Skład szczepionek – czy w szczepieniach są toksyczne substancje?

2020-01-10 13:28

Skład szczepionek bardzo często wyciągany jest jako argument antyszczepionkowców. Toksyczne substancje, fragmenty płodów, rtęć - co tak naprawdę znajduje się w szczepionkach? Jaki jest ich skład?

prawda o szczepieniach

i

Autor: Thinkstock|thinkstockphotos.com Chcąc poznać prawdę o szczepieniach, należy zwrócić uwagę na zawarte w nich składniki.

Spis treści:

    1. Skład szczepionek - czy jest bezpieczny?
    2. Skład szczepionek: (nie)kontrowersyjne składniki
    3. Skład szczepionek: obecność rtęci, glinu i innych składników
    4. Skład szczepionek: od kosmetyków do szczepionek
    5. Skład szczepionek: czym jest tajemniczy glin?
    6. Skład szczepionek: formaldehyd zabija wirusy?
    7. Skład szczepionek: zawierają antybiotyki?
    8. Skład szczepionek: zawierają białko jaja kurzego
    9. Skład szczepionek: zawierają cukry

Skład szczepionek - czy jest bezpieczny?

Szczepienia to jedne z największych osiągnięć medycyny. Dzięki nim udało się wyeliminować (lub ograniczyć) poważne choroby. Oczywiście - mogą czasem powodować groźne skutki uboczne. Nie przekreśla to ich zalet i nie stanowi powodu do negowania sensu ich stosowania.

Szczepienia należy stosować zgodnie z zaleceniem producenta i podawać tyle dawek, ile trzeba. Gdy jest ich zbyt mało, ochrona przed zakażeniem jest niepełna, tak jak nie wyleczy choroby zbyt mała dawka antybiotyku. Więcej dawek szczepionek niż zaleca ich producent też może szkodzić.

Należy pamiętać, że nad bezpieczeństwem szczepionek czuwa cały sztab specjalistów. Pod ścisłą kontrolą znajduje się ich produkcja, transport, przechowywanie w aptekach lub też w przychodniach. Szczepienia mają być bezpieczne i w pełni skuteczne. 

Warto wiedzieć: Kalendarz szczepień - szczepienia obowiązkowe i zalecane

Skład szczepionek: (nie)kontrowersyjne składniki

Kontrowersje w sprawie szczepień ochronnych i dodatkowych budzi często nie zawartość cząstek wirusów, bakterii lub ich toksyn w szczepionce, ale obecność dodatkowych substancji: konserwantów lub tak zwanych adiuwantów. Zadaniem tych ostatnich jest wzmacnianie odpowiedzi systemu odpornościowego na znajdujące się w szczepionce cząstki bakterii lub wirusów (czyli ujmując fachowo: antygeny szczepionkowe).

Prawda o szczepieniach wygląda tak, że stężenie w szczepionkach jest bezpieczne nawet dla najmłodszych dzieci. Ale gdyby podać dziecku jednocześnie kilkadziesiąt szczepionek, skutki okazałyby się poważne.

Polecamy: Dolegliwości i odczyny po szczepieniu – które są nieprawidłowe?

Dobrze wiedzieć

Odczyn zapalny to norma czy powikłanie?

Pojawienie się w ciągu kilku godzin po szczepieniu w miejscu ukłucia zaczerwienienia i obrzęku to właściwie dowód prawidłowo funkcjonującego układu immunologicznego. To skutek pojawienia się komórek odpornościowych w miejscu kontaktu organizmu ze szczepionką. Bez takiego kontaktu nabycie trwałej odporności nie jest możliwe.

Dlatego, paradoksalnie, miejscowy odczyn nie jest bardzo niepokojącym objawem. Trzeba jednak stale kontrolować i łagodzić zmianę, np. stosując okład z sody (proporcje: jedna łyżeczka sody na pół szklanki wody).

Skład szczepionek: obecność rtęci, glinu i innych składników

Najwięcej emocji w sprawie szczepień ochronnych i dodatkowych budzi obecność rtęci, czyli związek o nazwie tiomersal. Gdy ktoś mówi, że nie szczepi dziecka, bo szczepionki zawierają rtęć, to od razu wiadomo, że swoją wiedzę opiera na doniesieniach z for internetowych, a nie wiedzy medycznej. Bo tiomersal jest składnikiem… jednej szczepionki dostępnej w Polsce dla dzieci.

