Możliwość wykonywania szczepień w szkołach to wygodne rozwiązanie, które może zwiększyć liczbę zaszczepionych osób. Problematyczne mogą wydawać się kwestie takie jak zgoda i obecność rodzica, czy dostosowanie samych gabinetów. Jednak punkty szczepień w szkołach to nic nowego, funkcjonowały w ten sposób w czasie pandemii, a rozwiązania, które wtedy wprowadzono, można zastosować i w przypadku "zwykłych" szczepień.
Edukacja zdrowotna to podstawa
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna wielokrotnie podkreślała, że edukacja zdrowotna jest ważnym elementem kształcenia dzieci i młodzieży. Jej zdanie zdaje się podzielać ministra zdrowia, Barbara Nowacka. Podczas konferencji "Wiedza, Świadomość, Życie" wskazała, że edukacja prozdrowotna i profilaktyka to jedne z najważniejszych kwestii, których powinna uczyć szkoła.
- Ciężko za edukację zdrowotną uznać wychowanie do życia w rodzinie i różnego typu działania prowadzone przez nauczycieli. Pracujemy z minister zdrowia nad nowym kompleksowym rozwiązaniem - powiedziała Barbara Nowacka.
Szczepienia w szkołach
Skoro edukacja zdrowotna to także profilaktyka, a z tą kwestią nieodłącznie związane są szczepienia - zatem i ten temat musiał się pojawić. Ministra zdrowia zachęciła do bezpłatnych szczepień na HPV, z których wciąż korzysta mała część uprawnionych.
- Dzisiaj program obejmuje dzieci w wieku 12 i 13 lat, ale będę chciała włączyć do niego także młodsze roczniki. Rozmawiałam też z Barbarą Nowacką, minister edukacji narodowej o możliwości wykonywania tych szczepień w szkołach - wskazywała Izabela Leszczyna podczas konferencji "Bezpieczna, świadoma ja". Do szczepień przeciw HPV powrócono podczas spotkania "Wiedza, Świadomość, Życie". Ministra wskazała, że kluczowa jest edukacja, ale i zorganizowanie w szkołach punktów szczepień.
Jak miałoby się to odbywać? Jednym ze sposobów mogłyby być swojego rodzaju dni otwarte, podczas których w szkołach organizowane byłyby akcje szczepień, na które uczniowie przychodziliby wraz z rodzicami. Punkty szczepień mogą też wrócić do szkół na stałe.
Co na to eksperci?
Jak wskazują cytowani przez RMF FM specjaliści, to, że uczniowie będą mogli zaszczepić się w szkole, między lekcjami, tylko zachęci ich do szczepień. - W szkołach są gabinety higienistów i miejsca, gdzie można szczepić, pozostaje tylko kwestia przygotowania organizacyjnego, żeby wiedzieć: jak, kiedy, komu podać szczepionkę - wskazuje onkolog profesor Mariusz Bidziński.
- Trzeba zapewnić bezpieczeństwo dzieci: musi być lekarz, który będzie kwalifikował, pielęgniarka, która będzie szczepić, musi być zestaw przeciwwstrząsowy, czyli otoczka medyczna musi być zabezpieczana tak jak jest zabezpieczana w przychodni - podkreśla cytowana przez rmf24.pl profesor Agnieszka Mastalerz-Migas, krajowa konsultant w dziedzinie medycyny rodzinnej. Ekspertka dodaje, że jest to możliwe do wykonania i warto zainwestować czas, aby to zrobić, ponieważ poprawi to wyszczepialność.
Źródło: rmf24.pl, Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Edukacji Narodowej