
Dlaczego dla dzieci tak ważne jest zadawanie pytania „dlaczego”?
Dociekliwość i dopytywanie na każdym kroku o, jak nam się wydaje, oczywiste rzeczy, jest dla dziecka formą nauki o świecie.
Dziecko nie wie, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Nikt im tego nie wytłumaczył wprost. Dlatego pytają. Chcą wiedzieć. Są ciekawe. Jako rodzice jesteśmy na pierwszej linii frontu. Pod obstrzałem tych wszystkich pytań. I bądźmy z tego dumni.
Dziecko około dwuletnie uczy się też mówić. Dzięki tym pytaniom i naszym odpowiedzią rozwija swoje słownictwo.
Kiedy udzielamy odpowiedzi, one chcą wiedzieć jeszcze więcej. Niech nas to nie dziwi i przede wszystkim, nie denerwuje.
Czytaj także: 3 cechy, które sprawią, że staniesz się spokojniejszym i lepszym rodzicem
Co zrobić, gdy nie znamy odpowiedzi?
Kiedy dziecko zadaje pytanie, na które nie znamy odpowiedzi nie odpowiadajmy: "bo tak" albo "tak po prostu jest".
Ucinanie tematu, niezaspokojenie ciekawości dziecka, może sprawić, że przestanie pytać. Przyjmie, że tak jest i nie będzie chciało rozszerzać swojej wiedzy.
Zamiast krótkiego „bo tak”, powiedzmy szczerze, że nie do końca znamy odpowiedź, jak coś dokładnie działa. Możemy wówczas razem z dzieckiem poszerzyć i swoją wiedzę na dany temat. Spędzić wspólnie czas, poczytać i zaczerpnąć informacji z wiarygodnych źródeł.
Czasami możemy również zachęcić dziecko, aby samo zastanowiło się nad odpowiedzią.
Bądź wsparciem na każdym etapie
Tak, jak pomagamy dziecku nauczyć się chodzić, wspieramy, gdy się przewróci i zachęcamy, aby znów próbowało, tak samo bądźmy wsparciem na kolejnych etapach jego rozwoju.
Podajmy tę przysłowiową pomocną dłoń, gdy po raz setny pyta dlaczego. Rozbudzajmy tę ciekawość, opowiadajmy i mówmy o świecie, w którym żyje. Dzięki temu dziecko uczy się myśleć, rozważa, czy zgadza się z tym, czy jednak ma inne zdanie na dany temat.
Wszystko zaczyna się od prostych tematów i pytań typu dlaczego. Później pojawiają się te trudniejsze.
Zachęcajmy jednak, aby wciąż chciało pytać.
Zobacz także: Humory dwulatka cię dobijają? Spróbuj zrozumieć, dlaczego tak się zachowuje