To żywa szczepionka przeciwko krztuścowi, tężcowi i błonicy, bezpłatna, którą można zamienić na szczepionkę bez tiomersalu, dodatkowo z bezpieczną składową krztuśca. Każdy rodzic, który obawia się rtęci, ma więc wybór. Strach przed tiomersalem działającym grzybobójczo i bakteriobójczo nie jest uzasadniony.

Tiomersal jest znany od dawna i stosowany w szczepionkach od lat trzydziestych XX wieku jako konserwant. A konserwanty są niestety konieczne, bo dzięki nim szczepionka jest chroniona przed zakażeniem, a bakterie nie mnożą się w szczepionce bez opamiętania.

Skoro tiomersal od dawna jest stosowany, dlaczego nagle teraz zaczął budzić tyle emocji? Czy przez blisko 90 lat był bezpieczny, a nagle zaczął nam zagrażać? Oczywiście, nie. Szkodliwy jest związek o nazwie metylortęć, a tiomersal to etylotręć. Jaka jest między nimi różnica? Zasadnicza!

Podobna do tej, jaka jest między alkoholem etylowym a metylowym. Pierwszy, spożywany z umiarem, towarzyszy towarzyskim spotkaniom (choćby jako wino lub koniak).

Drugi, bardzo toksyczny, powoduje ciężkie zatrucia po spożyciu nawet niewielkich ilości. Działanie na organizm tiomersalu znacznie różni się od tego, jaki wywołuje występująca w środowisku toksyczna metylortęć. A że oba związki nazywają się podobnie, to już zupełnie inna kwestia.

Skład szczepionek: od kosmetyków do szczepionek

Kolejnym składnikiem zapobiegającym zakażeniu szczepionki i mnożeniu się w niej zarazków jest 2-fenoksyetanol. To oleista ciecz, która jest także składnikiem niektórych kosmetyków i preparatów odkażających skórę (bo wykazuje działanie przeciwbakteryjne).

Ani w badaniach, ani w życiu nie opisano szkodliwych skutków stosowania tego związku. U zwierząt w laboratorium wywołano toksyczne efekty, podając 800 mg 2-fenoksyetanolu na kilogram masy ciała. Ale spokojnie! W szczepionkach 2-fenoksyetanol występuje w niewielkiej dawce, np. 2,5 mg. Z tego wynika, że to bardziej bezpieczny związek niż większość ogólnodostępnych leków.

Skład szczepionek: czym jest tajemniczy glin

Sole glinu od 60 lat są dodawane do szczepionek jako adiuwant, dzięki czemu przyspieszają i wzmacniają odpowiedź organizmu na szczepionkę. Skoro tyle lat są na rynku medycznym, zostały podane w szczepionkach milionom osób dorosłych i dzieci, także tych najmłodszych, to ich wpływ na organizm jest dobrze poznany, a co najważniejsze – niegroźny.

Przeciwników glinu w szczepionkach uspokoi może informacja, że ten pierwiastek występuje od dawna nie tylko w wodzie pitnej czy produktach spożywczych, ale także w... pokarmie kobiecym i mleku modyfikowanym dla niemowląt. Bezpieczna dawka dobowa to mniej niż 2 mg glinu na kilogram masy ciała, a w pojedynczych szczepionkach soli glinu jest zaledwie od 0,125 mg do 0,85 mg. Ponownie wszystko rozbija się o wielkość dawki!

Polecamy: Szczepienia a autyzm. Historia mitu o autyzmie poszczepiennym

Skład szczepionek: formaldehyd zabija wirusy?

W trakcie produkcji szczepionek stosuje się formaldehyd, aby unieszkodliwić wirusy, bakterie i toksyny. Dzięki temu możliwe jest późniejsze uzyskanie bezpiecznych fragmentów tych zarazków do wytworzenia szczepionki. Skutkiem tego procesu są śladowe ilości formaldehydu w niektórych szczepionkach. Śladowe, czyli mniej niż jedna dziesiąta miligrama.

Warto wiedzieć, że każdy z nas codziennie, w wyniku przemian zachodzących w organizmie, wytwarza swój własny formaldehyd. I jest go znacznie więcej niż w szczepionce! Dla porównania: we krwi malca ważącego około 6 kg jest około jednego miligrama formaldehydu.

