Jesteśmy zdania, że dzieci nie powinny chorować i mamy na myśli zarówno poważne choroby, z którymi czasem muszą mierzyć się maluchy, jak również zwykłe sezonowe infekcje, które sprawiają, że od jesieni do wiosny dzieciom towarzyszy tzw. przedszkolny glut.
Katar, kaszel, gorączka - to objawy, które dokuczają dzieciom zwłaszcza teraz, w sezonie chorobowym. Kolejki do pediatrów rosną szybciej niż sadzonka z bajki o Jasiu i magicznej fasoli, a rodzice żonglujący dniami urlopowymi i L-4 na chore dziecko gimnastykują się, jak mogą, by zostawić sobie choć kilka dni wolnego na święta czy ferie zimowe. Oczywiście warto, by cała rodzina cieszyła się wtedy zdrowiem.
Są tacy, którzy swoje dzieci hartują na wszelkie możliwe sposoby. Czy to działa? Czy ze słynnej czapeczki można zrezygnować "dla zdrowia"?
Czytaj też: Nawet nie wiesz, że tak rujnujesz odporność dziecka. Te 3 błędy to tykająca chorobowa bomba
Czy człowiek traci najwięcej ciepła przez głowę?
Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu, a już na pewno jako dziecko słyszał, że najwięcej ciepła tracimy przez głowę. To dlatego mamy kazały nam nosić czapki, koniecznie naciągnięte na uszy. Choć nie brakuje rodziców, którzy czapkom mówią zdecydowane nie, a rekomendują je jedynie podczas prawdziwej, mroźnej zimy.
Ratownik Mateusz Mokrzycki który od lat szkoli innych w tym, jak ratować ludzi przekonuje, że w normalnych warunkach pogodowych, a więc takich, jakie panują np. w Polsce, udział głowy w utracie ciepła jest proporcjonalny do jej powierzchni.
To oznacza, że "przez głowę", bez czapki, tracimy jakieś 10-15% ciepła. Inaczej sytuacja wygląda w warunkach arktycznych. Wówczas osoba ubrana w strój o odpowiedniej izolacji termicznej, która zdejmie czapkę, może tracić nawet 50% ciepła. Widać więc, że rola czapki jest czasem przeceniana. Jednak nie zawsze warto przewracać oczami słysząc tekst "a gdzie czapeczka?".
Ratownik wyjaśnia, że głowa niemal w ogóle nie posiada izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej.
"W porównaniu z resztą ciała głowa niemal w ogóle nie posiada izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej – częściowo rolę izolacji spełniają włosy, ale wiadomo – jedni mają więcej, inni mniej, a inni w ogóle. Dlatego potrzeba izolacji w postaci czapki" - mówi ratownik Mateusz Mokrzycki.
Kiedy warto nosić czapkę?
Ratownik przypomina, że noszenie czapki jest szczególnie istotne w przypadku dzieci i seniorów. U dzieci powierzchnia głowy (w stosunku do reszty ciała) jest większa niż w przypadku osoby dorosłej. Im mniejsze dziecko, tym większa jest jego głowa (oczywiście mamy na myśli proporcje), a więc większa utrata ciepła.
Noszenie czapki jest szczególnie ważne w niskich temperaturach. Dotyczy to również seniorów, ponieważ mają oni mniej sprawne mechanizmy termoregulacyjne, a izolacyjna warstwa niemal zanika.
Zatem kiedy kolejnym razem zimą starsza osoba zapyta o czapkę u twojego dziecka, nie wahaj się z troską zapytać ją o to samo. Wyjdzie to wszystkim na zdrowie.
Czytaj też: Pediatra ma prosty sposób, by jej dzieci nie chorowały. Cały rok stosuje te suplementy
