Spis treści
Gofry z bitą śmietaną, lody, prażona kukurydza, pizza, flądry, dorsze z frytkami, placki zbójnickie - wakacyjne kurorty oferują nam dania, które są pyszne, ale... niekoniecznie zdrowe. Chcielibyśmy wszystkiego spróbować, bo nigdzie gofry nie smakują lepiej niż na wczasach, ale dla naszego organizmu z pewnością nie byłby to najlepszy wybór.
>> Jak badania genetyczne pomagają w kształtowaniu właściwych nawyków żywieniowych?
Dieta na wakacje: jedz wszystko, ale z głową
Czy dbając o dietę na wakacjach, powinniśmy rezygnować ze wszystkich przysmaków? Nie, pod warunkiem, że zachowamy umiar. - Możemy oczywiście jeść gofry, ale nie po kilka dziennie, co zwykle oznacza zjedzenie kilkudziesięciu w czasie całego urlopu - mówi dietetyk Agnieszka Piskała. Lepiej oczywiście jest wybierać gofry z owocami od tych z bitą śmietaną i frużeliną, czyli dżemem. Różnica kaloryczna jest ogromna: gofr z bitą śmietaną może mieć nawet 560 kcal, a ten z owocami tylko 120 kcal! Podobna zasada dotyczy ryb. Jeśli mamy na nie ochotę, jedzmy je, ale dobierajmy do nich warzywa, a nie kaloryczne frytki.
Dieta na wakacje: a co z lodami?
Jedzenie lodów nie jest najgroszą wakacyjną zbrodnią. Co ciekawe, dobrze wpływa na nasze zdrowie, a ich włączenie do diety na wakacje jest wręcz zalecane. - Gałka lodów waniliowych (na śmietanie) ma 50 kcal. Jest to produkt zimny, więc organizm musi włożyć dużo energii, żeby go strawić. Strata energetyczna to 52 kcal, więc wychodzimy jeszcze na plus - opowiada dietetyk Agnieszka Piskała.
Oczywiście, mowa o zwykłych lodach, bez dodatków. Najbardziej kaloryczne i niebezpieczne dla figury są polewy, posypki, rurki waflowe, bite śmietany, które najczęściej dodaje się do deserów lodowych.
Dzień Dobry TVN/x-news