Przedszkolak to „beksa” i „mazgaj”? Przekaz popularnej piosenki powinien być inny

2024-09-20 11:22

Powtarzamy, że w przedszkolu jest fajnie, że są tam pomocne panie, mnóstwo nowych kolegów i świetnych zabawek. Uczymy, że wszystkie emocje są ważne, że chłopcy też płaczą. A kłody pod nogi rzuca „radosna” piosenka o przedszkolnej codzienności.

Od przedszkolaków możemy się wiele nauczyć

i

Autor: Getty Images Warto nauczyć się słów nowej wersji piosenki "Jestem sobie przedszkolaczek"

Piosenkę „Jestem sobie przedszkolaczek” zna chyba każdy, nie trzeba mieć dzieci, aby kojarzyć jej słowa. Przy okazji Dnia Przedszkolaka pewnie zostanie przypomniana, w wielu miejscach znów usłyszymy „Kto jest beksą i mazgajem, ten się do nas nie nadaje”. To tylko słowa? Może jedni się na nich nie skupią, u innych słowa pierwszej i ostatniej zwrotki wywołają mnóstwo pytań.

Wiemy, że słowa mają moc, warto zadbać o to, aby były dla małych ludzi wsparciem. Powstają nowe wersje „Przedszkolaczka”, które naprawdę pokazują, że w przedszkolu jest fajnie i wszystkie dzieci, które tam chodzą są ważne. O tym, że warto to podkreślać przypomniała psycholożka i terapeutka Marta Chrościcka.

Plac Zabaw odc 12: Adaptacja w przedszkolu

Przedszkolaczek może grymasić i płakać

Marta Chrościcka na swoim instagramowym profilu @pracownia_dobrych_relacji zaapelowała, aby zmienić przekaz i tekst piosenki „Jestem sobie przedszkolaczek” na życzliwy, serdeczny i wzmacniający dziecko.

Niech ta nowa wersja piosenki „Jestem sobie przedszkolaczek” będzie hymnem empatii i życzliwości

- czytamy we wpisie.

Gdy coś mi się nie udaje zawsze pomoc tu dostaję

- to m.in. te słowa chcemy przekazywać dzieciom.

Warto zapoznać się z zaproponowanym przez psycholożkę tekstem, jego przekaz jest wspierający i naprawdę zachęca do tego, aby chodzić do przedszkola. A słowa szybko zostają w głowie, melodię dobrze już znamy.

Od dzieci możemy się wiele nauczyć

Psycholożka przypomniała, że dziecko zaczyna przedszkole jako bobas, a kończy - jako rezolutny, skomplikowany mały człowiek. Podkreśliła także, że od przedszkolaków możemy się wiele nauczyć. Ciekawość, wyobraźnia, zadawanie pytań, stawianie na swoim - m.in. to wymienia ekspertka. A to coś, co wielu dorosłych chciałoby posiadać. Być może kiedyś to były i nasze cechy, ale z biegiem czasu niektóre utraciliśmy. A dobrze wiemy, że czasem na przykład „tupnięcie nóżką” bardzo by nam się przydało.

Marta Chrościcka w swoim wpisie napisała, że ma nadzieję, że stara wersja piosenki szybko odejdzie w niepamięć. A ja się pod tym podpisuję.

Te zabawki dobrze znamy z dzieciństwa, wciąż są na topie!