Zdarza się, że migdałki podniebienne, które są pierwszą linią obrony układu oddechowego przed atakującymi organizm drobnoustrojami, są przyczyną kłopotów ze zdrowiem. Gdy dziecko często choruje, lekarze czasem polecają, by przeprowadzić zabieg wycięcia migdałków.
Tak dzieje się zwłaszcza wtedy, gdy dziecko wciąż choruje na zapalenie ucha i zatok przynosowych. Wskazaniami są również nawracające zapalenie gardła, przede wszystkim angina ropna.
Zabieg wycięcia migdałków nie jest zabiegiem rutynowym
Choć zabieg trwa krótko (do godziny), w przypadku dzieci stosuje się zazwyczaj znieczulenie ogólne. Powszechność zabiegu nie oznacza wcale, że jest to zabieg banalny, rodzice łatwo podejmują decyzję. Zazwyczaj wcześniej odbywają wiele konsultacji by upewnić się, że jest on potrzebny. Jednak gdy potencjalne korzyści przewyższają ewentualne skutki uboczne, podejmuje się decyzję o operacji.
Ta nie jest pozbawiona możliwości powikłań, w tym bardzo poważnych. Z reguły jednak są to niewielkie krwawienia, które samoistnie ustępują. Zwykle ewentualne powikłania obserwuje się do 9 dni od zabiegu.
Najnowsze badania pokazują, że konsekwencje mogą być jednak długoterminowe i pojawić się wiele lat później. Badania prowadzone w Szwecji od grudnia 2023 roku do października 2024 roku pokazały, że chirurgiczne usunięcie migdałków lub migdałków gardłowych w młodym wieku może być związane z wyższym ryzykiem wystąpienia zaburzeń związanych ze stresem w dorosłym życiu.

Usunięcie migdałków zwiększa stres w późniejszym życiu?
Badanie objęło prawie 84 tysiące przypadków osób, u których wykonano wspomniany zabieg. Badacze analizowali dane populacyjne i rejestry zdrowotne, obejmujące osoby urodzone w Szwecji między 1 stycznia 1981 r. a 31 grudnia 2016 r.
Zwiększone ryzyko zaobserwowano niezależnie od płci, wieku w momencie operacji, czasu, jaki upłynął od operacji, wykształcenia rodziców lub historii zaburzeń związanych ze stresem u rodziców.
W obliczu tych wyników pediatra Wojciech Feleszko zadał więc pytanie o to, czy ten zabieg na pewno zawsze jest konieczny.
Najnowsze badania wykazały, że osoby, które w dzieciństwie przeszły zabieg usunięcia migdałków, mogą po latach doświadczać wyższego poziomu stresu!
Choć wydaje się to zaskakujące, może mieć związek z rolą migdałków w układzie odpornościowym. Ich usunięcie może prowadzić do zwiększonego stanu zapalnego w organizmie, co z kolei może wpływać na poziom stresu w późniejszym życiu. Oczywiście zjawisko to wymaga dalszych badań, ale należy zastanowić się czy zabieg usunięcia migdałków jest zawsze konieczny
- mówi pediatra Wojciech Feleszko.
Post lekarza spotkał się z dużym odzewem, nie tylko rodziców, lecz także środowiska medycznego. W komentarzach inni lekarze zwrócili uwagę na fakt, że badania mogły nie brać pod uwagę samego zabiegu ale drogi, jaką przeszedł młody pacjent i jego rodzina, zanim podjęto decyzję o usunięciu migdałków.
Może to ma związek nie z samym zabiegiem tylko wskazaniami do tego zabiegu? Np. liczne infekcje, w tym z niedosłuchem, częste wizyty lekarskie, stres rodziców z tym związany - może to daje wspomniane efekty? Może liczne antybiotykoterapie z powodu angin lub OZUŚ tak wpłynęły na florę i oś jelito-mózg, że dało negatywne konsekwencje po latach? To by zmieniało spojrzenie na sprawę, gdyż wówczas zabieg wręcz zapobiega zwiększonemu ryzyku tych konsekwencji
- zauważa dr Monika Działowska, rodzicom znana na Instagramie jako @pediatranazdrowie.
W komentarzach nie brakuje także głosów wyrażających obawę, czy wyniki badania są na tyle wiarygodne, by podawać je do wiadomości rodziców. Ci i tak mają wiele wątpliwości związanych z zabiegiem, ten z kolei zwykle kładzie kres uciążliwym dolegliwościom zdrowotnym u dzieci.