Spis treści
- Sposoby na ból porodowy: zawrzyj przymierze z położną
- Sposoby na ból porodowy: ruszaj się
- Weź gorący prysznic
- Poproś partnera o masaż
- Kontroluj oddech podczas porodu
- Włącz wyobraźnię podczas porodu
- Zmień nastawienie
- Słuchaj muzyki
- Weź ze sobą ulubiony zapach
- Zadzwoń do bliskiej osoby
- Uśmiechnij się
- Myśl o dziecku
Narodziny dziecka to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu kobiety. Nie będziemy cię oszukiwać, że nic cię nie będzie bolało w czasie porodu, że wcale się nie zmęczysz, a przeprowadzenie malca przez kanał rodny to kaszka z mleczkiem. Ale nie będziemy też straszyć cię porodowymi opowieściami jak z horroru. Bo prawda, jak zwykle, leży pośrodku. Jak powiedziała pewna mądra kobieta: „przyjemne to nie jest, ale da się przejść”. Nie znam lepszej definicji porodu. Żeby łatwiej ci się przez niego „przechodziło”, mamy dla ciebie kilka podpowiedzi, jak sprawić, by twoje psychika i ciało lepiej znosiły dyskomfort, niepokój, zmęczenie i ból porodowy.
Sposoby na ból porodowy: zawrzyj przymierze z położną
Położna to najważniejsza i najbardziej pomocna osoba na porodówce. Nawet twój lekarz prowadzący nie da ci tyle co ta kobieta. Ma za sobą tysiące porodów, wiele widziała i wie, jak to będzie przebiegało krok po kroku. Wie też, co ci pomoże w danej chwili. Zrób założenie, że ona gra w twojej drużynie, że zależy jej, by poród przebiegł sprawnie i zakończył się pełnym sukcesem. Jej cel to zdrowy maluch i szczęśliwa mama. Więc jeśli mówi, żebyś poćwiczyła na piłce – wskakuj na nią, nawet jeśli wydaje ci się to dziwne. Gdy zachęca do zrezygnowania na chwilę ze znieczulenia, by wzmocnić skurcze – wie, że to przyspieszy poród. Słuchaj jej, ona jest twoim doświadczonym przewodnikiem.
Sposoby na ból porodowy: ruszaj się
Kiedy dokuczają ci skurcze i jesteś zmęczona, wydaje ci się, że leżenie na łóżku przyniesie ci ulgę. Mamy dla ciebie niespodziankę: jeśli zmobilizujesz się do wstania z łóżka, okaże się, że... skurcze są mniej dokuczliwe i czujesz się lepiej. Wyjdź naprzeciw bólowi: poszukaj pozycji, w której czujesz się najlepiej, znajdź idealną dla ciebie formę ruchu. To może być spacerowanie, kołysanie się na piłce, klęczenie i okrężne ruchy biodrami. Wypróbuj ruch, on naprawdę pomaga uporać się z bólem porodowym, a co więcej – pomaga dziecku wydostać się na świat. Ruch i pionowa pozycja ułatwiają wstawienie się główki w kanał rodny i przyspieszają rozwarcie.
Weź gorący prysznic
Myślisz może, że to dość dziwaczny pomysł - skurcze są coraz częstsze, a ty masz myśleć o prysznicu? Jasne. Bo kiedy poczujesz na kręgosłupie gorącą wodę i okaże się, że mięśnie się cudownie rozluźniają, skurcze będą łatwiejsze do zniesienia, a ty poczujesz, że wracają ci siły. Będziesz chciała zamieszkać w kabinie prysznicowej!
Poproś partnera o masaż
Kiedy wszystko cię będzie bolało, może się okazać, że nie jesteś w stanie znieść dotyku drugiej osoby, nawet wspierającego cię, kochanego mężczyzny. Ale może się też okazać, że masaż krzyża złagodzi ból. I wtedy jego silne, ciepłe ręce będą niezwykle pomocne.
