Wieloletnie analizy danych opublikowane niedawno w piśmie „Scientific Reports” pozwalają wysunąć dalekoidące wnioski. Okazuje się, że mężczyźni, którzy mieli nadopiekuńczego ojca i niewielką samodzielność w dzieciństwie, mogą być o 12% bardziej narażeni na przedwczesną śmierć. Kobiety w tej samej sytuacji - aż o 22%.
Nie ma to jednak takiego samego odniesienia w przypadku opieki matki. Bo o ile nadopiekuńczość ojców znacznie skraca długość życia dzieci w dorosłości, to już troskliwa opieka matki działa zupełnie inaczej, zwłaszcza na dziewczynki. Dziewczęta, które wychowywały opiekuńcze matki, mają o 14% większe szanse, by dożyć późnej starości.
Na tym nie koniec. Naukowcy z Federalnego Uniwersytetu São Carlos w Brazylii i University College London, wykazali, że mężczyźni, którzy jako chłopcy mieszkali tylko z jednym rodzicem, mieli aż o 179% wyższe ryzyko śmierci przed 80. rokiem życia.
Sprawdź: Nadopiekuńczość skończyła się szpitalem - tego nie rób z maluszkiem na placu zabaw
Zobacz: 5 "metod wychowawczych", które nie działają, tylko wpędzają nas we frustrację
Nie wiadomo jednak, czy można odnieść te badania do współczesności i dzisiejszych, popularnych modeli wychowywania dzieci. Zbierając dane, naukowcy przeanalizowali bowiem 941 uczestników. Było to 445 kobiet i 496 mężczyzn urodzonych się w latach pięćdziesiątych lub sześćdziesiątych, którzy zmarli w latach 2007-2018. Badacze przeanalizowali odpowiedzi udzielone przez uczestników w kwestionariuszu, który dotyczył struktury rodziny, pracy głowy gospodarstwa domowego oraz relacji, jakie dzielili z rodzicami jako dzieci, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie takie jak „opieka” i „ochrona”.
Mimo iż badanie było przeprowadzone bardzo szczegółowo, to współczesne społeczeństwo znacznie różni się od tamtejszego. Badany okres dotyczył bowiem pokolenia wyżu demograficznego. Część wniosków można jednak odnieść do teraźniejszości.
Dzieci potrzebują opieki i wsparcia rodziców, ale nie ingerencji, która pozbawia dziecko autonomii
– powiedziała współautorka badania, Aline Fernanda de Souza Canelada.
Jak podkreślają naukowcy, nadmierna kontrola w nadopiekuńczości może wywoływać ten sam skutek, co patologiczny rygor.
- Badania w psychologii pokazują, że ten rodzaj relacji jest również słaby, ponieważ dziecko boi się rodzica i prowadzi do różnych problemów, w tym niezdrowych nawyków, przy czym niektóre badania wskazują na zwiększone ryzyko nadużywania alkoholu i narkotyków, a także psychiczne problemy zdrowotne, takie jak stres, który ściśle koreluje ze zmniejszoną długowiecznością - dodają twórcy badania.
Przeczytaj: Dlatego dziecko cię nie słucha? 3 nieoczywiste błędy, które popełnia każdy rodzic
Źródło: medicalxpress.com