Polecany artykuł:
Po raz pierwszy śnieżkomaty pojawiły się w Polsce kilka lat temu a już stały się popularne w całym kraju. Najpierw stacjonarnie można było kupić je na straganach i w sklepach w miejscowościach popularnych turystycznie zimą, dlatego w swoje rodzinne strony wracały z nimi dzieci spędzające ferie w górach.
I choć wtedy cena jednego urządzenia oscylowała w okolicach 25 zł, dzisiaj można je kupić praktycznie wszędzie, także przez internet, płacąc zaledwie kilka złotych za sztukę.
Nic dziwnego, że rodzice sprzęty tego typu kupują chętnie. Zdaniem fizjoterapeutki... zbyt chętnie i zupełnie niepotrzebnie.
Nasze dzieci są mniej sprawne niż my 20 lat temu
Nasze dzieciństwo wyglądało zupełnie inaczej i trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że choć nie mieliśmy tylu udogodnień i zabawek, rzadko się nudziliśmy. Dziś przyzwyczailiśmy się do tego, że swoim dzieciom organizujemy praktycznie każdą wolną chwilę, tymczasem dziecko musi się czasem ponudzić, bo nuda ma wiele zalet.
Testy sprawności fizycznej przeprowadzone w ubiegłym roku w szkołach pokazały, że uczniowie mają problem z prostymi ćwiczeniami. Tylko 6% uczniów potrafi prawidłowo chwycić i rzucić piłkę. Nie będzie przesadą jeśli powiemy, że ty byłaś bardziej wysportowana w dzieciństwie niż dziś twoje dziecko.
Obecnie nastolatki wolny czas spędzają głównie przeglądając internet (w sieci spędzają ponad 5 godzin), ponad połowa dzieci w wieku od 0 do 6 lat korzysta z urządzeń mobilnych. Być może obsługa smartfona i klawiatury jakkolwiek angażuje palce u rąk, jednak z pewnością nie jest to trening motoryki, jaki polecają fizjoterapeuci.
Lepienie śnieżek ma wiele zalet
Fizjoterapeutka Aleksandra Besz, która na Instagramie prowadzi profil @dr_beszola postanowiła zabrać głos w sprawie popularnych zimą śnieżkomatów. Jej zdaniem kupując dzieciom tego typu sprzęty zabieramy im okazję do wartościowych ćwiczeń sensorycznych, które wspierają rozwój dziecka.
− Kontakt z zimnym mokrym śniegiem stymuluje zmysł dotyku. Współpraca dwóch rąk wspomaga integrację półkul mózgowych, koordynację
- tłumaczy fizjoterapeutka Aleksandra Besz.
Czy zatem jeśli już dziecko posiada taką zabawkę, należy ją wyrzucić? Absolutnie nie, bo można wykorzystać ją w inny sposób, który także będzie pozytywnie wpływał na rozwój pociechy. Na przykład do chwytania różnych przedmiotów w domu i przenoszenia ich w inne miejsce.