Kaszka Nestle 5 zbóż z lipą - sprawdź wyniki naszego testu

2019-11-29 16:36

Redakcja M jak Mama testuje zabawki, akcesoria do pielęgnacji dzieci, kaszki, kosmetyki, akcesoria dla kobiet w ciąży, by pomóc rodzicom wybierać najlepsze dla nich i dla ich dzieci produkty. Sprawdź, jak podczas testu wypadła kaszka firmy Nestle - „5 zbóż z lipą", z serii "Skarby zbóż".

Nestle 5 zbóż z lipą

i

Autor: redakcja

Spis treści

  1. Opakowanie
  2. Zobacz wideo z testowania Kaszki Nestle 5 zbóż z lipą
  3. Skład
  4. Przygotowanie
  5. Smak
  6. Czy warto ją kupić?

Podstawą kaszki Nestle - "5 zbóż z lipą" są zboża: owies, jęczmień, żyto, pszenica i orkisz. W jej składzie jest żelazo, osiem witamin oraz aktywne kultury bakterii Bifidobacterium lactis, takie jak w mleku mamy. Dodatek wyciągu z kwiatu lipy sprawia, że ma ciekawy smak.

Podczas testu sprawdziliśmy:

    1. Opakowanie
    2. Skład
    3. Przygotowanie
    4. Smak
    5. Czy warto ją kupić?

Opakowanie

Gdy dostałyśmy do testowania najnowszą kaszkę firmy Nestle „Skarby zbóż – 5 zbóż z lipą”, naszą uwagę już na początku zwrócił estetyczny kartonik, w jaki jest zapakowana.  Ale tak naprawdę to nie estetyka jest w tym przypadku najważniejsza (w końcu kartonik i tak wyląduje w koszu), lecz względy praktyczne - na opakowaniu są wszystkie ważne informacje: i te, które wymagane są prawem, i te, które producent zamieścił dodatkowo, np. ciekawostki o zbożach, które są w składzie kaszki.

Tym, co rzuca się w oczy jako pierwsze, jest czytelna grafika z gwiazdkami i księżycem, umieszczona na froncie opakowania, która sugeruje, że tę kaszkę najlepiej jest podawać maluszkowi na kolację. Po otwarciu opakowania okazało się, że do kaszki wcale nie jest tak łatwo się dostać: chroni ją dodatkowo szczelne foliowe opakowanie -  najwygodniej jest rozciąć nożyczkami.

Kaszka Nestle 5 zbóż z lipą

i

Autor: Nestle

Zobacz wideo z testowania Kaszki Nestle 5 zbóż z lipą

Po wyjęciu z kartonu foliowego woreczka z kaszką zauważyłyśmy, że nie ma na nim  informacji o tym, co jest w środku – a pewnie by się to przydało, bo mając kilka napoczętych kaszek (większość mam, dając dziecku kaszkę, nie poprzestaje na jednym jej smaku) łatwo zapomnieć która jest którą. Znalazłyśmy na to własny sposób, podpisując opakowanie markerem. Kaszka 5 zbóż z lipą jest kaszką bezmleczną – by stała się pełnowartościowym posiłkiem, trzeba ją przyrządzić na mleku modyfikowanym. Producent wyraźnie zaznaczył to na opakowaniu, nam jednak zabrakło innej informacji: takiej, czy mamy, które nadal karmią piersią, również mogą podawać tę kaszkę dzieciom, mieszając ją z odciągniętym z piersi mlekiem. Na szczęście na opakowaniu jest podany numer infolinii, i w razie wątpliwości można zadzwonić, dopytując o wszystko ekspertów. Spodobało nam się to, że zarówno na opakowaniu tekturowym, jak i bezpośrednio na folii nadrukowana została data przydatności do spożycia. I to, że ktoś pomyślał o wygodzie zabieganych mam: kartonik zaprojektowano w taki sposób, że łatwo można go zamknąć, łącząc ze sobą obie części wieczka  – bardzo ułatwia to przechowywanie już otwartego produktu. Przy pierwszym otwieraniu pudełka, warto więc uważać, by przypadkowo nie rozerwać wieczka.

