Wybierasz się z dzieckiem nad wodę? Ratownicy apelują: tych zasad bezwzględnie przestrzegaj

Kilka nadmorskich plaż zamknięto z powodu silnych fal i obecności tzw. prądów wstecznych. Silne ciągi wody mogą "podciąć nogi i porwać człowieka w głąb morza". Do wody nie można wchodzić na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku, ale ostrzeżenia trzeba śledzić na bieżąco. Wywieszona czerwona flaga oznacza zakaz kąpieli.

Niestety wciąż są tacy, którzy zakazów nie przestrzegają. Część osób świadomie ryzykuje, ale do najbardziej dramatycznych wypadków dochodzi wtedy, gdy dorośli w niebezpieczne miejsca zabierają dzieci. W mediach społecznościowych nie brakuje filmów dokumentujących spacerowanie po falochronach, co jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności.

"Woda to żywioł, który nie wybacza błędów"

Statystyki utonięć w Polsce jasno pokazują, że najwięcej ofiar wody odnotowuje się latem, rocznie jest to ponad 400 osób. Przyczyny są różne, jednak jeśli wybierasz się nad wodę z dzieckiem, zanim rozłożycie koc na plaży, przypomnijcie sobie wzajemnie zasady bezpieczeństwa.

Połowa wakacji za nami, a jak pokazują dane Komendy Głównej Policji, tylko w samym lipcu życie straciło 78 osób. Śledząc medialne doniesienia z ostatnich dni widać, że niebezpiecznie jest nie tylko nad morzem, gdzie z powodu prądów wstecznych i wysokich fal wywiesza się czerwone flagi. Silne wiatry na Mazurach to ogromne zagrożenie dla tych, którzy przyjechali odpocząć. Mimo alertów, na wodach można było dostrzec motorówki i kajaki, a w nich rodziny, które zdawały się nie zważać na okoliczności.

Tym, na co często w obliczu tragedii uwagę zwracają ratownicy wodni, jest zbyt łatwy dostęp do łodzi motorowych, tzw. "jednodniowe kursy na patent sternika" lub zupełny brak ich wymogu w wypożyczalniach oraz nieprzestrzeganie podstawowych zasad. Brak kapoków to częsty widok, a jak przekonują eksperci, przeceniamy swoje umiejętności pływackie.

Planujesz kąpiel w morzu lub jeziorze? O tym pamiętaj

Ratowniczka morska i medyczna Ane Piżl, która na Instagramie prowadzi profil @ane_ratownica postanowiła zabrać głos po ostatnim wypadku na Mazurach. Do wody wpadła czteroletnia dziewczynka, która na szczęście miała na sobie kapok. Niestety dorośli, którzy wyskoczyli z łódki, by ratować dziewczynkę, nie mieli na sobie kamizelek.

Okazuje się, że to dość częste. Dorośli nierzadko dbają o bezpieczeństwo malucha, zapominając o własnym. Warto wiedzieć, że dzieci najlepiej uczą się przez naśladowanie. Wsiadając na rower, zakładajmy kaski nie tylko dziecku, lecz także sobie. Podobnie wsiadając do samochodu - zapinajmy dziecko w foteliku, ale sami również zapinajmy pasy. Nad wodą podobnie.

Ratowniczka postanowiła wypunktować najważniejsze jej zdaniem zasady bezpiecznych wakacji nad wodą. Nazwała je "5 radami jak nie umrzeć na wakacjach".

O czym więc należy bezwzględnie pamiętać i o czym przypomina Ane Piżl i inni ratownicy?

• nie skacz do wody, gdy nie masz pojęcia o ratowaniu. By komuś pomóc, miej ze sobą coś wypornego. Jeśli pływasz łódką, powinno się na niej znaleźć choćby koło lub bojka pływacka,
• nie odpływaj od łódki (nigdy nie powinny tego robić wszystkie osoby) - łódka to boja wypornościowa, nawet jeśli jest wywrócona,
• koniecznie miej na sobie kapok. Dzieci obowiązkowo kamizelki ratunkowe (z kołnierzem podtrzymujący głowę i pasem krokowym),
• jeśli nie umiesz manewrować łódką, nie udawaj sternika - wybierz inną formę rekreacji lub zapłać komuś za rejs,
• ustal z dzieckiem plan działania na wypadek, gdy któreś z was wypadnie za burtę,
• nie wchodź do wody bezpośrednio po dłuższym leżeniu na nagrzanej plaży w słoneczny dzień, ochładzaj ciało stopniowo, nie skacz na główkę,
• pływając w jeziorze warto zaopatrzyć się w dmuchaną bojkę - przyda się także tym, którzy uważają że pływają nieźle - np. w razie skurczu lub braku sił,
• mając pod opieką nad wodą dziecko, patrz na nie, a nie w ekran smartfona.

To miejsce na Warmii idealne dla dzieci małych i dużych. Nikt nie będzie się tam nudził! [ZDJĘCIA]