Spis treści
- Zdrowe przekąski - zakazane smakuje lepiej
- Zdrowe przekąski - wartościowe śniadanie
- Owoce jako zdrowa przekąska
Bardzo duży wpływ na to, co je dziecko, mają nowi koledzy, którzy na przerwach wyciągają z tornistrów batoniki, pochłaniają chipsy i słodycze kupione w szkolnym sklepiku. Zjedzone raz na jakiś czas nie wyrządzą dziecku większej krzywdy. Ale gdy staną się integralną częścią jego codziennego jadłospisu, będą przyczyną otyłości i próchnicy. O ile jednak niewiele możesz zrobić, by całkowicie kontrolować to, co zjada twoje dziecko w szkole, o tyle wyłącznie od ciebie zależy, czym będzie się objadać, korzystając z tego, że jest w domu samo.
>> Kanapki dla dzieci: takie zje każde dziecko [4 pomysły]
Zdrowe przekąski - zakazane smakuje lepiej
Lista składników odżywczych, jakich potrzebuje młody, rozwijający się organizm, jest długa. Są na niej m.in. węglowodany dostarczające energii, a także żelazo, wapń, cynk, kwasy tłuszczowe i witaminy z grupy B. To dzięki nim dziecko rośnie i ma siłę do nauki. W organizmie te składniki odgrywają jeszcze różne inne role, ale łączy je jedno – próżno szukać ich w żelkach, lizakach, batonikach, paluszkach i chipsach.
Zdrowe przekąski dla dzieci zamiast słodyczy
Jednak trudno będzie to wytłumaczyć dziecku. Nawet jeśli naukowy wywód trafi do przeciętnego 8-, 9-latka, to i tak najpewniej nie będzie chciał skorzystać z tej wiedzy. Dlatego nie ma sensu kategorycznie zakazywać mu jedzenia słodyczy. Lepiej, by na własnej skórze przekonał się, że w nadmiarze szkodzą.
Bridget Swinney, amerykańska dietetyczka, autorka wydanej u nas książki „Zdrowe jedzenie dla zdrowych dzieci”, proponuje kontrowersyjny – ale jej zdaniem skuteczny – sposób. W dniu urodzin swojego syna pozwoliła mu zamiast śniadania zjeść duży kawałek tortu. Wieczorem chłopiec przyznał, że przez cały dzień czuł się okropnie i nie miał na nic siły. Takie samopoczucie było efektem działania cukrów, które dostarczyły energii, ale na krótko, i tłuszczów obciążających przewód pokarmowy.
>> Śniadanie dla dziecka. Co przygotować dziecku na drugie śniadanie do szkoły?
Czekolada – mniejsze złoZapewne nie uda ci się uniknąć próśb o coś słodkiego. Jednak kupując dziecku słodycze, wybieraj te bardziej wartościowe. Unikaj żelków, lizaków, ciągutek, pianek czy cukierków, które powoli się rozpuszczają albo oblepiają zęby – na takiej pożywce szybko rozwija się bowiem próchnica. Zdecydowanie lepsza jest czekolada (ale bez płynnego nadzienia). Najzdrowsza jest ciemna z orzechami – jest w niej magnez, wapń, żelazo i przeciwutleniacze, które wyłapują i neutralizują wolne rodniki, chroniąc komórki przed uszkodzeniem. Ale wszystko co w nadmiarze szkodzi, dlatego pilnuj, by dziecko nie jadło dziennie więcej niż 5–6 kostek czekolady.
Zdrowe przekąski - wartościowe śniadanie
Jeśli jesteś zwolenniczką mniej radykalnych sposobów, by dziecko nie sięgało w szkole zbyt często po niezdrowe przekąski, dopilnuj, by zawsze przed wyjściem z domu zjadło śniadanie. Syte nieprędko znów będzie mieć ochotę, by coś przekąsić.
Zamiast dawać mu drobne na zakupy w szkolnym sklepiku, lepiej spakuj do tornistra drugie śniadanie, np. kanapkę z wędliną lub serem przełożoną pomidorem albo z pastą jajeczną czy rybną, do tego owoce – jabłko lub banana. Gdy kanapki wracają do domu nietknięte, pozwól, by do listy zakupów dziecko dopisało te produkty, które chciałoby jeść w szkole. Jeśli brakuje ci czasu, żeby pierwsze i drugie śniadanie robić rano, przygotuj je poprzedniego dnia wieczorem i schowaj do lodówki.
Pamiętaj także o czymś do picia. Zamiast gazowanych lub sztucznie barwionych napojów (mają wiele pustych kalorii i utrudniają wchłanianie składników odżywczych) lepsza będzie zwykła woda niegazowana, sok dla dzieci albo mleczny napój. Upewnij się, że w szkole twoja pociecha nie kupuje napojów energetyzujacych. Są one wsród dzieci bardzo modne – i bardzo dla nich niebezpieczne.
>> Co dzieci kupują w szkolnym sklepiku? Jak zapewnić dzieciom zdrowe przekąski?
Owoce jako zdrowa przekąska
Gdy twoje dziecko jest już na tyle samodzielne, że po lekcjach samo wraca do domu, sprawa wydaje się trudniejsza, zwłaszcza gdy dostaje kieszonkowe, które może wydać na dania fast food. Warto wówczas wykupić mu obiady w szkolnej stołówce i zachęecać do tego, by kieszonkowe odkładało na jakiś cel, np. nowy sprzęt grający. Przygotuj również „coś na ząb”, gdyby dziecko zgłodniało, zanim wrócisz z pracy. Mogą to być owoce sezonowe, niesolone orzechy, pestki dyni i słonecznika, racuszki z jabłkami, minipizze (placuszki posmarowane sosem pomidorowym i posypane serem).
Raz na jakiś czas możesz zrobić domowego hamburgera, którego szybko da się podgrzać w mikrofalówce. Ma on tę przewagę nad daniami z ulicznej budki, że jest smażony na świeżym oleju, nie zawiera więc szkodliwych tłuszczów trans.