Inhalacje czy odciąganie? Rodzice dzielą się najlepszymi patentami na katar. Pediatra komentuje

2023-12-06 12:57

Uciążliwy katar to zazwyczaj jeden z pierwszych objawów infekcji. Blokuje dziecku nos, utrudniając oddychanie i spokojny sen. Nic dziwnego, że rodzice stają wtedy niemalże na głowie, by go udrożnić i ulżyć przez to swojej pociesze. Jakie sposoby są według nich najlepsze? Zapytaliśmy o to w ulicznej sądzie, o komentarz zaś poprosiliśmy pediatrę.

Inhalacje czy odciąganie? Rodzice dzielą się najlepszymi patentami na katar. Pediatra komentuje

i

Autor: Getty images Inhalacje czy odciąganie? Rodzice dzielą się najlepszymi patentami na katar. Pediatra komentuje

Katar czy to ten typowy lecący przez nos, czy gardłowy (spływający po tylnej ściance gardła) to jeden z najbardziej dokuczliwych objawów infekcji wirusowych. Rodzice dwoją się i troją, by ulżyć dziecku w tej sytuacji, szukając przeróżnych patentów. O to, co się u nich najlepiej sprawdza, nasza redakcyjna koleżanka Natalia Kosznik zapytała w ulicznej sondzie w naszym programie „Plac zabawy”.

Plac zabaw: Sposoby na katar u dziecka - rodzice podpowiadają, jak sobie radzić

Najlepsze patenty rodziców na katar u dziecka

Oto co odpowiedzieli rodzice wywołani do odpowiedzi na warszawskich ulicach:

„Herbatki z miodem, inhalacje z soli fizjologicznej naturalne”.

„Jest taka specjalna sól, w której można dzieci kąpać i to trochę pomaga, ale przede wszystkim wpuszczanie soli fizjologicznej i czyszczenie nosa”.

„To, co mały najbardziej nie lubi – odciąganie”.

„Inhalacje, plasterki eteryczne”.

„Tylko i wyłącznie ściąganie – nic więcej”.

„Sól morska do psikania i łyżeczka miodu do herbaty”.

„Dużo kurkumki, dużo imbiru i generalnie dużo witaminy C”.

„Krople do nosa”.

Który z patentów na katar u dziecka jest najlepszy? Pediatra odpowiada

Jak widać, co rodzic to inne metody działania w chorobie, dlatego o opinię na temat tych sposobów poprosiliśmy pediatrę dr n. med. Aleksandrę Piotrowską.

- Nie ma najlepszej metody. Każdy musi odkryć swoją. Jeden rodzic wybiera sobie inhalację, drugi krople, trzeci psikacz, a jeszcze inny miód, który też jest bardzo kontrowersyjny. Osobiście uwielbiam miód, jeśli chodzi o stosowanie go w mojej rodzinie, ale absolutnie zdaję sobie sprawę, że to jest taka substancja, która może drażnić, czy wręcz uczulać, a dla niektórych może być bardzo niebezpieczna. Im młodsze dziecko, to trzeba bardziej uważać. Kurkuma i imbirek – jak to powiedziała jedna z pań – moje ulubione, ale nie wyobrażam sobie, żeby zrobić napój z kurkumy i imbiru jednorocznemu dziecku. To mogłoby być drażniące na śluzówki – komentuje lekarka.

Jak jednak podkreśla, warto eksperymentować przy katarze z różnymi „bezlekowymi” patentami (niewymagającymi leków na receptę).

„Sami Państwo zauważycie, że to, co się sprawdziło dla dorosłych, wcale nie musi być dobre dla dzieci. To, co się działa u jednego dziecka, nie musi się sprawdzić u drugiego. Czasami jest też tak, że przy jednej infekcji coś jest skuteczne, a przy drugiej to, co pomagało przed chwilą, nie działa” – podkreśla.

Repertuar potencjalnych działań jest bardzo szeroki. Wśród tych wymienionych przez lekarkę, które każdy rodzic bez wizyty lekarskiej może zastosować w domu najważniejsze są: nawadnianie dziecka, nawilżanie nosa preparatami donosowymi albo przez inhalacje, aromaterapie (plasterki, nakropienie kilku kropelek olejku na namoczony ręcznik, który wisi na kaloryferze) oraz krople, które obkurczają nam naczynia w śluzówkach nosa. Przy tych ostatnich należy jednak zachować ostrożność.

„Stosujemy je zgodnie z tym, co jest napisane na opakowaniu, jak często, jak długo i w jakich kategoriach wiekowych i absolutnie nie nadużywamy” – ostrzega pediatra.

Na koniec zaś uspokaja, że większość rodziców jest naprawdę w stanie poradzić sobie z katarem samemu w domu, eksperymentując z tymi różnymi sposobami.

Uczula jednak tych rodziców, których dzieci chorują często na uszy, płuca, zatoki, by zachować czujność i w takich przypadkach traktować katar jako „objaw potencjalnie nie tylko przeziębienia, ale jakiejś innej choroby”.