Większość dzieci uwielbia chodzić do przedszkola. Jednak nie od samego początku. Jak z każdą nową sytuacją, to nie tylko u dzieci, z pójściem do przedszkola wiąże się lęk. Właśnie dlatego tak ważna jest adaptacja w placówce. Pomoże ona przełamać pierwsze lody.
Ale czasem to nie wystarczy. Co jeszcze zrobić, gdy dziecko nie chce chodzić do przedszkola? Taka sytuacja zdarza się bowiem czasem także już w trakcie uczęszczania do przedszkola. Podpowiadamy kilka pomysłów na opornych przedszkolaków!
Zobacz też: Jak wygląda wyprawka dla przedszkolaka?
Spis treści
- Lęk przed przedszkolem
- Dlaczego dziecko nie chce chodzić do przedszkola?
- Jak przygotować dziecko do wyjścia?
Lęk przed przedszkolem
Okres przedszkolny jest czasem wzmożonego buntu, silnych zmian rozwojowych, dlatego też dziecko w tym wieku nie będzie zawsze miłe i grzeczne. Zdarzy się, że pociecha ma swoje gorsze dni, płacze, marudzi, krzyczy i głośno manifestuje swoją niechęć do przedszkola.
To, co leży u podstaw, może być oczywiście czymś znacznie poważniejszym niż tylko chwilową niedyspozycją. Powodów może być wiele, a dziecko nie zawsze chce lub nie potrafi o nich rozmawiać. U podłoża zazwyczaj kryje się lęk.
Maluch boi się, że nie poradzi sobie w przedszkolu a wymagania stawiane od obcych mu osób budzą w nim niechęć. Jeżeli malec nie wie, po co tu ma spędzać czas i dlaczego, lęk przed przedszkolem jest czymś naturalnym. Należy nauczyć się porozumiewać ze swoim dzieckiem, słuchać i wyciągać wnioski dla jego dobra.
Zobacz także: Jak rozmawiać z dzieckiem? 12 skutecznych sposobów
Dlaczego dziecko nie chce chodzić do przedszkola?
Przyczyn niechęci chodzenia do przedszkola jest wiele. Większość z nich jest prosta do rozwiązania, lub minie samoistnie. Warto jednak też przyjrzeć się, czy dziecku w przedszkolu nie dzieje się krzywda. Wśród najczęstszych, wydawałoby się błahych - powodów są:
- Potrzeba bycia kimś ważnym lub chęć dominowania. W grupie przedszkolnej trudno być traktowanym indywidualnie, na specjalnych prawach, znacznie trudniej jest również ustalić hierarchię, która satysfakcjonowałaby malucha. Nie zawsze nauczycielka mająca około 20 osób w grupie jest w stanie do każdego podejść w indywidualny sposób. Jeżeli maluch czuje się zaniedbywany, niewystarczająco dopieszczony, mało silny lub jest przekonany, że nikt go nie lubi to, to może sprawić, że w przedszkolu po prostu czuje się źle. Rozwiązanie: W miarę możliwości nie robić z dziecka w zaciszu domowym „pępka świata”, któremu wszystko wolno, nie ulegać zawsze, nie wyręczać-traktować po prostu partnersko na takich samych zasadach jak każdego innego członka rodziny.
- Status materialny grupy. Najnowsze, najmodniejsze, najdroższe zabawki z reklam, czy innego rodzaju gadżety są zawsze pożądane w grupie rówieśniczej. Tak samo rzecz się ma jeżeli chodzi o nowe trendy w modzie, a nawet fryzura kolegi może budzić zazdrość i chęć posiadania. Dziecko na tle innych może czuć się gorsze, może obawiać się, że inni go wyśmieją, a za brak jakiejś zabawki może być wykluczane z grupy. To oczywiście obniża jego pewność siebie i zniechęca do chodzenia do przedszkola. Rozwiązanie: Jeżeli chęć i moda na coraz droższe, modniejsze zabawki zacznie wymykać się z pod kontroli najlepiej porozmawiać z nauczycielką, aby ta zabroniła przynoszenia czegokolwiek do przedszkola, sprawę ubioru też można ustalić wspólnie na zebraniu grupowym.
- Bójki, kłótnie i zachowania incydentalne. W wieku przedszkolnym to coś naturalnego, lecz świadczy raczej o bezsilności malca i jego zagubieniu w grupie. Rozwiązanie: spokojna rozmowa z dzieckiem powinna załagodzić sytuację, warto zaproponować malcowi, aby przypomniał sobie miłe chwile spędzone ze zwaśnionym kolegą, spróbować wytłumaczyć jego zachowanie, że każdy czasem się denerwuje, ale nigdy to nie powód, aby bić. Jeżeli natomiast bijatyki zdarzają się częściej to być może mamy już do czynienia z przemocą wśród dzieci, w tej sytuacji konieczna jest interwencja wychowawcy i psychologa przedszkolnego.
