Zgodnie z tym harmonogramem opublikowanym przez nauczycielkę Stacy Karlsen, 5-letnie dziecko, które wstaje o 6.30, powinno kłaść się spać o 19.15. O ile w wypadku malucha, przy dużych staraniach rodziców, jest to wykonalne, to już u starszych dzieci może być trudniej. 8-latek wstający o 6.45, a to normana godzina wstawania dla szkolnych dzieci, powinien kłaść się o 20.15, by odpowiednio się wysypiać.
Rodzice są oburzeni tym schematem, twierdząc, że jest niewykonalny. Godziny te nie są jednak wyssane z palca. Taki czas snu zalecają dla dzieci pediatrzy na całym świecie.
Zobacz też: Poranne lekcje to "przemoc systemowa"? Oto, co dzieje się w organizmie dziecka, gdy wcześnie wstaje
„Jako pedagodzy możemy z łatwością powiedzieć, kto jest dobrze wypoczęty i gotowy do nauki, a kto nie wyspał się poprzedniej nocy” - powiedziała Yolanda Jackson-Lewis, dyrektor Szkoły Podstawowej Wilson, w której pracuje Stacy Karlsen, w wywiadzie dla stacji Fox6.
Dyrektorka twierdzi, że to bardzo dobrze, że taka dyskusja wśród rodziców ma miejsce, bo rodzice często nie zastanawiają się dlaczego ich dzieci mają problemy z nauką, emocjami, czy zdrowiem. A podłożem często jest właśnie niedospanie.
"Taki jest cel. Staramy się tylko, aby ludzie myśleli 'czy jest coś, co powinienem zrobić, aby pomóc mojemu dziecku?'" powiedział Jackson-Lewis.
Rodzice podchodzą do tematu sceptycznie, wielu twierdzi, że owszem, tak powinno być w idealnym życiu, ale to niewykonalne w dzisiejszych czasach.
-
"Jako samotny rodzic, który wychodzi do pracy o 7 rano i nie wraca do domu do około 18 każdego dnia, uważam, że jest to kompletnie nierealne."
-
"Świetny pomysł, jeśli nigdy nie chcesz spędzać czasu z dziećmi. Może zimą, kiedy robi się wcześniej ciemniej, ale latem nie tylko jest więcej światła dziennego, ale też jest cieplej w domu. Zanim zjecie kolację, zmyjesz naczynia, nadchodzi czas, aby dzieci były w łóżku. Ile czasu z nimi spędziłeś, w takim harmonogramie, żeby z nimi porozmawiać, zapytać, jak było w szkole, omówić jakieś problemy, które ich nurtują."
-
"W idealnym świecie tak. Ale nie każde dziecko jest takie samo, a wielu rodziców nie może podążać za tym ze względu na styl życia. Na przykład ja pracuję na 12-godzinne zmiany, zgodnie z tym wykresem widywałbym swoje dzieci tylko w weekendy przez pierwsze 6 lat ich życia. To nierealne w dzisiejszym społeczeństwie dla wielu ludzi."
Przeczytaj: Byłam w trójce klasowej i uprzedzam: jeśli chcesz to zrobić z tych dwóch powodów, to nie warto
Zgodnie z zaleceniami, ilość godzin snu na dobę u osób między 13. a 18. rokiem życia powinna wynosić między 8 a 10 godzin. Młodsze dzieci powinny spać od 9. do 11. godzin na dobę.
"Krótkotrwałe skutki niedoboru snu to uczucie przemęczenia czy zaburzenia koncentracji i pamięci. Ale w dłuższej perspektywie zbyt krótki sen może pociągnąć za sobą poważniejsze konsekwencje. Mowa zarówno o zmianach neurologicznych, jak i np. endokrynologicznych. Długotrwałe niedosypianie prowadzi też do nadciśnienia czy otyłości" - skomentowała dla tvn24.pl, dr Aleksandra Wierzbicka, neurolog z Zakładu Neurofizjologii Klinicznej i Ośrodku Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.