Spis treści
Trzeba jasno stwierdzić: to nie ty jesteś w centrum akcji porodowej. Ojciec to taki widz uczestniczący, wspierający, czasem otrzymujący czwartoplanową rolę kierowcy i trzecioplanową – terapeuty mającego wprowadzić bohaterkę akcji w jak najlepszy nastrój. Jako partner przy porodzie będziesz więc „ścianą” do wyładowania złości, pomocną dłonią, która wytrze pot z czoła ukochanej, osobą monitorującą działania pracowników służby medycznej. Dodajmy od razu – ten nadzór musi być dyskretny, a reakcje dostosowane do sytuacji, gdyż lekarze i położne zwykle nie są odporni na krytykę. Czemu zresztą trudno się dziwić: oni wykonują swoją robotę, a tu jakiś laik co chwilę wtrąca sugestie. Ale mimo to partnerzy przy porodzie nie są traktowani jak piąte koło u wozu – personel dosyć życzliwie przyjmuje ich obecność. Musisz się jednak także liczyć z tym, że zostaniesz na chwilę wyproszony z porodówki. Na przykład tylko w niektórych placówkach tatusiowie mogą uczestniczyć w cesarskim cięciu.
Niezbędne przygotowania do porodu z partnerką
Warto, byś wspólnie z partnerką kilka tygodni przed przewidywaną datą porodu zobaczył salę porodową, porozmawiał z personelem medycznym, kolegami, którzy już to przeżyli. Oczywiście, każdy przypadek jest inny, lecz zgromadzenie pewnej wiedzy i dobre rady mogą być bezcenne.
Możesz pomóc partnerce, robiąc jej masaż pleców – uciskaj i wykonuj okrężne ruchy w okolicy krzyżowej. Bądź otwarty na to, co mówi, czy chce, żebyś ją lżej lub mocniej masował, i w jaki sposób. Będziesz też nieoceniony przy liczeniu czasu trwania skurczy i przerw miedzy nimi. Powinieneś je zapisywać.
Torba porodowa partnera przy porodzie
Do porodu powinieneś przygotować swój ekwipunek – nie tylko kobieta ma swoją torbę porodową. Nie zabieraj na porodówkę grubego swetra – jest bardzo ciepło, nie tylko z powodu emocji. Naturalną część bagażu stanowi aparat fotograficzny, ewentualnie kamera. Oczywiście należy z nich korzystać po porodzie, a nie w jego trakcie. Przyda się woda, jakiś batonik, kanapka, dokumenty. O obowiązku posiadania zatankowanego i sprawnego samochodu nie trzeba przypominać. Weź pod uwagę, że akcja porodowa może trwać nawet kilkanaście godzin. Jeśli więc masz do załatwienia pilne sprawy – przełóż je na kolejny dzień lub załatw wcześniej.
Siła spokoju
Przede wszystkim warto uzbroić się w cierpliwość. Niektóre sytuacje w szpitalu mogą cię zdenerwować, ale to właśnie ty musisz wtedy zachować zimną krew. Twoim największym atutem powinno być pozytywne nastawienie oraz to, że na sali porodowej to ty najlepiej znasz psychikę pacjentki, co w niektórych sytuacjach może być niezwykle pomocne dla położnej czy lekarza. Dobra rada: czasem lepiej odwrócić głowę, by nie zobaczyć pewnych sytuacji. Dlatego polecamy miejsce za głową partnerki lub obok niej. Jeśli będąc na sali porodowej, stwierdzisz, że to jednak nie dla ciebie, zawsze możesz przeprosić i wyjść na korytarz. Ale w twojej świadomości, jak i w oczach partnerki na zawsze zostanie zakodowane, że przynajmniej spróbowałeś.
miesięcznik "M jak mama"