- Nie zawsze miły ton głosu nauczyciela. Pani może raz lub kilka nawet razy zwrócić dziecku uwagę, nie zawsze do końca taktownie i spokojnie, bo grupa „zaczyna jej wchodzić na głowę” i wówczas maluch bierze sobie tę garść cierpkich słów bardzo do siebie i blokuje się, może nawet obrazić się na Panią i wówczas odmówić chodzenia do przedszkola. Rozwiązanie: rozmowa najpierw z malcem o tym, że Pani ma dużo obowiązków i na pewno zawsze chce dobra swoich podopiecznych i z nauczycielką - wyjaśnienie, że dziecko być może nieopacznie odebrało próbę troski ze strony wychowawczyni i sposoby rozwiązania tej sytuacji na przyszłość i zdystansowanie się.
- Przedszkole to nie tylko zabawa, ale i obowiązek. Powodem niechęci do przedszkola może być odkrycie przez malucha, że to nie tylko zabawa, ale ciężka praca i długoterminowy obowiązek. Rozwiązanie: rozmowa ze szkrabem o tym, że każdy ma obowiązki - tak jest skonstruowany świat. Próba przekształcenia przedszkolnej rutyny i natłoku codziennych sprawunków w fantastyczną przygodę, która co tydzień kończy się weekendem, kiedy to cała rodzina może robić coś wspaniałego razem.
- Sprawa leżakowania. Wiele dzieci szczerze nie lubi leżakowania, nie chcą przymusowo spać, przebierać się w piżamki. Rozwiązanie: na zebraniu należy porozmawiać, czy podobne odczucia ma większość dzieci dla których leżakowanie to prawdziwy horror i postanowić np. relaksację do muzyki, zamiast przymusowego spania.
- Samodzielność i samoobsługa. Kiedy dziecko zaczyna przygodę z przedszkolem musi być chociaż w podstawowym zakresie samodzielne i samowystarczalne, inaczej bardzo się frustruje, że wciąż jest ostatnie, bo np. nie umie założyć spodenek i nie chce chodzić do przedszkola. Rozwiązanie: w domu nie wyręczać dziecka, nie robić za niego, niech robi niedokładnie, niech się pobrudzi, ale niech ma satysfakcję, że zrobił coś zupełnie sam! Należy malca mocno pochwalić, jeżeli coś z czym do tej pory miał problem zrobił samodzielnie.
- Przedłużający się okres adaptacyjny. Dziecko nie chce chodzić do przedszkola, płacze podczas rozstawania z rodzicami, a w domu prosi również z płaczem, żeby go jutro nie posyłać do niego. Rozwiązanie: dziecko powinno być pewne, że rodzice go na pewno odbiorą, początkowo skrócić pobyt malca do minimum, nie przeciągać w nieskończoność rozstań z dzieckiem, warto motywować poprzez opowiadanie o sukcesach malca, chwalić go, podkreślać, że możliwość chodzenia do przedszkola to przywilej. Poprosić innych rodziców z grupy o zorganizowanie wspólnego spotkania z dziećmi na naturalnym gruncie, np. sali zabaw, parku, czy placu zabaw.
Zobacz także: Pierwszy dzień w przedszkolu: jak przygotować dziecko?
Piżamki do przedszkola - przegląd
Jak przygotować dziecko do wyjścia?
Żeby maluszkowi być może milej mijał czas w przedszkolu trzeba zadbać o ładną oprawę całego porannego przygotowania mimo pośpiechu rodziców do pracy, np. ubrania na spokojnie przygotować już wieczorem. Podczas porannej pobudki niech maluch słucha swojej ulubionej muzyki, śniadanko powinno być jedzone na spokojnie, w drodze do przedszkola bez względu czy samochodem, czy na pieszo bawcie się dobrze: śpiewajcie, bawcie się w zgadywanki, itd.
Rozłąka musi być dobrze przemyślana. Rodzice przed wejściem do sali powinni upewnić szkraba, że bardzo go kochają, na pewno po niego przyjdą i wyjaśnić, że teraz muszą iść do pracy, aby zarobić pieniądze na wiele ciekawych rzeczy m.in. dla dziecka, a ono niech im w tym pomoże i grzecznie chodzi do przedszkola.
Systematyczna rozmowa z milusińskim na tematy przedszkolne i dobry kontakt nauczyciel - rodzic to podstawa do sukcesu. Rodzic musi być zawsze na bieżąco, wiedzieć co się dzieje w przedszkolu, z kim się bawi jego dziecko, co go dręczy, a co cieszy. Przedszkole to drugi dom, dziecko spędza w nim dużo czasu, więc dobrze byłoby, żeby czuło się tam komfortowo, bo to wpływa na jego psychikę i rozwój.