Spis treści
Zadławienia u dzieci to poważny problem, zagrażający życiu malca. Na szczęście - jak podają statystyki, takich nieszczęśliwych wypadków jest coraz mniej. Dane dotyczące śmierci dzieci spowodowanych zadławieniem z 2017 roku porównano z danymi z 1968. Okazało się, że ich liczba zadławień u dzieci spadła z 719 do 184.
Przepisy zmniejszyły liczbę zadławień
Naukowcy wiążą to z wprowadzanymi od lat zmianami w przepisach, które nakazują producentom zabawek i akcesoriów dla dzieci unikania stosowania małych części lub ich umiejętnego "chowania", tak , aby nie stwarzały ryzyka dla małego użytkownika i nie były przyczyną zadławienia się dziecka.
„Gdy dziś kupujesz zabawkę lub kołyskę dla niemowlęcia, wiesz, że są one zaprojektowane tak, aby dziecko nie mogło się zakrztusić ich małymi elementami, które są ukryte lub zabezpieczone - powiedział serwisowi Webmed dr John Cramer, adiunktem otolaryngologii z Wayne State University w Detroit, który jest autorem badań.
Jednym z przykładów cytowanych przez Cramera jest amerykańskie prawo z 1979 r. dotyczące produktów przeznaczonych dla małych dzieci, w myśl którego nie mogą one zawierać części mniejszych niż w przybliżeniu wynosi szerokość dróg oddechowych dziecka w wieku poniżej 3 lat.
Warto dodać, że podobne regulacje obowiązują również producentów z państw Unii Europejskiej, mają też swoje odzwierciedlenie w polskich przepisach, np. w Rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Finansów z dnia 20 października 2016 r. w sprawie wymagań dla zabawek.
Czytaj: Zadławienie u dzieci: co robić, gdy dziecko się zadławi?
Ulewanie u dziecka: 8 sposobów na zapobieganie cofaniu się treści pokarmowej
Groźne przedmioty codziennego użytku
Zdaniem ekspertów ważna jest świadomość i edukacja rodziców na temat ryzyka zadławień u dzieci. Dorośli muszą zwracać uwagę na to, aby nie dawać maluchom do zabawy przedmiotów codziennego użytku, które nie są zabezpieczone tak, jak zabawki, a więc stanowią większe ryzyko zadławienia.
Obserwacje pokazują, że najniebezpieczniejsze dla dzieci np. okrągłe baterie urządzeń elektronicznych, z których wielkość przypomina średnicę dróg oddechowych. Groźne są również balony, które mogą przykryć otwór krtani oraz kulki np. od zabawkowych pistoletów, które mogą działać jak korek zamykający drogi oddechowe.
Czytaj: Mamo, a czy ty sprawdzasz jak smakują zabawki twojego dziecka?