Rośnie liczba zachorowań na odrę, po tym jak w wyniku pandemii koronawirusa, 22 miliony dzieci opuściło pierwszą dawkę szczepienia - alarmuje amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
Odra jest jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych i wciąż ginie na nią aż 60 tysięcy osób rocznie. W większości są to małe dzieci.
Jak podaje instytut, w porównaniu z rokiem 2019, w 2020 zostało zaszczepionych o 3 miliony mniej dzieci. To największy spadek od ponad 20 lat. Sprawa jest o tyle poważna, że odra jest bardzo zaraźliwa. Jedna osoba chora może zarazić nawet 18 kolejnych - to trzykrotnie więcej niż w przypadku grypy czy SARS-Cov-2.
Dr Kate O'Brien, dyrektor Departamentu Szczepień w WHO, twierdzi, że ten stan rzeczy może być swoistą ciszą przed burzą, a ryzyko wybuchu epidemii odry na całym świecie stale rośnie.
Jak zaznacza dr O`Bien, jeśli kraje nie zorientują się, że skupienie jedynie na szczepieniach przeciwko koronawirusowi i zaprzestanie promowania tradycyjnego programu szczepień, jest niebezpieczne, to zastąpimy pandemię jednej choroby na pandemię kolejnej.
Wirusolodzy podkreślają, że szczepienia przeciwko grypie pozwalają ludzkości uniknąć około 31 milionów zgonów rocznie. Jeśli powstałe luki w szczepieniach nie zostaną szybko załatane, dzieci zaczną umierać na chorobę, z którą ludzkość od dawna potrafi skutecznie walczyć.
Zobacz: Odra - objawy i leczenie odry u dzieci - czy to choroba zakaźna?
Szczepionka MMR przeciwko odrze, śwince, różyczce
