Znowu nic nie zjadł w przedszkolu? Psycholog radzi, co zrobić z niejadkiem w czasie adaptacji

2024-06-28 14:55

Kolejny dzień adaptacji w żłobku lub przedszkolu, a ty słyszysz, że dziecko znowu nic nie zjadło. Nietknięte śniadanie, zupa, mięsko, podwieczorek – nie będzie jeść i koniec. Dlaczego dziecko nie je w przedszkolu i jak sobie radzić z tym problemem w czasie pierwszych dni w placówce?

Dziecko odsuwa miskę z jedzeniem

i

Autor: Getty images Znowu nic nie zjadło w przedszkolu. Jak radzić sobie z niejadkiem w czasie adaptacji w placówce

Niechęć do jedzenia w przedszkolu to częsty problem, zwłaszcza w pierwszych dniach adaptacji. Powodem takiego "buntu" jest stres, jaki przeżywa dziecko rozpoczynające swoją przygodę z placówką. To normalna i częsta reakcja na rozłąkę z mamą, co nie znaczy, że nie wymagająca interwencji.

- Pierwsze dni w przedszkolu nie zawsze są łatwe. Tak naprawdę potrafią być bardzo stresujące, zarówno dla dziecka, jak i rodziców. To czas, w którym rodzicom towarzyszy wiele trosk i zmartwień, wśród których może znaleźć się również kwestia niejedzenia - tłumaczy Marlena Bronhard-Puchała, psycholog dziecięcy, pedagog, autorka bloga psychologove.pl.

- Zdarza się, że w pierwszych dniach w placówce dziecko, nawet to, które do tej pory jadło chętnie, zaczyna odmawiać jedzenia. Dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobnie przyczyną jest stres wywołany rozłąką z rodzicami, powodujący u dziecka brak apetytu.

Czytaj również: Jak powinna wyglądać rozłąka z dzieckiem i jego adaptacja w żłobku? Zapytaliśmy eksperta

Metody na niejadka - te sposoby zlikwidują problem braku apetytu u dziecka

Spis treści

  1. Dlaczego dziecko nie chce jeść w przedszkolu? Stres i tęsknota
  2. Wstyd i lęk przed nowościami
  3. Co robić, gdy dziecko odmawia jedzeni w przedszkolu?
M jak mama - Jak powinna wyglądać adaptacja dziecka w żłobku?

Dlaczego dziecko nie chce jeść w przedszkolu? Stres i tęsknota

Skąd się bierze niechęć do obiadów, a nawet do smacznych przedszkolnych podwieczorków? Powodów jest wiele, ale wszystkie można streścić jednym zdaniem - stres wywołany nową sytuacją.

Główną przyczyną niechęci do jedzenia w pierwszych dniach przedszkolnej lub żłobkowej adaptacji jest przede wszystkim tęsknota. Maluchowi trudno pogodzić się z tym, że jest sam w obcym miejscu, bez mamy i taty, którzy dają mu poczucie bezpieczeństwa.

Nie chce jeść ani spać, bo te czynności kojarzą mu się wyłącznie z domem i dotąd były „zarezerwowane” wyłącznie jego i jego najbliższych.

Po drugie, malec może mieć problemy z samodzielnym jedzeniem łyżeczką, więc fakt, że musi poradzić sobie z nową czynnością lub że w jedzeniu zupki musi pomóc mu obca osoba, jest dla niego bardzo niekomfortowy.

- Stres związany z rozłąką z rodzicami, nowym miejscem i nowymi ludźmi to tylko jeden z powodów przez które dziecko odmawia jedzenia w przedszkolu. Tak naprawdę może być ich znacznie więcej - wyjaśnia psycholog, Marlena Bronhard-Puchała. - Warto pamiętać, że te pierwsze dni to czas, w którym dzieci bywają niechętne do wszelkich nowości, a zatem i do zupełnie innej niż znana im do tej pory, domowa kuchnia.

