To ulubione danie dzieci. Ale jego skład przyprawia o ciarki

2023-06-22 12:10

Są idealnym dodatkiem do kanapek, dlatego często serwujemy je dzieciom. Dietetycy radzą jednak, aby wcześniej przeczytać skład serków kanapkowych i topionych. Wtedy od razu zrezygnujemy z ich kupowania, a tym bardziej z podawania dzieciom. Ich receptura - delikatnie mówiąc - nie należy do najzdrowszych.

kobieta z córką przy śniadaniu, smaruje kanapkę serem

i

Autor: Getty images Nie podawaj ich dzieciom. Są niezdrowe i bardzo kaloryczne

Zalet białego sera nie trzeba przypominać. To doskonałe źródło wapnia i białka, a to składniki niezbędna do prawidłowego rozwoju każdego młodego organizmu. Dlatego chętnie dajemy dzieciom biały ser, także ten w postaci miękkich serków kanapkowych, które dzieciom smakują lepiej niż zwykły biały ser twarogowy. Jeszcze większym powodzeniem cieszą się sery topione, które w wielu wersjach smakowych, są lubianym dodatkiem do śniadania.

I tu zaczyna się problem, bo zdaniem dietetyków, sery kanapkowe i topione nie są najlepszym wyborem dla małego dziecka, ze względu na swój skład. Oprócz wspomnianego wapnia czy białka, zawierają mnóstwo szkodliwych substancji i bardzo, bardzo dużo kalorii.

Za dużo tłuszczu i kalorii

Sery kanapkowe czy topione są serami i mają skład odpowiadający przeciętnej recepturze sera, ale końcowa jego wersja (dzięki której ma posmak ziół lub pomidorów, czy dzięki której jest miękki i łatwy do rozsmarowania) pozostawia wiele do życzenia. Sery kanapkowe czy topione są tak produkowane, aby smakowały i były wygodne do podania - rzesze ludzi opracowują ich smak, konsystencję, a nawet opakowanie, które będzie lepiej się sprzedawać.  Nic dziwnego, ze to popularne produkty śniadaniowe, szczególnie lubiane przez dzieci. Ale to właśnie one powinny unikać ich jak ognia, bo oprócz wapnia i białka, sery te zawierają sporo niezdrowych substancji.

Największą wadą serków kanapkowych i topionych jest tłuszcz. W 100 g sera topionego jest od 250 do 300 kcal. To wprawdzie mniej niż w maśle (a to właśnie ono jest często zastępowane w kanapkach przez serek), ale po pierwsze: masło jest zdrowe, bo zawiera witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A i D) oraz krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, zdrowe dla układu pokarmowego, tymczasem tłuszcze zawarte w serach to głównie nasycone kwasy tłuszczowe, które powodują wzrost poziomu "złego" cholesterolu we krwi i zwiększają ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia.

W recepturze wielu serków znajdziemy również oleje roślinne, które są wprawdzie zdrowe w naturalnej postaci, ale w serze występują w wersji rafinowanej, uwodornionej i utlenionej, co czyni je toksycznymi. Producenci dodają utwardzone tłuszcze roślinne, aby rozdrobnić ser i uzyskać miękką konsystencję.

Czytam dalej: Tak trujesz swoje dziecko. Ulubione śniadanie maluchów może powodować raka jelit - dowodzą badania

Przez ten błąd owsianka traci swoje cenne właściwości. Tego unikaj

Więcej chemii niż witamin

Kolejnym problematycznym składnikiem serków kanapkowych są wzmacniacze smaku i konserwanty oraz emulgatory, które zamieniają produkt w emulsji oraz zapewniają jej trwałość - to (fosforan sodu, potasu, sorbinian potasu, mączka chleba świętojańskiego), zagęszczacze (skrobia modyfikowana). Te substancje nie są zalecane do spożywania w dużych ilościach zwłaszcza przez dzieci. 

Na końcu warto wymienić sól i cukier, znajdujący się w większości tego rodzaju produktów. Sód jest niezbędny do życia, ale znajduje się w tak wielu produktach żywnościowych i w takich ilościach, że jego dzienne spożycie przekracza wszystkie normy. Podobnie jest z cukrem, który jest pustą kalorią, powoduje otyłości choroby cywilizacyjne, dlatego lepiej go unikać.

Czym jest modelowy talerz żywieniowy dla dzieci w wieku 1-3 lata?