Spis treści
- W dzisiejszym świecie z Internetu korzysta każdy. Kiedy można stwierdzić, że przebywanie w sieci stało się nałogiem?
- Jakie objawy mogą świadczyć o chorobie?
- Czy w przypadku uzależnienia od Internetu można mówić o różnych jego odmianach?
- Uzależnienia często są również powodem wielu problemów zdrowotnych. Czy i tak dzieje się w przypadku siecioholizmu?
- Problem jest duży, gdzie zatem szukać pomocy?
- Z Internetu często korzystają dzieci i młodzież w wieku szkolnym. W potocznej opinii, to właśnie ludzie młodzi są najbardziej podatni na uzależnienia. Czy można im zapobiec, choćby poprzez zakazywanie zakładania profili na portalach społecznościowych?
W dzisiejszym świecie z Internetu korzysta każdy. Kiedy można stwierdzić, że przebywanie w sieci stało się nałogiem?
Joanna Gwiazdowska: To trudne pytanie, gdyż niełatwo jest wyznaczyć granicę, od której zaczyna się uzależnienie, zwłaszcza w przypadku uzależnień behawioralnych i w świecie, gdzie korzystanie z Internetu w komputerach, tabletach czy smartphone’ach jest powszechne, żeby nie powiedzieć obligatoryjne. Wydaje się, że kluczowe będzie w tym przypadku kryterium utraty kontroli nad zachowaniem, a więc wtedy, gdy sieć i techniczne gadżety przejmują kontrolę i władzę nad naszym życiem. To one dyktują plany, cele, czy nawet kontrolują potrzeby fizjologiczne naszego ciała. Mówimy wówczas o problemie, tyle tylko, że osoba uzależniona jest już zazwyczaj pozbawiona zdrowego dystansu do siebie i swojego zachowania. A problem narasta, według różnych badań osób uzależnionych od Internetu jest od 3 do 14% populacji.
Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka w internecie? [PORADNIK] >>
Jakie objawy mogą świadczyć o chorobie?
Kimberly Young proponuje diagnozować zaburzone korzystanie z Internetu (na wzór hazardu), gdy spełnione jest 5 z 8 kryteriów: niepokój związany z Internetem; narastająca potrzeba spędzania czasu online; powtarzające się próby ograniczenia czasu korzystania z sieci; zamykanie się w sobie w sytuacji ograniczonego korzystania z sieci; problemy z planowaniem czasu; problemy związane ze stresem w rodzinie, szkole, pracy, wśród przyjaciół; okłamywanie innych na temat ilości czasu spędzonego w Internecie; zmiany nastroju.
Czy w przypadku uzależnienia od Internetu można mówić o różnych jego odmianach?
Specjaliści (z Cesarem Guerreschim na czele) dokonali klasyfikacji form uzależniania od Internetu, wyróżniając: - Seks wirtualny – pod tą nazwą kryją się wszystkie czynności, które wykonuje się w sieci i komputerze w celu wywołania podniecenia seksualnego (m. in. oglądanie pornografii, spotkania na czatach erotycznych, spotkania o charakterze erotycznym na komunikatorach, masturbacja przed ekranem itp.);- Uzależnienie wirtualne od miłości (relacji, emocji) – pod tę kategorię przypisuje się uzależnianie od relacji nawiązywanych w sieci. To zakochiwanie się w osobie w takim sensie, że osoba zakochująca się, traci siebie, swoje zainteresowania, staje się zależna, podporządkowana, swoją tożsamość określa w oparciu o taką relację.- Internetowe natręctwa (Net compulsion) – drogą elektroniczną realizowane są coraz częściej natręctwa: hazardu, uczestnictwa w licytacjach (zakupoholizm) i handlu w sieci. Wszystkie trzy mają cechy dość hazardowe: opierają się na rywalizacji i zawierają element ryzyka. W przypadku zakupoholizmu satysfakcję sprawia wygranie przedmiotu na aukcji bez względu na to, jak bardzo jest on potrzebny.- Przeładowanie poznawcze (Information overload) – dla wielu osób w społeczeństwach wysoko rozwiniętych potrzeba zbierania informacji przyjmuje olbrzymie rozmiary. Internet tę potrzebę realizuje aż w nadmiarze.- Uzależnienie od gier komputerowych (Computer addiction) – ta kategoria dotyczy przede wszystkim gier typu MUD – internetowych gier, w których uczestnicy tworzą własną tożsamość i rozwijają ją, intensywnie wchodzą w interakcje. W ten sposób dzięki Internetowi uczestnicy mają szansę być kimś. Tu największe niebezpieczeństwo uzależnienia mają osoby o zaniżonej samoocenie.
