Przede wszystkim chodzi o działanie witaminy D, która wytwarza się w naszych ciałach pod wpływem promieni słońca. Rezultaty badań naukowców z Uniwersytetu w Minnesocie dowodzą, że by uzyskać odpowiedni jej poziom w organizmie, należy opalać się 5-30 minut dziennie.
- Witamina D po pierwsze poprawia przemianę materii, po drugie powoduje polepszenie wchłaniania wapnia, a przecież zwłaszcza kobiety z niedoborem tego składnika mają większe tendencje do otyłości – mówi mgr Małgorzata Krukowska, dietetyk.
Czytaj także: Czy w ciąży można się opalać?
Ale to nie koniec odchudzających właściwości letniej pogody. Promienie słońca wpływają na tak zwaną brunatną tkankę tłuszczową w naszych organizmach, która zamiast gromadzić zapasy tłuszczu, sprzyja spalaniu kalorii przez wytwarzanie ciepła.
- Brunatna tkanka tłuszczowa ma zupełnie inne właściwości niż ta bardziej nam znana – mówi dietetyk. - Badania dowodzą, że im więcej jej w naszym organizmie, tym mniejsze tendencje do tycia – dowodzi. A żeby ta tkanka działała jak należy, potrzeba jak najwięcej słońca, którego już od wiosny z pewnością nam nie zabraknie!
Zobacz też: Czy opalanie jest bezpieczne?