Rodzinne seanse filmowe często kojarzą się ze wspólnym oglądaniem pełnometrażowych filmów animowanych. Sięgamy wtedy po nowsze produkcje, które niedawno zadebiutowały na ekranach kin, ale i wracamy do tych, które pamiętamy ze swojego dzieciństwa.
Lubiane historie możemy odkryć na nowo - nie tylko sięgając po latach po te, które już oglądałyśmy, ale i włączając odświeżone wersje. Bo opowieści znane z animacji zostały przeniesione do filmów fabularnych, tak jest np. z moją ukochaną „Piękną i Bestią”.
Rodzinne seanse to nie tylko szansa na wspomnienia, ale i wspólne odkrywanie nowych produkcji. A przy okazji można nauczyć się wielu nowych piosenek, one wciąż są obecne w bajkach.
Chociaż animacje uwielbiam, dziś chciałabym zaproponować inną podróż do przeszłości. Moja propozycja jest raczej dla rodziców starszych dzieci - tylko uwaga, dla niektórych może to być zbyt krindżowe ;)
Zapraszam na seans... filmów familijnych z czasów mojego dzieciństwa. Może i wy wciąż chętnie do nich wracacie?
Filmy familijne - siostry Olsen, Lindsay Lohan i inni
Powrót do przeszłości może być ciekawą inspiracją - moda wraca, a w filmach z lat. 90 znajdziemy wiele stylizacji, które teraz mogą wywołać efekt „wow”. Jeśli chodzi o fabułę, cóż, po latach nie zawsze zachwyca tak jak dawniej, ale i tak do wielu produkcji chętnie wracamy.
Produkcje z tamtych lat kojarzą mi się z Kirstie Alley, siostrami Olsen i Lindsay Lohan. To również niezapomniani bohaterowie - dla mnie to np. tytułowy Beethoven, wciąż pamiętam scenę, w której wybrał swoje imię.
Wybór nie był łatwy, skupiłam się na tych filmach familijnych, które jako pierwsze wpadły mi do głowy, ale lista mogłaby być o wiele (!) dłuższa. A ty, co byś do niej dopisała?
Sprawdź moje propozycje i podziel się swoimi :)