Meduzy występujące w Polsce są niegroźne dla człowieka, ale te, które można spotkać w ciepłych morzach - już tak. Kontakt z nimi zwykle kończy się dotkliwymi poparzeniami, dlatego wybierając się na zagraniczne wakacje nad morzem, warto wiedzieć, co zrobić, gdy taka sytuacja nas spotka. Pomocny z pewnością w tym temacie okaże się post pediatry Wojciecha Feleszko, który sam niedawno na własnej skórze przekonał się, jak boli takie poparzenie. Po powrocie z wakacji postanowił nagrać krótką rolkę dla rodziców swoich małych pacjentów, by oszczędzić im cierpienia, a ich rodzicom niepotrzebnego stresu i nerwów.
Co robić, gdy dziecko poparzy meduza?
Na nagraniu lekarz pokazuje, jak wygląda jego poparzona skóra przez meduzę 10 dni po kontakcie z nią. "Ślady nadal są i są całkiem pokaźne" – przyznaje w rolce. I rzeczywiście widzimy kilka różowych śladów na jego ramieniu. Wyglądają jak typowe oparzenia.
Po czym w pierwszej chwili można się zorientować, że nasz maluch został poparzony przez to żyjątko? "Dziecko wyjdzie z wody płacząc, bo to jest bardzo bolesne" – podkreśla lekarz.
W tym momencie należy szybko działać, by ulżyć mu w cierpieniu. Co w pierwszej kolejności należy najlepiej zrobić zdaniem pediatry?
"Przy użyciu jakiegoś ostrego narzędzia albo np. twardej krawędzi, tak jak ma karta kredytowa usunąć resztki parzydełek meduzy ze skóry. Następnie przemyć to miejsce słoną wodą, a później jeśli mają Państwo dostęp, to również można takie miejsce polać octem, a następnie należy podać dziecku lek przeciwbólowy. Takie miejsce poparzenia jest rzeczywiście niezwykle bolesne i paracetamol, ibuprofen to są podstawowe leki, które pozwolą zmniejszyć dolegliwość" – uważa specjalista.
Gdy sytuacja zostanie wstępnie załagodzona, kolejnym naszym krokiem powinno być posmarowanie rany maścią. Jaką? "Miejscowo działające leki antyhistaminowe – w polskim przypadku będzie to na przykład Fenistil w żelu, są też maści z innymi lekami antyhistaminowymi albo łagodne maści sterydowe, które znajdują się w Państwa apteczce np. 1 proc. Hydrokortyzon" – wylicza Wojciech Feleszko.
Przypomina także, że nawet jak się dobrze zaopiekujemy raną po poparzeniu przez meduzę, ślady po nim utrzymywać się mogą na skórze nawet 3-4 tygodnie.
„W tym roku dużo meduz w Chorwacji"
Obserwatorzy pediatry jak zwykle wylewnie podziękowali mu za kolejną dawkę przydatnej wiedzy – zwłaszcza ci, co spędzają wakacje za granicą. „W tym roku dużo meduz w Chorwacji, więc bardzo przydatne informacje”, „Dziękujemy post na czasie” – pisali.
Niektórzy dzieli się też własnymi doświadczeniami w tym temacie.
„3 dni temu córkę poparzyła meduza, jesteśmy na wakacjach w Tropea. Nie jest panikarą, ale krzyczała, że strasznie parzy, ratownik dał jej maść na meduzy. Nie wiem dokładnie, co zawierała, bo wszystko się szybko działo, ale ból zniknął niemal od razu. Nie ma już śladu po poparzeniu” – napisała jedna z mam.
Polecany artykuł:
