Właśnie dlatego, że cukrzyca typu 1. to bardzo zdradliwa choroba, wielu rodziców chorych dzieci mówi głośno o jej objawach, by edukować innych. Cukrzyca u dzieci przychodzi nagle i mało kto się jej spodziewa, a zbagatelizowanie pierwszych objawów może ogromnie zagrażać nie tylko zdrowiu, ale i życiu dziecka.
"Jack zawsze był super zdrowym dzieckiem i rzadko chorował. Jeśli coś takiego mogło się przydarzyć jemu, to naprawdę może przydarzyć się każdemu. A jest to niezwykle niebezpieczne i zagrażające życiu" - opowiada jedna z mam, która podzieliła się swoją historią z medykami prowadzącymi instagramowy profil @tinyheartseducation.
Dowiedz się też: Jak rozpoznać cukrzycę u dziecka? Poznaj niepokojące objawy!
Rodzice i lekarze podejrzewają wirus
Szybka diagnoza może uratować użycie. Dlatego mama Jacka mówi głośno o chorobie syna, którą zdiagnozowano, gdy chłopiec miał 4 lata.
"Przed pójściem do lekarza pierwszego kontaktu obserwowaliśmy w domu objawy Jacka i mając już pewne obawy wiedzieliśmy, że chcemy, aby sprawdził jego BGL (red. pomiar stężenia cukru wyrażanego w stopniach Ballinga). Kiedy to zostało sprawdzone, zawieziono nas prosto na oddział ratunkowy. BGL Jacka był najwyższy, jaki lekarze na oddziale ratunkowym w szpitalu kiedykolwiek widzieli (BGL wynoszący 55 w momencie przyjęcia do szpitala). Na tym etapie nadal nie wierzyliśmy, że nasz zdrowy, aktywny chłopiec będzie miał cukrzycę typu 1" - opisuje swoją historię mama 4-latka.
Chłopczyk nie był genetycznie obciążony cukrzycą. Rodzina z Australii podejrzewa, że zawinił wirus, który uaktywnił u chłopca chorobę. Nie jest to nieprawdopodobne. Istnieją już badania naukowe, które wykazały, że osoby z rozpoznaną cukrzycą typu 1. osiem razy częściej przechodziły zakażenie enterowirusem niż osoby bez tej choroby. W wyniku tych badań trwają prace nad szczepionkami zapobiegającymi cukrzycy wywołanej przez wirusy.
"Nasza podróż jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie i musimy się jeszcze wiele nauczyć, ale z tego, co nam doradzono, wynika, że zjawisko to nie rozwinęło się ani nie było spowodowane genetyką. W naszym przypadku choroba rozwinęła się z pospolitego wirusa" - opowiada mama Jacka.
Objawy cukrzycy typu 1. u dzieci
Wśród objawów 4-latka, które wymienia jego mama są:
- nadmierne pragnienie;
- częste oddawanie moczu
- utrata masy ciała
- zakażenia gronkowcem, których nie można wyleczyć nawet przy zastosowaniu antybiotyków.
U innych dzieci objawami mogą być też:
- wzmożony apetyt;
- duże zmęczenie, ospałość;
- pojawienie się problemów ze wzrokiem;
- trudno gojące się rany;
- owocowy zapach z ust.
Szybka diagnoza jest niezwykle ważna
Życie dziecka z cukrzycą nie jest proste. Choć medycyna ma już coraz więcej do zaoferowania. Rodzice chorych na cukrzycę maluchów mają do dyspozycji chociażby specjalne aplikacje połączone z pompami insuliny.
"Było to dla nas niezwykle trudne do zaakceptowania, że nasz chłopczyk potrzebuje 5 zastrzyków insuliny za każdym razem, gdy coś zje. Wraz z kontrolami BGL co 1-2 godziny dziennie" - opowiada mama w rozmowie z Tiny Hearts Education.
Jak podkreślają rodzice 4-latka, szybka diagnoza jest niezwykle istotna. Bez niej może dojść do kwasicy ketonowej, która występuje, gdy dana osoba nie ma w swoim organizmie wystarczającej ilości insuliny, aby przekształcić cukier w energię. Gdy taki stan się przedłuża, może dojść nawet do śpiączki cukrzycowej.
"Jak nam powiedziano, gdybyśmy odłożyli wizytę u lekarza na później, Jacka by tu nie było. W ciągu 24 godzin rozwinęłaby się u niego kwasica i zapadłby w śpiączkę” - podsumowuje mama chłopczyka.
Zobacz też: Zmieniała córce kolejne mokre pieluszki, myśląc, że to normalne. "To był objaw cichego zabójcy"