Szkarlatyna (płonica) jest chorobą zakaźną wieku dziecięcego. Wywołują ją paciorkowce z grupy A Streptococcus pyogenes. Najczęściej chorują na nią dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym (5-15 lat), jednak nie oznacza to, że nie ma zachorowań wśród dorosłych.
Doskonale znamy tę chorobę bakteryjną, jednak na jakiś czas o niej zapomnieliśmy. Pandemiczna izolacja spowodowała, że wiele infekcji zostało uśpionych. W końcu mniej kontaktów to również mniejszy przepływ patogenów. Niestety, to również osłabienie odporności, która nie miała jak trenować. Szkarlatyna wróciła, w przedszkolach i szkołach przybywa zachorowań.
Spis treści
Szkarlatyna znów w natarciu
Zachorowań na szkarlatynę jest coraz więcej - mówią o tym lekarze, pokazują to także dane. Zgodnie z zestawieniem "Zachorowania na wybrane choroby zakaźne w Polsce od 1 stycznia do 31 marca 2024 r. oraz w porównywalnym okresie 2023 r.", w pierwszym kwartale 2024 roku na szkarlatynę zachorowały 23 482 osoby, w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku było to 12 977 osób.
Łącznie w 2023 roku na szkarlatynę zachorowało 44 644 osób, w 2022 - 12 654 osób. Wzrost jest wyraźnie widoczny. W pierwszych miesiącach 2024 roku stwierdzono więcej zachorowań niż w całym 2022 roku. Skąd te liczby?
Mamy tzw. wyrównanie po okresie covidowym, kiedy oczywiście tych kontaktów międzyludzkich było mniej, część chorób była wtedy w odwrocie - Szymon Cienki, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego tłumaczył Polsat News.
Przeczytaj także: Bakteryjne choroby zakaźne u dzieci: szkarlatyna, błonica, krztusiec
Groźne powikłania
Szkarlatyna nie jest "zwykłą" chorobą wieku dziecięcego. Po pierwsze: zachorować mogą również dorośli, po drugie: każdy inaczej przechodzi chorobę, po trzecie: powikłania mogą być niebezpieczne. Ich lista jest długa, to m.in. choroby serca i nerek, trwałe zaburzenia odporności, zapalenie opon mózgowych, problemy z wątrobą, sepsa.
Dr n. med. Paweł Grzesiowski wskazuje, że z medycznego puntu widzenia jest to choroba niebezpieczna. - Doszło do rozpowszechnienia takiego szczepu bakterii, który jest bardziej toksyczny niż przeciętny, jest to tzw. szczep brytyjski - słowa eksperta ds. zagrożeń epidemicznych w Naczelnej Radzie Lekarskiej cytuje Polsat News.
Na szkarlatynę nie ma szczepionki. To choroba bakteryjna, leczy się ją antybiotykami (zazwyczaj z grupy penicylin). Przenosi się drogą kropelkową oraz przez bezpośredni kontakt z wydzielinami z dróg oddechowych chorego lub jego śliną (również np. poprzez przedmioty, z którymi osoba chora miała kontakt).
Profilaktyka? To przede wszystkim zachowywanie zasad higieny - jeśli coś zyskaliśmy w czasie pandemii to na pewno umiejętność prawidłowego mycia rąk. Pamiętajmy także o wietrzeniu pomieszczeń i o regularnym wspieraniu odporności. I zwracajmy uwagi na niepokojące objawy - nie zwlekajmy z wizytą u lekarza.
Przeczytaj także: Jak długo żyją zarazki? Dezynfekcja mieszkania po chorobie dziecka
Jakie są objawy szkarlatyny?
Choroba ma gwałtowny początek, symptomy pojawiają się nagle. To m.in.:
- ból gardła,
- ból głowy,
- gorączka,
- nudności i wymioty,
- zapalenie gardła i migdałków,
- biały nalot na języku, który po kilku dniach staje się malinowy (tzw. malinowy język).
Charakterystycznym objawem jest również wysypka, która najczęściej pojawia się w drugiej dobie choroby. Nie obejmuje ona dłoni i podeszw stóp, a na twarzy obserwujemy tzw. trójkąt Fiłatowa (zaczerwienione policzki, blada skóra wokół ust).
Co istotne, wysypka blednie pod wpływem ucisku. Znika po ok. sześciu-siedmiu dniach, skóra może się wtedy łuszczyć.
Przeczytaj także: Choroby wieku przedszkolnego - to dziecko może przynieść do domu