Ryba to jeden z ważniejszych składników zdrowej i zbilansowanej diety. Bogata w kwasy Omega-3, witaminy A i D, jod czy żelazo, może dostarczać maluchowi ważnych mikroskładników, których jego organizm potrzebuje do właściwego rozwoju. Kupując rybę, warto jednak pamiętać o kilku czynnikach, bo nieodpowiedni wybór może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Jaka ryba dla dziecka?
Wybierając rybę dla dziecka, warto sięgać po te gatunki, które są tłuste i zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Kwasy z grupy Omega doskonale wpływają na rozwój mózgu malucha, uczestniczą w budowie komórek układu nerwowego, oddziałują również na funkcje poznawcze i psychoruchowe.
Wśród polecanych ryb dla dzieci wymienia się przede wszystkim dorsza i łososia, gatunki bogate w białko, witaminy z grupy B i składniki mineralne. Sprawdzą się również makrela, mintaj czy morszczuk.
Ta ryba może zawierać rtęć
Niestety, ryby są bardzo drogie, a dla wielu Polaków cena odgrywa kluczową rolę przy zakupie. Z tego względu najpopularniejszą rybą, która trafia na nasze stoły, jest panga — ryba bardzo zanieczyszczona i uboga w składniki odżywcze. Wiele osób wybiera również talapię, doceniając jej jasne mięso i niską cenę. Nie jest to jednak najlepszy wybór.
Tilapia to ryba, która zawiera dużo kwasów Omega-6, które nie oddziałują aż tak korzystnie na pracę układu nerwowego czy krwionośnego jak kwasy Omega-3. Zawiera też mniej witamin i składników mineralnych niż dorsz czy łosoś. Oprócz tego może być zanieczyszczona rtęcią.
Co oznacza rtęć w rybach?
Rtęć to pierwiastek szkodliwy dla ludzi. O ile jej małe ilości nie oddziałują negatywnie na organizm człowieka, o tyle większe mogą wyrządzić sporo krzywd. Nadmiar rtęci w organizmie obciąża układ nerwowy, może powodować bezsenność, problemy z pamięcią, koncentracją, mową, bóle głowy. Wpływa również negatywnie na kondycję psychiczną i może prowadzić do obniżenia nastroju.
Z tego względu przy zakupie warto jest wybierać ryby lepszej jakości, mniejsze (a więc żyjące krócej), bogatsze w składniki odżywcze. Zakup taniej ryby, której pochodzenie jest niewiadome, może narazić nas na spożycie rtęci i szkodliwych substancji.