Autorką tekstu i ilustracji do książeczek o Kici Koci jest Anita Głowińska. To ona stworzyła nie tylko główną bohaterkę, ale też jej rodziców oraz przyjaciół: Packa, Juliankę i Adelkę. Jedna z influencerek ostatnio zastanawia się, czy postać Packa celowo została wykreowana w tak niepokojący sposób... I wielu rodziców się z nią zgadza.
Kicia Kocia: dzieci ją uwielbiają, rodzice mniej
Książeczki z serii Kicia Kocia zna niemal każde dziecko w wieku przedszkolnym. Często rodzice sięgają po konkretne tytuły, by oswoić dziecko z różnymi sytuacjami. Na przykład przed pierwszą wizytą u stomatologa - następuje wspólna lektura książeczki Kicia Kocia u dentysty. W bogatej ofercie tytułów znajdzie się coś dla wielbicieli strażaków (Kicia Kocia poznaje strażaka), kosmosu (Kicia Kocia w kosmosie) czy szaleństw na basenie (Kicia Kocia na basenie).
Mało tego, wraz z Kicią Kocią przedszkolak może trenować różne sytuacje społeczne (np. Kicia Kocia mówi dzień dobry). Dzięki temu, że cieniutkie książeczki są bardzo tanie (można je kupić za mniej niż 10 zł) - chętnie wręczane są jako prezenty.
Niektórzy rodzice na widok kolejnej części sagi o Kici Koci - bardzo się cieszą, inni - niekoniecznie. Nie wszystkim podoba się język, w którym książki zostały napisane. Inni nie znoszą ilustracji...
Właśnie niezbyt udanych ilustracji dotyczy rolka, którą na Instagramie polubiło już blisko 50 tys. osób. Co oznacza, że coś jest na rzeczy...
Polecany artykuł:
Pacek w slangu znaczy "zioło". Przypadek czy celowe działanie?
Książeczki z serii Kicia Kocia wydawane są przez Media Rodzina. Wydawnictwo, które rozpropagowało Harry'ego Pottera czy popularny poradnik Jak mówić, by dzieci nas słuchały. Jednak nawet eksperci z funkcjonującego od 1992 roku wydawnictwa nie dostrzegli, czegoś, co wielu rodzicom rzuciło się w oczy. Chodzi o Packa.
Czy w bajcie o Kici Koci jarają zioło? Sama Kicia Kocia raczej nie jara, ale jej kolega Pacek wzbudza duże podejrzenia
- zauważa influencerka. Wyjaśniając, że w slangu pacek oznacza tyle co zioło lub skun...
No i jak sobie spojrzysz na uśmiechniętą twarz Packa z wyraźnie przymkniętymi oczami, to zaczynasz się zastanawiać: czy to faktycznie przypadek, czy celowy zabieg. W końcu reszta postaci ma normalnie otwarte oczy, za to Pacek wygląda jak nieślubne dziecko Snoop Doga. Jest też spokojniejszy i bardziej powściągliwy niż reszta przyjaciół, ale zawsze chętny do zabawy i odkrywania nowych rzeczy.
Sporo internautów również uważa, że coś tu poszło nie tak. Dodają, że Pacek zawsze jest głodny, a przecież tzw. gastrofaza to dość częsta reakcja po "ziółku". Ktoś dopatrzył się też, że dziadek Kici Koci też ma oczy wskazujące na... to, że ma podobne zainteresowania co Pacek.
Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam od razu pomyślałam- zjarany. A póżniej zobaczyłam imię. I wszystko jasne
Dawno temu czytając tę książkę i pierwszy raz spotykając się z postacią Packa mówię nieeeee, nie dość że imię to Pacek to przecież on jest totalnie spiz*any 😂
Czy to przekaz podprogowy, czy zrobione to ku uciesze rodziców żeby mieli ubaw przy czytaniu a dziecko i tak nie rozumie co ich bawi 😂
