Wizyty w toalecie solo, czy nadal z widownią? Oto 10 kamieni milowych rodzicielstwa

2022-04-05 13:40

Na wiele etapów w naszym życiu rodzinnym z dziećmi czekamy długo. Doskwiera nam masa obowiązków przy dzieciach, zamieszanie jakie powstaje przy najprostszych czynnościach, czy konieczność ciągłego pilnowania pociech i kompletny brak czasu sam na sam. Tak długo i małymi kroczkami dochodzimy do pewnych postępów, że czasami nie dostrzegamy, jak mamy teraz łatwo.

mama i córka

i

Autor: Getty Images Tych etapów rodzicielstwa często nie doceniamy.

Każdy lubi sobie czasem ponarzekać i nie ma w tym nic złego. Gorzej jeśli trwamy w uczuciu niezadowolenia ze swojego życia. By pozbyć się takiej chandry, czasem wystarczy uzmysłowić sobie, to, co już osiągneliśmy. Następnym razem, gdy poczujesz chęć narzekania na swój los, przypomnij sobie siebie sprzed roku, może dwóch lat. Czy tamtejsza "ty" nie zazdrościłaby tej dzisiejszej? 

Oto kamienie milowe rodzicielstwa. Każdy z tych etapów jest cenny i daje wytchnienie. To niekoniecznie prawda, że małe dzieci to mały kłopot, a duże, to duży. Z każdym kolejnym rokiem można czerpać więcej satysfakcji z rodzicielstwa, bo mamy mniej obowiązków, a i większe pole do zacieśniania relacji z dzieckiem. Na którym etapie jesteś?

Spis treści

  1. Kamienie milowe mam 2-4 latków
  2. Kamienie milowe mam 4-6 latków
  3. Kamienie milowe mam 6-8 latków
Myślisz, że to bunt trzylatka? Tak maluch prosi o okazanie mu miłości

Kamienie milowe mam 2-4 latków

  • Samotne wizyty w toalecie

Która mama nie doświadcza tej przyjemności. Nawet jeśli w domu jest tata, to dziecko zawsze podrepcze, aby potowarzyszyć mamie w tej wyjątkowej chwili. Gdy nagle możeby być "tam" same, czujemy się nieswojo. W pewnym momencie częstotliwość takich zlotów toaletowych maleje i z czasem nawet nie dostrzegamy, że znów normą jest, że jesteśmy tam same. Jupi.

Dowiedz się: 4 sposoby jakimi maluchy proszą o okazanie miłości, a my myślimy, że to bunt

Ale nie cieszcie się zbyt szybko. Część dzieci nie widzi problemu, by wtargnąć mamie do łazienki nawet w dużo późniejszym wieku, niż 4 lata. 

  • Prysznice bez spiny

Już będąc mamą 2,3 latka można wziąć względnie spokojną kąpiel, zamykając się razem z nim w łazience od wewnątrz. Swoboda, z koniecznością lekkiego nasłuchiwania, co tam się dzieje przychodzi z czasem.

Znacznie lepiej jest już, gdy dziecko ma 4 lata. 5-6 latki w większości są na tyle rozsądne, by mama mogła w spokoju wziąć kąpiel czy prysznic, nawet gdy jest z nimi sama w domu. 

Przeczytaj też: Matczyna wściekłość: gdy kochasz, a mimo to wybuchasz. To znak od ciała, że czas zadbać o siebie

  • Chodzenie do bawialni i na plac zabaw

To moment, w którym można już odetchnąć, bo przestaje nas otaczać jedynie niemowlę. W zasadzie, ten piękny czas zaczyna się już kiedy maluch zaczyna chodzić i łaknie kontaktu z innymi dziećmi. To nie tylko początek ery "ciepłej kawy", bo dziecko jest zajęte ciekawszymi zajęciami, ale też nawiązywania kontaktów z innymi mamami. 