Wstyd i lęk przed nowościami

Przedszkolne jedzenie może mu też po prostu nie smakować: maluch przyzwyczajony jest do potraw serwowanych przez mamę, które zna i lubi. Mama na przykład doskonale wie, że brokuły nie są jego ulubionym przysmakiem, tymczasem na przedszkolnym na talerzu zieleni się właśnie to nielubiane warzywo.

Wreszcie – niektóre dzieci wstydzą się jeść przy kolegach lub obcych, którzy na nich patrzą, oceniają... To wszystko jest takie trudne, choć dla dorosłego takim nie jest.

- Niechęć do jedzenia w przedszkolu może wynikać z tego, że dziecko po prostu zauważyło, że inne dziecko nie chce jeść i samo również zacznie odmawiać jedzenia. Takie zachowanie wynika z zupełnie naturalnych tendencji do powtarzania zachowań zaobserwowanych w otoczeniu - dodaje Marlena Bronhard-Puchała.

- Fakt, że podczas posiłku dziecko siedzi obok nielubianej koleżanki albo że nie ma swojego ulubionego kubka również mogą sprawić, że dziecko nie ma nawet ochoty spróbować posiłku. Podobnie może być w przypadku, kiedy młody człowiek akurat ma nie najlepszy humor albo dlatego, że kiedyś usłyszał jakiś negatywny komentarz na temat sposobu w jaki je.

Znaczenie może mieć również sposób podania posiłku – dla jednych dzieci fakt, że ziemniaki dotykają surówki nie będzie mieć żadnego znaczenia, a u innych od razu zdyskwalifikuje to całe danie. Niektóre z tych powodów, w pierwszej chwili mogą wydać się dorosłym zupełnie nieistotne, jednak dziecka mogą mieć naprawdę ogromne znaczenie - dodaje ekspertka.

Czytaj również: Co powinien umieć trzylatek idący do przedszkola?

Co robić, gdy dziecko odmawia jedzeni w przedszkolu?

- Najważniejsze, by dziecka do jedzenia nie zmuszać i nie starać się za wszelką cenę zmotywować go do jedzenia chociaż trzech łyżek zupy. Warto wykazać się zrozumieniem wobec tej, najczęściej chwilowej, niechęci do jedzenia i zamiast etykietowania, karania, nagradzania czy nacisków postawić na empatię i łagodne zachęty - radzi psycholog.- Problemu nie należy zbagatelizować, ale warto podejść do niego z większym spokojem i uważnie się mu przyjrzeć, by w razie konieczności wprowadzić odpowiednie działania.

  • Nie zmuszaj dziecka do jedzenia, daj mu czas, aby przyzwyczaiło się do nowej sytuacji
  • Nie pytaj malucha od razu w szatni na powitanie, czy i co zjadło, bo po pierwsze temat obiadu jest dla niego stresujący, a po drugie, po długich godzinach rozłąki z mamą ma ochotę raczej przytulic się do niej niż rozmawiać o kotlecie i buraczkach.
  • Nie kupuj dziecku drożdżówki lub batonika, który podasz mu zaraz po wyjściu z przedszkola, w obawie, ze padnie z głody w drodze do domu. To niezbyt zdrowe rozwiązanie, poza tym przyzwyczaisz dziecko do tego, że nie trzeba jeść w przedszkolu, bo mama i tak zaraz przyniesie słodką bułkę.

- Kiedy dziecko nie chce jeść w przedszkolu, szczególnie w pierwszych dniach warto uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość i wsparcie. To najlepsze narzędzia do stawienia czoła temu problemowi.

Oczywiście nie należy zapominać o obserwacji i jeżeli taki stan rzeczy utrzymuje się kilka tygodni, dziecko przestało jeść nawet w domu, brakuje mu sił i stało się apatyczne lub jakikolwiek inny sygnał wydaje się niekojący, warto skontaktować się ze specjalistą - wyjaśnia Marlena Bronhard-Puchała.