DR GOOGLE prawdę ci powie? Matki cyberchondryczki szukają w nim odpowiedzi na wszystkie pytania >>
Uzależnienia często są również powodem wielu problemów zdrowotnych. Czy i tak dzieje się w przypadku siecioholizmu?
Tak, skutkiem nadużywania komputera są choćby zaburzenia snu, w dużej mierze za sprawą siedzenia nocami przy komputerze, co zaburza normalny rytm sen-czuwanie. Efektem tego jest nadmierne zmęczenie, co odzwierciedla się w spadku osiągnięć szkolnych i zawodowych, ale również osłabienie systemu odpornościowego, co może prowadzić do wielu różnych chorób. Z powodu zapomnienia lub niemożliwości oderwania się od komputera osoba uzależniona przestaje jeść regularnie, a więc odżywia się nieregularnie, co ma często fatalne dla naszego organizmu skutki. Zaniedbuje również swoje ciało, nie ćwicząc go, co objawia się często bólami pleców, potęgowanymi przez siedzący tryb życia. Uzależnienie od sieci może również prowadzić do poważnych chorób, by wspomnieć choćby o zespole cieśni nadgarstka, powodowanym przez trzymanie ręki na myszce w jednej pozycji. U osób cierpiących na siecioholizm notuje się również przypadki otyłości, epilepsji (zwłaszcza u pacjentów nadwrażliwych na światło), zapalenia ścięgien czy neuropatii obwodowej. Specjaliści spotykają się również w tym przypadku z transem dysocjacyjnym przed monitorem - w wyniku korzystania z komputera może dojść do zaburzeń stanu świadomości. Następuje depersonalizacja i zaburzenie własnej tożsamości osobowej, ona bywa zastępowana jakąś inną, równoległą. To stan porównywalny do snu.
Problem jest duży, gdzie zatem szukać pomocy?
Należy się zgłosić do terapeuty uzależnień, warto by pracował również z uzależnieniami behawioralnymi (inaczej niechemicznymi). Terapia najczęściej usytuowana jest w nurcie poznawczo-behawioralnym, gdzie omawia się całą „mitologię” wirtualnego świata, stara się dotrzeć do potrzeb, które ten nierealny obiekt miał zaspokoić, a następnie wypracowuje się inne modele zaspokajania tych potrzeb i nowe, zdrowsze sposoby radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. To ciężka praca, zwłaszcza w początkowej fazie, gdzie właściwie dosłownie burzy się dotychczasowy świat osoby uzależnionej. Jednak warto podjąć ten wysiłek, bo stawką jest życie – to jedno, realne.
Jak uchronić dziecko przed pedofilią w sieci? >>
Z Internetu często korzystają dzieci i młodzież w wieku szkolnym. W potocznej opinii, to właśnie ludzie młodzi są najbardziej podatni na uzależnienia. Czy można im zapobiec, choćby poprzez zakazywanie zakładania profili na portalach społecznościowych?
Zakazy, jak wiadomo, tylko często podsycają zainteresowanie i dodają wartości „zakazanemu owocowi”. Tak więc nie zakazujmy, ale edukujmy i to od najmłodszych lat. Mówmy wprost o korzyściach, ale i o zagrożeniach bycia w globalnej sieci. Oczywiście swobodę korzystania z Internetu ograniczają również regulaminy portali, ustalmy z dzieckiem, że informuje nas o chęci założenia profilu i sprawdźmy, czy jest on przeznaczony i bezpieczny dla jego grupy wiekowej. A przede wszystkim bądźmy blisko naszych dzieci, rozmawiajmy o wszystkim, sprawmy, by chciało nam się zwierzać z trudności i problemów, bądźmy wsparciem. Gdy świat realny będzie bezpieczny i ciekawy dla młodego człowieka, ten wirtualny nigdy nie będzie mógł z nim konkurować. Spędzajmy więc razem ciekawie czas w „realu”.