Białaczka u dzieci to najczęstszy z nowotworów. Zdarza się, że choroba rozwija się już u kilkumiesięcznych maluchów. Na taką diagnozę żaden z rodziców nie jest przygotowany.
O Maddison pisaliśmy w październiku zeszłego roku. Wówczas nikt jeszcze nie podejrzewał, że mała dziewczynka zachoruje na tak poważną chorobę. Jej mama pokazała, na co było stać Maddy, gdy miała zaledwie roczek. Udostępnione nagranie było przestrogą dla innych rodziców.
Dziś postanowiła podzielić się, co zwiastowało białaczkę u jej 2,5-letniej córki.
„Nie wiedzieliśmy, że zaledwie miesiąc po świętach Bożego Narodzenia, u naszej córki zostanie zdiagnozowana białaczka i każdy dzień zamieni się w walkę o jej życie” – wyznała mama dziewczynki na profilu na TikToku @oh_maddy.
Zobacz także: Czy możemy uchronić DZIECKO przed POWAŻNYMI CHOROBAMI takimi jak rak?
Spis treści
- Przyczyny białaczki u dzieci
- „Zachowanie nie wzbudzało żadnych podejrzeń”
- „Zaczęły pojawiać się siniaki”
Przyczyny białaczki u dzieci
Białaczka to choroba należąca do grupy nowotworów układu krwionośnego. Dochodzi do niej, gdy w szpiku kostnym namnażają się nieprawidłowe postaci białych krwinek.
Pomimo rozwiniętej technologii i zaawansowanych badań naukowcy nie znają bezpośredniej przyczyny białaczki u dzieci. Doszukuje się ich w genach. Podatność na białaczkę może być bowiem zapisana w kodzie genetycznym.
Białaczka może mieć jednak podłoże w wielu różnych zjawiskach, m.in. w narażeniu organizmu na promieniowanie rentgenowskie.
„Zachowanie nie wzbudzało żadnych podejrzeń”
Pierwsze niepokojące objawy u Maddy zauważył nowy neurolog, u którego dziewczynka była w październiku zeszłego roku. Specjalistę zaniepokoiła bardzo blada skóra. Zalecił zrobienie badań w kierunku anemii.
Okazało się, że poziom hemoglobiny spadł o 2 punkty w ciągu 4 tygodni. Niedługo po tym dziewczynka doświadczyła niespodziewanego bólu ramion. Rentgen niczego jednak nie wykrył.
W ciągu krótkiego czasu jej stan się poprawił. Nic nie wskazywało, że dzieje się coś niepokojącego.
Z czasem mama zauważyła jednak podkrążone oczy u córki. Dziewczynka chodziła też na coraz dłuższe drzemki. W ciągu dnia zachowywała się jednak normalnie. Była uśmiechnięta i pełna energii.
„Jej zachowanie nie wzbudzało naszego niepokoju. Uważaliśmy, że te objawy to nic poważnego” – wyznała mama dziewczynki.
Przyznała, że kilkulatka zaczęła nawet przybierać na wadze. Wówczas jeszcze rodzice nie zdawali sobie sprawy, że to rak niszczy jej wątrobę i śledzionę.
„Zaczęły pojawiać się siniaki”
Kolejnym niepokojącym objawem białaczki, który pojawił się u dziewczynki, były dziwne siniaki. Pojawiały się na całym ciele z wielką łatwością. Nikt nie wiedział, co może być ich przyczyną.
Wybroczyny pojawiały się wszędzie. Na nogach, łokciach.
Niedługo później dziewczynka trafiła na wizytę do onkologa, który potwierdził, że to białaczka. Wówczas rozpoczęła się jej podróż walki o życie.
Dziś mama Maddy ostrzega innych rodziców:
"Jeśli czujesz, że cokolwiek cię niepokoi, zbadaj swoje dzieci. To może je uratować".
Czytaj także: Mama zauważyła u 2-latka "tajemnicze siniaki". Okazały się objawem bardzo groźnej choroby
U jej synka zdiagnozowano białaczkę. Żałuje, że nie znała tych objawów wcześniej