Sposób na niejadka? Ten tata wymyślił genialny patent, któremu nie oprze się żadne dziecko

2023-02-02 15:01

Twoje dziecko marudzi i nie chce zjeść obiadu? Próbowałaś miliona sposobów, nagród, gróźb i nic nie zadziałało? Ten tata wymyślił genialny sposób dla małego niejadka. Poza ciekawym trikiem istotne jest kilka innych wskazówek, na które warto zwrócić uwagę.

Mama próbująca nakarmić niejadka

i

Autor: Getti Images Sposób na niejadka? Ten tata wymyślił genialny patent, któremu nie oprze się żadne dziecko

Posiadanie małego niejadka w domu to ogromne zmartwienie dla rodziców. Dziecko marudzi przy każdym posiłku, wybrzydza, kręci się i często nie chce nawet spróbować. Martwimy się, prosimy, grozimy, wmuszamy, zagadujemy, a nawet sadzamy przed telewizorem, aby zjadło cokolwiek.

Szukamy sposobu na niejadka, aby choć raz spokojnie zjeść wspólnie obiad. Tak normalnie, przy stole, razem. Bez wymyślania miliona historyjek, tylko patrząc, jak każdy je swój posiłek i rozmawiając o czymś innym, niż jedzenie.

Jak się okazuje, można wpaść na genialny sposób, aby przekonać malucha do zjedzenia obiadu. Na profilu na Instagramie @kathryn__pio_ pojawił się filmik, który może wspomóc rodziców niejadków.

Należy jednak pamiętać, że nie sam trik jest istotny. O tych kilku wskazówkach trzeba pamiętać.

Zobacz także: Nie chce jeść? Niech nie je! Czy zmuszać dziecko do jedzenia?

Spis treści

  1. Mniejszy apetyt dziecka
  2. Dlaczego maluch nie chce jeść?
  3. Próbuje wszystkiego, a ono i tak nie je
  4. Niech to będzie przyjemność
  5. Zachęta czyni cuda
Niejadek

Mniejszy apetyt dziecka

Kiedy maluch z radością i entuzjazmem próbuje pierwszych stałych pokarmów, jako rodzice jesteśmy zachwyceni. Przychodzi jednak moment, że dziecko coraz bardziej się krzywi, a niekiedy nawet nie chce niczego spróbować. Dla osoby, która przygotowała posiłek to przykry widok, ale jako rodzice przede wszystkim martwimy się o zdrowie podopiecznego.

Warto jednak podkreślić, że około 2.- 3. roku życia apetyt dziecka się zmniejsza i jest to całkowicie normalne. Jeżeli zdarza się to sporadycznie i nie towarzyszą mu takie objawy jak ból brzucha, gorączka lub biegunka, nie powinniśmy się martwić.

Jeżeli jednak dziecko wciąż odmawia jedzenia większości produktów, warto znaleźć przyczynę i sposób, jak to zmienić.

Dlaczego maluch nie chce jeść?

Wśród przyczyn mniejszego apetytu można wymienić mało atrakcyjne wyglądające dania, podjadanie między posiłkami a czasami infekcja. Dziecko chore wyraźnie je mniej, ale w tym okresie jest istotniejsze, aby dużo piło.

Brak apetytu może być również spowodowany alergią pokarmową. Istotne jest także zwróceni uwagi na atmosferę panującą przy stole. Zdarza się również, że dziecko grymasząc, chce zwrócić na siebie uwagę domowników.

Próbuje wszystkiego, a ono i tak nie je

Czasami mamy wrażenie, że spróbowaliśmy już wszystkiego. Zdiagnozowaliśmy dziecko pod kątem alergii, nie podajemy mu przekąsek przed obiadem, wprowadziliśmy zbilansowaną dietę, talerz wygląda niezwykle atrakcyjnie a dania apetycznie. A dziecko wciąż nie chce jeść.

Rodzi się wówczas pytanie, czy nie je w ogóle, czy grymasi, gdy zje choć trochę? Niekiedy rodzice oczekują, że ich kilkulatek zje porcje dla osoby dorosłej i dopiero wówczas czują, że dziecko się najadło. Kiedy zje jednego ziemniaka i kilka gryzów kotlecika, uznają, że to nie jest zjedzony obiad i zaczynają w niego wciskać poszczególne produkty.

A to niestety do niczego nie prowadzi. Dziecko wie, kiedy jest najedzone. Jeżeli zjadło choć trochę, powinniśmy odpuścić.

Niech to będzie przyjemność

Ważną zasadą, gdy mamy w domu niejadka jest zaczynanie od naprawdę niewielkich porcji. Istotne jest bowiem to, aby dziecko czuło dobrą atmosferę i zobaczyło szybki efekt w postaci pustego talerza.

Ciągłe zagadywanie i wpychanie kolejnej łyżeczki lub kawałka mięsa nie jest korzystne. Pomyślmy, jak sami byśmy się czuli, gdyby ktoś siedział obok i ciągle na nas patrzył, mówiąc „Jeszcze kawałeczek, jeszcze za mamusię i tatusia”.

Siadając razem przy stole, bądźmy pozytywnie nastawieni. Skupieni na swoim talerzu i uszanujmy to, ile zje nasz kilkulatek. Przygotowujmy różne produkty, ale nie miejmy do niego pretensji, że zje tylko ziemniaki i kawałek klopsa. Na marchewkę, ogórka lub pomidorka przyjdzie czas później. Wystarczy, że widzi, że my to jemy. Być może z czasem sam zechce spróbować, czy rzeczywiście jest to takie dobre, jak mówimy.

Zachęta czyni cuda

Ten tata udowodnił, że na każdego niejadka można znaleźć sposób. Na poniższym nagraniu możemy zobaczyć kilka klusków i kawałek mięsa ułożonych pionowo jeden za drugim. Na samym końcu czeka nagroda za zjedzenie posiłku.

Podczas gdy chłopczyk nadziewa na widelec kolejny kawałek makaronu, tata bardzo entuzjastycznie mu kibicuje. Wspiera, mówiąc, że da radę i dotrze do samego końca. To niemal, jak wyścig, w którym nagrodą nie jest tylko ciasteczko, ale przede wszystkim dobra zabawa, radość i spędzenie fajnie czasu.

To właśnie o taką atmosferę chodzi, gdy dziecko grymasi i podejście, że zjadając tylko cztery rurki makaronu i ćwiartkę kotlecika nie umrze z głodu. Następnym razem będzie to kilka kawałków więcej. Ważne, że chętnie spróbował i zjadł obiad do samego końca.

Cieszmy się z małych sukcesów i chwalmy za nie naszego małego niejadka.

Czytaj także: Niemowlak niejadek: co zrobić, by dziecko jadło ze smakiem

"Nie zjadłeś warzyw, nie dostaniesz deseru". Dlaczego ta metoda na niejadka przynosi odwrotny skutek?