Ratownik medyczny Jan Świtała, autor książki „Polski SOR. Będzie bolało”, znany na Instagramie jako yanek43 pokazał na swoim profilu, jak rozpoznać charakterystyczne wybroczyny spowodowane posocznicą. Na zamieszczonych przez niego fotografiach widać 1,5-roczne dziecko, które trafiło na SOR z wysoką gorączką. Po rozebraniu dziecka do badania, medycy zauważyli na jego skórze typowe dla sepsy wybroczyny.
„Na zdjęciu widzicie półtoraroczne dziecko, które nagle zagorączkowało. Rodzice udali się na SOR – rozpoznano infekcję. Po powrocie do domu gorączka nie ustępowała, rodzice wrócili na ten sam oddział. Po około półtorej godzinie oczekiwania przyjął ich ten sam lekarz. Kiedy rozebrano malucha do powtórnego badania, na jego ciele zauważono charakterystyczne plamy, które widzicie na zdjęciach” – tłumaczy Jan Świtała we wpisie zamieszczonym na Instagramie.
Jak wyjaśnił dalej wybroczyny, które widać na zdjęciach, to rozsiane krzepnięcie wewnątrznaczyniowe, będące jednym z objawów sepsy.
„Najczęściej pojawiają się jako pierwsze w okolicy krocza i pod pachami, choć nie zawsze, dlatego tak ważne jest (i tu apel do studentów wszelakich medycznych kierunków, pamiętajcie!) żeby każde dziecko zbadać naprawdę całe” – zaapelował.
Sepsa u dzieci - zrób test szklanki
W dalszej części posta ratownik daje rodzicom praktyczną wskazówkę. Tłumaczy, jak najlepiej rozpoznać, czy zmiany skórne to wybroczyny towarzyszące posocznicy.
„Weź do ręki szklankę z transparentnym dnem. Połóż ją na niepokojącej zmianie i dociśnij – jeśli blednie lub znika, to pewnie siniak lub wysypka. Jeśli nie – dzwoń pod 112 lub pędź na najbliższy SOR, jeśli masz do niego 3 minuty” – ostrzega.
Szczęśliwie maluszek opisany w poście ratownika, wyszedł z całej przygody cało, choć – jak przyznał medyk – powrót do zdrowia zajął mu sporo czasu i wymagał dużego zaangażowania rodziców i personelu medycznego.