Dlaczego więc znacznie mniejsza dawka tego samego związku ze szczepionki ma być toksyczna? Na wszelki wypadek badano także wpływ formaldehydu w laboratorium. W badaniach prowadzonych na zwierzętach dawka toksyczna była kilkaset razy większa od występującej w szczepionkach.

Czytaj też: Szczepienia noworodków: warto wiedzieć! Wywiad z pediatrą-neonatologiem

Skład szczepionek: zawierają antybiotyki?

Składnikiem szczepionek – np. przeciwko odrze, śwince i różyczce, a także przeciwko ospie wietrznej – są antybiotyki, a dokładnie neomycyna. Rolą antybiotyku jest niedopuszczenie do zakażenia szczepionki i ochrona przed mnożeniem się drobnoustrojów. I podobnie jak w życiu: możliwa jest reakcja niepożądana u zaszczepionego dziecka, o ile ma ono alergię na antybiotyk występujący w szczepionce.

Dawka antybiotyku w szczepionce jest niewielka, ale w przypadku alergii może oczywiście spowodować niepożądane objawy, podobnie jak zastosowanie antybiotyku w każdej innej postaci, np. z powodu anginy lub zapalenia ucha środkowego. Dlaczego więc niewielka dawka antybiotyku w szczepionce wzbudza taką niechęć? Nie wiadomo.

Skład szczepionek: zawierają białko jaja kurzego

Białko jaja kurzego jest składnikiem tych szczepionek, w których procesie produkcji wykorzystywane są zarodki kurze. Przykładem może być szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce, która jest namnażana z użyciem białka jaja kurzego. U osób, u których jaja kurze powodują bardzo silne odczyny alergiczne, możliwe jest wystąpienie reakcji po tej szczepionce.

Ale nie chodzi tu o pojawienie się wysypki lub biegunki po zjedzeniu jaja, lecz o naprawdę groźne i silne reakcje powstające po kontakcie z jajkiem kury, np. wstrząs.

Szczepionki nie powinny dostać także dzieci, u których duszność wywołuje przebywanie w kuchni podczas ubijania piany z białek. Natomiast u pozostałych osób – nawet tych, które źle tolerują jaja kurze – ryzyko gwałtownych reakcji po szczepieniu jest znikome. Choćby dlatego, że ilość tego białka kurzego jest śladowa.

Czytaj: Czy szczepić dziecko, które jest alergikiem lub które miało alergię po szczepionce?

Skład szczepionek: zawierają cukry

W szczepionkach znajdują się także substancje pomocnicze i stabilizujące, np. laktoza lub sacharoza (cukry, które codziennie zjadamy i które krążą w naszym organizmie), aminokwasy i ich pochodne (czyli cegiełki, z których zbudowane są zjadane przez nas białka i z których zbudowane jest nasze ciało) lub białka (np. żelatyna).

Zadaniem tych dodatkowych substancji jest zapobieganie przyleganiu fragmentów szczepionki do ścianki fiolki, a także zapobieganie skutkom zmiany temperatur. Przyczyną niepożądanych reakcji po szczepieniu może być też uczulenie na substancję, z której wykonana jest fiolka szczepionki lub ampułkostrzykawka. Zdarza się to jednak niezmiernie rzadko.

Trudno taką reakcję przewidzieć, podobnie jak nie jesteśmy w stanie zgadywać, czy wystąpią niepokojące objawy po zjedzeniu owoców, założeniu nowych butów czy zażyciu nowego leku. Nie stanowi to jednak powodu, aby chodzić boso, leczyć zapalenie płuc czosnkiem czy rezygnować z jedzenia nowych, nieznanych potraw.

Dlaczego więc ten strach działa czasem obezwładniająco, gdy chodzi o ochronę dziecka przed groźnymi, często śmiertelnymi chorobami, którym zapobiegają szczepionki? Może zamiast nieuzasadnionym lękiem, podsycanym przez anonimowe, internetowe wpisy kompletnie nieznanych osób, lepiej kierować się rzetelną wiedzą i opiniami fachowców, którzy nie wstydzą się przedstawić i pokazać swoją twarz?

Polecamy: Objawy alergii u dziecka: po czym poznać, że dziecko ma alergię?