Zamiast "mam dość" - powiedz to. Psycholog radzi, jak wyrażać frustrację, nie raniąc dziecka

2024-03-25 16:41

W życiu każdego rodzica zdarzają się momenty, że ma ochotę wybuchnąć. Często padają wtedy znamienne słowa: „Wykończę się”, „Dłużej tego nie zniosę”. Opanowanie własnych emocji w momencie, gdy dzieci cały czas funkcjonują w złości czy w agresji, bywa bardzo trudne. Co robić, by nie dać ponieść się własnej frustracji? Znana w sieci psychoterapeutka podrzuca kilka patentów.

Zamiast Mam tego dość, powiedz to. Psycholog radzi, jak wyrażać frustrację nie raniąc dziecka

i

Autor: Getty images Zamiast "Mam tego dość", powiedz to. Psycholog radzi, jak wyrażać frustrację nie raniąc dziecka

Bycie wspierającym rodzicem bywa bardzo trudne, zwłaszcza w momencie, gdy naszym dzieckiem targają silne emocje. Złość jest zaraźliwa i nie ma co tego ukrywać. Nieraz walczymy ze sobą wewnętrznie, by nie wyskoczyć na dziecko z krzykiem, rzucając pod jego adresem bolesnym „Mam cię serdecznie dość!”. Gdy agresja, krzyki, wrzaski pojawiają się często lub trwają długo, powstrzymanie się od wybuchu graniczy z cudem. Psychoterapeutka Justyna Rokicka, która na Instagramie prowadzi profil wspierający rodziców pod nazwą @godzinadlasiebie, choć zdaje sobie sprawę, że opanowanie się w takiej sytuacji bywa ekstremalnie trudne, podrzuca kilka pomysłów na ostudzenie swoich emocji.

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Zamiast „Dłużej tego nie zniosę”, powiedz „Muszę się przewietrzyć”

„Zamiast: ‘Nie mogę tego znieść! Mam cię dość!!!’ Spróbuj: Czuję, że zalewa mnie straszna złość. Przejdę się chwilę po mieszkaniu, żeby się wyciszyć i ułożyć w głowie myśli. Zostań tu proszę, za chwilkę wrócę” – radzi ekspertka.

Jak dodaje, nie warto czekać do momentu, gdy będziemy mieli ochotę wybuchnąć krzykiem. Zamiast tego proponuje, by spróbować wyczuć w sobie narastającą frustrację i zacząć tonować swoje emocje zawczasu. Jak to jednak zrobić? Czy w ogóle się da?

Choć to niezwykle trudne. Musimy zrobić wszystko, by choć na chwilę odciąć się emocjonalnie od sytuacji, która powoduje w nas taki poziom irytacji. Dobrym rozwiązaniem zdaniem psycholożki będzie wyjście na świeże powietrze - możemy np. wyjść przed dom lub na balkon. Innym sposobem może być wejście do łazienki i odkręcenie wody w kranie. Jej szum może być bardzo uspokajający. Co jeszcze może zadziałać zdaniem ekspertki? Wypicie szklanki zimnej wody, zjedzenie zdrowej surowej przekąski (np. marchewki), miła wizualizacja w głowie (np. wakacji na plaży), przeczytanie fragmentu książki czy gazety.

Nam jeszcze przychodzą do tego takie pomysły jak: pójście pobiegać, wyjście do ogródka (plewienie zawsze uspakaja), głaskanie psa lub kota czy puszczenie ulubionej piosenki w słuchawkach.

Jeśli chcemy wymagać od dziecka, by panowało nad buzującą w nim złością, musimy pokazać mu, że sami to potrafimy.