Przedszkola nie mogą tego zakazywać. "To niezgodne z prawem, nie zgadzajcie się"

2023-09-01 14:03

"Przedszkole nie pozwala mi na wcześniejsze odebranie córeczki z przedszkola - pisze mama. - A to jej pierwsze dni w placówce, moje dziecko nie wysiedzi tam cały dzień!". To kolejny post na ten temat, który przewija się na grupach dla mam. Eksperci twierdzą - to niezgodne z prawem, a placówki uzasadniają: to zaburza pracę z dziećmi.

dziecko w przedszkolu płaczące i przytulające się do mamy

i

Autor: Getty images Przedszkola nie mogą tego zakazywać. "To niezgodne z prawem, nie zgadzajcie się"

Adaptacja w przedszkolu to trudny temat zarówno dla rodziców, jak i psychologów. Trudny również dla wychowawców, którzy każdy wrzesień spędzają na ocieraniu łez maluszków, które trafiły do nich po raz pierwszy. Ale takie jest życie i nikt na razie nie wynalazł magicznej pastylki, która sprawiałby, że dzieci od pierwszego dnia będą żegnać rodziców z uśmiechem i biec radośnie do nieznanej sali pełnej nieznanych dorosłych i nieznanych dzieci. 

Dlatego trzeba zrobić wszystko, aby pierwsze dni w żłobku czy przedszkolu były dla dzieci jak najmniejszą traumą i stresem. Na przykład zabierać je wcześniej do domu na początku adaptacji w nowym miejscu. Tak radzą psychologowie i takie opinie można przeczytać w poradnikach dla rodziców przedszkolaków. Niestety, wiele placówek nie zgadza się na wcześniejsze odbieranie dzieci. Dlaczego i czy to zgodne z prawem?

Spis treści

  1. Przedszkola tłumaczą się dobrem dzieci
  2. Na głęboką wodę?
  3. A co na to przepisy?
M jak mama - Jak powinna wyglądać adaptacja dziecka w żłobku?

Przedszkola tłumaczą się dobrem dzieci

"Dzisiaj pierwszy dzień przedszkola... Zgłosiłam przy oddaniu dziecka że przyjdę po nie ok godz. 11 problemu nikt nie widział. Kiedy przyszłam, dzwonek nie działał, więc zadzwoniłam na telefon przedszkola, że dzwonek nie działa i czy mogę poprosić o otwarcie, pani, która odebrała zapytała dosłownie czego chce.... Więc mówię że chciałam odebrać dziecko, pani odpowiedziała że odebrać to mogę o 15 zaczęła krzyczeć, że jak chce sobie odbierać wcześniej, to do prywatnego mogłam zapisać" - pisze TUTAJ na grupie dla mam oburzona kobieta. 

"W moim przedszkolu panie nie zgodziły się, aby przychodziła po synka przed leżakowaniem. Usłyszałam, że w ten sposób szybciej się przyzwyczai do zasad panujących w placówce" - twierdzi na grupie dla rodziców inna grupowiczka.

"Przedszkole nie pozwala mi na wcześniejsze odebranie córeczki z przedszkola - pisze trzecia mama. - A to jej pierwsze dni w placówce, moje dziecko nie wysiedzi tam cały dzień!".

Takich głosów jest wiele. Przedszkola tłumaczą się, że wcześniejsze odbieranie dzieci z zajęć zaburza pracę w grupie: przerywa zajęcia, przeszkadza w leżakowaniu. To wszystko prawda, ale warto przypomnieć, że mówimy o okresie adaptacji, czyli pierwszym tygodniu - dwóch w placówce, gdy raczej nie ma jeszcze realizowanej podstawy programowej, bo to czas, gdy dzieci i wychowawcy poznają się i przyzwyczajają do siebie. 

Czytaj również: Twoje dziecko wkrótce pójdzie do przedszkola? Zmień tę jedną rzecz już dziś, a ułatwisz mu adaptację

Kiedy dziecko "nie nadaje" się do żłobka? Psycholog o ważnych sygnałach

Na głęboką wodę?

Łatwo odeprzeć również argument mówiący o tym, że rzucenie 2-3-latka na głęboką wodę przyniesie lepsze efekty adaptacji. Zdaniem większości nauczycieli to nieprawda, bo dla wielu maluszków pierwsze dni w placówce są ciężkie: płaczą, nie chcą jeść ani spać, a nawet bawić się z kolegami. . 

"Jeśli taka sytuacja utrzymuje się kilka tygodni, warto przemyśleć decyzję o stopniowym wydłużaniu czasu pobytu dziecka w placówce" - pisze na swoim blogu mamaolazprzedszkola.pl Aleksandra Wasiela, mama i nauczycielka wychowania przedszkolnego. Wychowawczyni przyznaje dalej, że taki model adaptacji stosuje w czasie swojej pracy i zawsze się sprawdzał: dziecko, które miało wydłużany stopniowo czas pobytu w placówce, łatwiej akceptowało nowe miejsce i szybciej zdobywało poczucie bezpieczeństwa. 

Zgadzają się z tym również rodzice, którzy mają już za sobą adaptację w żłobku czy przedszkolu oraz wiele placówek prywatnych, którym leży na sercu dobro podopiecznych. Zgadzają sie na to, aby w pierwszych tygodniach dzieci przebywały w placówce krócej - tyle, ile ich rodzice uznają za stosowne i dobre dla dziecka. Każda zmiana w życiu dziecka - wprowadzanie nowych pokarmów, odzwyczajanie od pieluchy czy przyzwyczajanie do niani zawsze przebiega stopniowo - tak zalecają psychologowie i pediatrzy. Dlaczego więc adaptacja w przedszkolu powinna opierać się na innych zasadach? 

A co na to przepisy?

Zdaniem Agnieszki Misiak, psycholożki, która w mediach społecznościowych doradza rodzicom małych dzieci i organizuje dla nich szkolenia, nie ma w polskich przepisach przepisu, który zakazywałby wcześniejszego odbierania dziecka w placówki. 

"Konsultowałam z dwoma prawnikami, z ósemką dyrektorów przedszkoli, którzy oczy przecierali ze zdumienia, myśląc, że opowiadam słabe żarty, że jak to, no nikt tak przecież nie robi. NIE MA żadnej podstawy prawnej, w oparciu o którą rodzic miałby mieć utrudniony dostęp do swojego dziecka" - pisze w swoim poście ekspertka i zachęca rodziców do walki o ich prawa.