Skład

On również pozytywnie nas zaskoczył. Spodziewałyśmy się kaszki jakich wiele, tymczasem wyraźnie widać, że producent podąża za trendem eliminowania cukru z produktów dla dzieci. W tej kaszce nie ma cukru dodanego (tylko ten naturalnie obecny w składnikach), a mąki zbożowe stanowią aż 95,1 proc. składu. Jest w niej  wyciąg z kwiatu lipy – procentowo niewielki, ale za to wyraźnie wyczuwalny w smaku. Kaszkę wzbogacono także w witaminy, składniki mineralne oraz kultury bakterii Bifidobacterium lactis, które są obecne również w mleku mamy.

Jedyne, do czego można się przyczepić, nie będąc ekspertem od żywienia niemowląt to tajemniczy „aromat” wymieniony na opakowaniu, ale uznałyśmy, że skoro produkt został dopuszczony do sprzedaży, to spełnia rygorystyczne normy i jest bezpieczny dla najmłodszych.

Kaszka Nestle 5 zbóż z lipą - skład

i

Autor: redakcja

Przygotowanie

Ta część testu sprawiła nam najwięcej frajdy. Miło zrobiło się już po otwarciu kaszki: spodziewałyśmy się zapachu zwykłej kaszy, a tymczasem nad stołem uniósł się naprawdę smakowity zapach chałwy i orzechów!

Sama kaszka ma beżowy kolor, przypomina z wyglądu bardzo drobno zmielone orzechy włoskie, jest też bardzo przyjemna w dotyku (choć oczywiście ta cecha nie ma najmniejszego znaczenia dla jej smaku czy walorów odżywczych). I bardzo szybko się ją przyrządza - ktoś, kto nie wie, jak to zrobić, ma czytelną ściągawkę na opakowaniu. Po dodaniu 4-5 łyżek kaszki (im jej więcej, tym będzie gęstsza) do ciepłego mleka i wymieszaniu w ciągu kilkunastu sekund dostajemy dokładnie taki produkt, jaki widać na opakowaniu: gładki, bez śladu grudek.

Nie do końca tylko wiedziałyśmy, jak bez termometru sprawdzić, czy mleko modyfikowane, z którym kaszkę trzeba zmieszać, ma 40 stopni Celsjusza (jak zaleca to producent) – w końcu uznałyśmy, że najwygodniej nam będzie wodę na mleko podgrzać w podgrzewaczu do butelek niemowlęcych.

Kaszka Nestle - sposób przygotowania

i

Autor: redakcja

Smak

Kaszka nie zawiera dodatku cukru, ale mimo to jest lekko słodkawa.  Jest naprawdę smaczna. Jednej z nas w smaku kojarzy się z syropem z lipy, jaki piła w dzieciństwie. Ma aksamitną konsystencję, delikatnie pachnie, dlatego je się tę kaszkę bardzo przyjemnie.  Jest sycąca: testowałyśmy ją rano, a w porze obiadu ciągle byłyśmy najedzone.

Czy warto ją kupić?

Naszym zdaniem warto: ma dobry skład, robi się ją bez wysiłku, jest też smaczna (zarówno czysta, jak i z dodatkiem owoców lub soku), no i sycąca, co może mieć znaczenie dla tych mam, których dzieci budzą się w nocy z głodu: istnieje spora szansa, że po zjedzeniu tej kaszki pośpią nieco dłużej niż zazwyczaj. Z naszego punktu widzenia – jako wiecznie zabieganych mam – znaczenie ma również to, że mogą ją jeść również dorośli, którym zazwyczaj nie smakują typowo niemowlęce posiłki.