Niedawno pisaliśmy o niedopuszczalnej agresji wobec dzieci ze żłobka w Wałbrzychu. Tata chłopca po kryjomu nagrał, co opiekunki ze żłobka robiły dzieciom. Nagrania z ukrytej kamery ujawniły zatrważającą prawdę. Wobec dzieci były używane wulgaryzmy, ale dochodziło także do znęcania psychicznego i fizycznego.
Ojciec postanowił zarejestrować dzień z życia placówki, po tym jak zmieniło się zachowanie jego synka. W rozmowie z dziennikarzami Dzień Dobry TVN psycholog dziecięca Aleksandra Piotrowska zwraca uwagę, jakie sygnały powinny zaniepokoić rodziców.
Zobacz także: W przedszkolu dzieciom zaserwowano robaki. Dyrekcja się tłumaczy
Utrudniona komunikacja, którą wykorzystały opiekunki
Puszczając dziecko do żłobka, oddajemy w ręce opiekunek małego człowieka, który jeszcze nie potrafi mówić. Jeżeli dzieje się mu krzywda, nie opowie o tym tak jak starsze dzieci. Nie powie wprost, że pani na niego krzyczy.
Dziecko 2-letnie, a nawet 2,5-letnie posługuje się prostymi komunikatami. Nie jest w stanie mówić o swoich uczuciach i samopoczuciu. Tę utrudnioną komunikację wykorzystały opiekunki w żłobku w Wałbrzychu. Miały bowiem pełną świadomość, że dziecko niczego rodzicom nie przekaże wprost.
„Poczucie bezkarności”
Psycholog mówi o poczuciu bezkarności, gdy pracuje się z tak maleńkimi dziećmi. Opiekunkom wydaje się, że mogą robić wszystko, co chcą i nikt się o tym nie dowie. Jak jednak pokazuje przykład z Wałbrzycha, przeczucie i dokładne obserwowanie zachowania dziecka to coś, czego nigdy nie powinniśmy jako rodzice ignorować.
Maluszek może nam bowiem zasygnalizować, że w danej placówce nie jest tak, jak powinno. Trzeba jednak wiedzieć, na co zwrócić szczególną uwagę.
Czytaj także: Skandal w podwarszawskim żłobku. Placówka działała nielegalnie i ukrywała ucieczkę 1,5-rocznego dziecka
Na te sygnały zwróć szczególną uwagę
Psycholog zwraca uwagę na reakcje ze strony organizmu. Będą to na przykład zaburzenia snu lub regres zdobytych wcześniej umiejętności. Dziecko, które było już odpieluchowane, może znów zacząć się moczyć w ciągu dnia i w nocy.
Ekspertka podkreśla także, że należy zwrócić uwagę na wahania nastroju takie jak nadmierna wrażliwość, płaczliwość i osłabienie aktywności.
Jeśli np. widok jednej cioci odbierającej dziecko zdecydowanie wywołuje reakcję lękową w żłobku czy przedszkolu, to niech to da nam do myślenia
— dodała psycholog.
Źródło: dziendobry.tvn.pl
Czytaj również: 1,5-roczne dziecko "uciekło" ze żłobka, odprowadziła je rowerzystka. Placówka z Białołęki się tłumaczy