Pediatra Alicja Jaczewska jest rezydentką Dziecięcego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Aktywnie również działa w mediach społecznościowych.
W jednej ze swoich ostatnich relacji pokazała wymowne zdjęcie ze szpitala. Pełniła wówczas nocny dyżur, który był dla całego oddziału dziecięcego wyjątkowo trudny. Większość pacjentów uskarżała się na ten jeden objaw, którego rodzice nigdy nie powinni bagatelizować.
Zobacz także: Ten dźwięk przy oddechu niemowlęcia to dla pediatry sygnał alarmowy. Uwaga, bo łatwo go pomylić
Coraz więcej przeziębień wśród dzieci
Lekarze od dłuższego czasu alarmują, że sezon przeziębień każdego roku zaczyna się coraz wcześniej. Zalecają szczepienia ochronne przeciwko grypie już w sierpniu, zanim dzieci wrócą do szkół. We wrześniu często jest już za późno.
Już po paru dniach od rozpoczęcia roku szkolnego u dzieci pojawia się kaszel, ból gardła i tradycyjny katar. Nie jest to nic zaskakującego. Dzieci zbierają się w większej grupie i wzajemnie zarażają wirusami.
Pediatra Jaczewska zwraca jednak uwagę, że coraz więcej dzieci trafia na oddział ratunkowy z tym jednym poważnym objawem.
„Sezon uważam oficjalnie za otwarty”
Pediatra umieściła w mediach społecznościowych wymowne zdjęcie szpitalnego korytarza. Przytłumione oświetlenie i wyraźna godzina informują, że jest po drugiej w nocy. Pod zdjęciem umieściła opis informujący, z jakim objawem najczęściej trafiają na oddział dzieci.
„Sezon na duszności uważam oficjalnie za otwarty” – czytamy.
Ten dyżur był wyjątkowo ciężki. Rodzice zgłaszali się z przypadkami astmy wczesnodziecięcej, zapalenia oskrzeli i obturacji. A to dopiero pierwsza połowa września.
Większość z nas szykuje się na szczyt sezonu zachorowań pod koniec października, a nawet od połowy listopada, gdy pogoda sprzyja przeziębieniom i poważniejszym chorobom. W tym roku tłumy u lekarzy pojawiły się już po pierwszym tygodniu nauki w szkołach.
Pediatra podała w kolejnym wpisie, że to była ciężka noc, ale na szczęście pacjenci czują się lepiej. Wszystko dzięki szybkiej reakcji i odpowiedniej opiece specjalistów.
Tych objawów nie ignoruj
Duszności u dzieci i problemów z oddychaniem nie należy ignorować. Czasami może nam się wydawać, że dziecko gorzej oddycha przez zatkany nos. Jeżeli jednak objawom towarzyszy charakterystyczne zasysanie powietrza w przestrzeni międzyżebrowej, w okolicach brzucha lub szyi, a także znacznie przyspieszony i nierówny oddech, nie ma co zwlekać – należy jak najszybciej udać się do lekarza.
Wszelkie objawy, które nas niepokoją, mogą nie być zwykłą infekcją górnych dróg oddechowych. Szczególnie jeżeli dziecko nie jest w dobrej formie i coraz trudniej mu oddychać nawet przez usta.
Czytaj także: Dziecko oddycha w ten sposób? Ratowniczka medyczna: natychmiast jedź do szpitala