Perły Księżniczki Fohow Guifei Bao to środek wywodzący się z tradycyjnej medycyny chińskiej. Jego popularność rośnie wraz z zainteresowaniem medycyną naturalną, ziołolecznictwem i fascynacją wschodnią kulturą.
Ziołowe tampony mają czyścić pochwę, wchłaniając z niej toksyny, co ma przynosić skutek nie tylko w zdrowiu intymnym, ale także w samym wyglądzie.
"Utrzymanie w zdrowiu żeńskich organów płciowych to sekret młodości kobiety" - czytamy na stronie jednego ze sklepów sprzedających gotowe "Perły księżniczki".
Ginekolodzy przestrzegają jednak, że takich rewelacji nie potwierdzają żadne badania naukowe.
Pochwa nie jest zatruta, z toksyn też jej nie musimy oczyszczać a perłami księżniczki (...) możemy ją niestety uszkodzić - pisze na swoim Instagramie @marta_lekarzkobiet, ginekolog Marta Wójcik.
Perły zyskują coraz większą popularność, dlatego postanowiłyśmy przyjrzeć się im bliżej.
Dowiedz się: Zbyt częste mycie nie jest dobre dla okolic intymnych - dlaczego?
Przeczytaj: Takiemu lekarzowi nie strach powierzyć ciążę - 6 cech dobrego ginekologa
Czym są "perły księżniczki"?
To tampony z ziołowym wypełnieniem. Nie są to jednak znane w Polsce rośliny, a takie wschodnie specyfiki jak: ekstrakt z korzenia Ku-shen, ekstrakt z korzenia selernicy, sok z liści aloesu, ekstrakt z żywicy czarciuka smoczego, ekstrakt z kwiatów krokosza barwierskiego, czy ekstrakt z korzenia dzięgla chińskiego.
Taki egzotyczny miks ma kobietom pomóc w przywróceniu naturalnego stanu błony śluzowej pochwy i sromu. A dzięki temu leczyć nadżerki, torbiele i inne problemy ginekologiczne. Mogłoby się wydawać, że warto spróbować, bo natura może ewentualnie nie pomóc, ale raczej nie zaszkodzi. Nie do końca - jak twierdzą ginekolodzy.
Choć tampony mają w pełni naturalny skład, ginekolodzy ostrzegają, że nie wszystko, co pochodzi z natury, będzie nam służyło. Przy nieodpowiednim stosowaniu może nawet zaszkodzić.
Zioła kojarzą się wszystkim ze zdrowiem. Ale… (...) mamy tu wielkie niewiadome coś, na dodatek wkładane w różne części naszego ciała. Czy to zdrowie? Niekoniecznie. Z czym Ci się kojarzy czosnek? Mnie m.in. ze zdrowiem. Więc spróbujmy go włożyć do pochwy. Stop! Nie próbuj, bo uszkodzisz śluzówkę! I to, co nastąpi później, gdy doprowadzisz do nadmiernego złuszczania śluzówki, będzie można sprzedać klientowi jako oczyszczanie pochwy. Powstające owrzodzenie ze zdrowiem i oczyszczaniem nie ma jednak nic wspólnego. Perły to podobno super detoks. Ale - pochwa go nie potrzebuje - ostrzega lekarka @marta_lekarzkobiet
Na czym jeszcze polega niebezpieczeństwo?
Wiele źródeł podaje, by jeden ziołowy tampon trzymać w pochwie 72 h. Inne z kolei są o wiele bardziej ostrożne. Zalecają ich aplikację w sterylnych rękawiczkach chirurgicznych i wymianę tamponu po 24 godzinach. To z pewnością mniejsze ryzyko, bo, jak pisze ginekolog Marta Wójcik na swoim profilu:
Producent podaje, że perły zabijają grzyby i bakterie. Być może - w składzie znajdują się substancje, którym rzeczywiście tego typu działanie można przypisać. Ale jest jedno wielkie ALE: trzymanie czegokolwiek w pochwie przez długi czas będzie sprzyjać namnażaniu bakterii i grzybów. Wkładanie czegokolwiek do pochwy na 72h zagraża zdrowiu jak i życiu. Wstrząs septyczny i następująca po nim śmierć, to najgorszy scenariusz.
Kontrowersje wokół "pereł"
W związku z rosnącą popularnością pereł i coraz liczniejszymi głosami ginekologów, odradzających ich stosowanie, producenci i sprzedawcy coraz częściej zastrzegają, by skonsultować ich stosowanie ze specjalistą:
"Każdy powinien sam ocenić czy informacja zawarta w tej treści znajdzie zastosowanie dla jego indywidualnych dolegliwości bądź zasięgnąć opinii eksperta medycyny holistycznej lub skontaktować się z lekarzem" - czytamy na stronie jednego ze sklepów.
Póki co jednak, żaden lekarz raczej nie zaleci ich stosowania.
Jeśli powstaną badania i na ich podstawie skuteczność pereł zostanie udowodniona, medycyna je zaakceptuje. Póki co nie mamy takiej pracy, ani też takiej,która poparłaby bezpieczeństwo ich stosowania - zastrzega lek. Marta Wójcik.