Zobacz: Setne "pobaw się ze mną" w ciągu dnia? Oto 5 kroków, by nauczyć dziecko samodzielnej zabawy

Kamienie milowe mam 4-6 latków

  • Samodzielna toaleta i ubieranie się

Gdy dziecko jest odpieluchowane, mamy połowę macierzyńskiej roboty za sobą. A gdy jest w stanie skorzystać z toalety zupełnie bez pomocy, w ogóle jest już super. Gdy do tego dziecko zacznie się samodzielnie sprawnie ubierać, jest jeszcze lżej. 

  • Nalewanie sobie picia, branie przekąsek

To kolejne kilka minut dziennie, które masz dla siebie. Fajnie, gdy nie trzeba się co chwilę podrywać by usługiwać latoroślom. Taki etap można też przyspieszać. Niech na wierzchu będzie dzbanek z piciem i wygodna szklanka, a ulubione jedzenie dziecka warto ułożyć na dolnej półce w lodówce. 

Ten moment, gdy mama i tata wciąż siedzą na kanapie oglądając serial, a dziecko wchodzi i robi sobie kanapkę to miód na rodzicielskie serce. 

Dowiedz się: Co jest złego w słowie "ostrożnie"? Oto 12 sposobów na to, by je zastąpić

  • Samodzielne zapinanie pasów

Kogo nie denerwuje ta czynność? Chyba niewielu jest takich rodziców, którzy lubią wyginać się przybierając pozy godne akrobatów, zwłaszcza zimą, ubrani we wszystkie kurtki i szaliki, by tego dokonać. Gdy dziecko nauczy się samo zapinać w pasy jest lżej, bo wystarczy tylko pociągnąc i sprawdzić, czy zrobiły to dobrze. I już mniej nerwów w ciągu dnia. 

  • Oglądanie tych samych filmów, granie w gry itp.

Wspólnie spędzany, dający całej rodzinie radość czas jest na wagę złota. Przychodzi taki moment, kiedy nie musimy się męczyć oglądaniem Psiego Patrolu, bo dziecko bawi to, co i nas. Nawet jeśli na początku nie jest to "Gra o tron", a "Król Julian" na dziecięcym Netflixie, to jest fajnie. Nie musimy też grać w "Na Jagody" setny raz w jeden weekend, bo nasze dziecko ogarnia już Monopoly. To jest dopiero ulga!

Przeczytaj: Chcesz uniknąć awantury z dwulatkiem? Oto 12 rzeczy, których nie znosi twój maluch

Kamienie milowe mam 6-8 latków

  • Chodzenie do kolegów i koleżanek

Takie samotne wizyty u kolegów i koleżanek dają dużo wolności rodzicom i możliwość pobycia sam na sam. Nawet jeśli czas na rewizytę w waszym domu, to dzieciaki mają zajęcie, więc też jest spokój. Nie wspominając już o piżamówkach. Jeśli dzieci zostają na nocowankę u swoich przyjaciół, to znaczy, że mamy już luzik. 

  • Zostawanie samemu w domu

To komfortowe, gdy możemy zostawić dziecko samo w domu i wyrzucić śmieci, czy skoczyć do sklepu za rogiem. Nie trzeba się licytować, czy zechcą z nami wyjść. Taki trening samotności w domu warto jednak dostosować do charakteru dziecka. 

  • Pierwsze obowiązki

Wiele dzieci uczonych jest pomagania w domu dużo wcześniej niż w wieku wczesnoszkolnym. To dobrze, bo na naukę nigdy nie jest zbyt wcześnie. Czasami jednak, takie wspólne wstawianie zmywarki, czy prania, zajmuje więcej czasu niż gdybyśmy robiły to samodzielnie.

Gdy dziecko zaczyna prawdziwie przejmować część naszych obowiązków i nie trzeba po nim poprawiać, lub nim sterować, ulga jest niesamowita. Wyjście na spacer z psem, rozpakowanie zmywarki. Małe kroki dają dużą pomoc i zwiększają radość z życia w rodzinie. 

Przeczytaj też: Słyszysz, że "tylko siedzisz w domu"? Nie uwierzysz, na ile wyceniono codzienną pracę każdej matki