Obserwując zachowanie małego dziecka, nie zawsze łączymy je z autyzmem. Niekiedy myślimy, że jest ono po prostu odpowiednie dla młodego wieku. Jednak kiedy niepokojące czynności powtarzają się codziennie, rodzice zwykle zaczynają się martwić.
Podobnie było w przypadku mamy małej Charlotte, która na swoim profilu na Instagramie @maggie_medical_mama opublikowała film z niepokojącym zachowaniem córki. Maggie była dodatkowo czujna, gdyż dziewczynka urodziła się z rzadką wadą wrodzoną. Postanowiła wykonać diagnozę pod kątem autyzmu, ale wyniki zwróciły uwagę na zupełnie inny problem.
Zobacz także: Tak może objawiać się autyzm przed 2. urodzinami. Mama podzieliła się wymownym nagraniem
Pierwszy sygnał autyzmu
Pierwsze typowe objawy autyzmu pojawiają się u dzieci jeszcze przed 3. rokiem życia. Niepokojącym zachowaniem może być uwaga skupiona na przedmiotach, a nie na osobach, obserwowanie, jak wszystko się porusza i wprawianie w intensywny ruch własnych rączek i nóżek. Kopanie, kołysanie i układanie zabawek w jednym rzędzie, to sygnały, na które zwracają uwagę nie tylko specjaliści, ale także rodzice dzieci autystycznych.
Szybkie rozpoznanie autyzmu pozwala rodzicom lepiej wesprzeć rozwój dziecka.
Niepokojące zachowaniem
Charlotte we wczesnym dzieciństwie miała przeszczep wątroby z powodu rzadkiej choroby wrodzonej - atrezji dróg żółciowych. W związku z tym od małego wielokrotnie przebywała w szpitalu. Pojawienie się dziwnych zachowań u córki dodatkowo wzmogło zatem niepokój rodziców.
Dziewczynka często kręciła się w kółko, układała wszystkie zabawki w jednej linii, podskakiwała i wymachiwała rączkami. Jak na kilkulatkę wykazywała duże zainteresowanie dinozaurami i pamiętała wiele skomplikowanych nazw tych gadów.
Maggie postanowiła zdiagnozować ją w kierunku autyzmu, choć wydawało się niemożliwe, aby dziewczynka cierpiała na to zaburzenie. Miała bardzo dobrze rozwiniętą mowę i umiejętności społeczne.
Problem okazał się inny
Tak jak przypuszczała, diagnoza nie potwierdziła, że dziewczynka ma autyzm. Okazało się jednak, że ma problemy w zakresie integracji sensorycznej, które zapewne są wynikiem leczenia szpitalnego i traumy z tym związanej.
Maggie bardzo się cieszy, że zdecydowała się zdiagnozować córkę. Dzięki temu może skupić się na rzeczywistym problemie, aby wesprzeć rozwój Charlotte. W swoim wpisie podkreśla także, że wszelkie objawy, które wydają nam się zaburzeniem, wcale nie muszą nim być.
Jeżeli cokolwiek nas martwi i niepokoi, warto skonsultować się ze specjalistą. Szybka interwencja i diagnoza w kierunku zaburzeń rozwojowych, to możliwość podjęcia odpowiednich działań.
Czytaj także: O integrację sensoryczną malucha możesz zadbać na co dzień. Wystarczy 5 kroków