Kontroluj oddech podczas porodu
Oddychać będziesz i tak. Ale możesz wykorzystać oddech, by pomóc sobie w przetrwaniu skurczy. Powolne, głębokie oddechy z przepony uspokajają cię i wyciszają. Nim się zorientujesz, minie kolejny skurcz i maluszek będzie już o krok bliżej. Jeśli nie wiesz, o jakie oddychanie chodzi, poproś położną, by pokazała ci, jak oddychać.
Włącz wyobraźnię podczas porodu
Twój umysł jest potęgą, a wyobraźnia – jednym z najlepszych pomocników. Wyobraź sobie skurcz np. jako piłkę, którą wpychasz pod górkę (to szczyt skurczu) i spychasz w dół (to moment, kiedy skurcz niknie) lub jako kostkę lodu, którą roztapiasz, głęboko oddychając. Pomyśl, że z każdym wdechem wdychasz nową siłę i energię do tej wyjątkowej pracy, a wydychasz zmęczenie i ból. Że z każdym oddechem przybliża się do ciebie twoje maleństwo. To nie tylko złagodzi dolegliwości, lecz także cię uspokoi. Mózg jest w stanie myśleć tylko o jednej rzeczy naraz. Więc zamiast rozpamiętywać, czy cię boli i jak bardzo, wyobraź sobie miejsce, które lubisz i w którym dobrze się czujesz (nadmorska plaża, las, jezioro). Postaraj się jak najdokładniej je „zobaczyć”, przypomnij sobie, jakie są tam zapachy, kolory, czego dotykasz. Myśląc o dobrych rzeczach, poczujesz się lepiej.
Zmień nastawienie
Czujesz się tak, jak myślisz. Jeśli więc będziesz w myślach mówiła sobie: „już nie mogę”, „to zbyt trudne”, będzie ci ciężko. Pomożesz sobie, jeśli takie toksyczne myśli zastąpisz takimi, które wspierają cię i dodają sił. „Jeszcze tylko chwila”, „skurcz już się kończy”, „maluszek jest coraz bliżej”, „czeka mnie cudowna nagroda”. To wzmocni twoją motywację.
Słuchaj muzyki
Zabierz ze sobą mp3 z ulubioną muzyką, której zazwyczaj używasz np. w czasie biegania lub zajęć fitness. To powinny być energetyczne, rytmiczne utwory, które dodają energii i zachęcają do wytężonej pracy. I na bieżni, i na porodówce.
Weź ze sobą ulubiony zapach
Pomóc może koszulka lub apaszka nasączona twoimi ulubionymi perfumami, których zapach kojarzy ci się z miłymi wspomnieniami. Uspokoi cię też poduszka lub mały kocyk pachnący domem i waszym łóżkiem.
Zadzwoń do bliskiej osoby
Będą chwile, kiedy będziesz zbyt zajęta, by myśleć o czymkolwiek innym niż to, co się dzieje z twoim ciałem i twoim maleństwem. Ale będą też chwile przerwy. W tym czasie możesz zadzwonić do przyjaciółki, do siostry. Jej życzliwość i kilka mądrych słów naładuje twoje porodowe akumulatory.
Uśmiechnij się
Nawet jeśli wcale ci nie do śmiechu, pomiędzy skurczami postaraj się przywołać delikatny uśmiech, taki, jaki widuje się u osób medytujących lub... u Mony Lisy. Zbadano, że nawet taki wymuszony, przywołany uśmiech powoduje układ mięśni, który przekazuje mózgowi informację: „jest dobrze, wszystko w porządku”. A ta wiadomość sprawia, że spada poziom stresu, a ty jesteś spokojniejsza i możesz zebrać siły.
Myśl o dziecku
Pamiętaj o nim przez cały czas porodu. To, co dzieje się z tobą, dzieje się przecież dla niego i z jego powodu. Ono także czeka na wasze spotkanie, ono także wykonuje ciężką pracę, by cię zobaczyć. Oddychaj więc głęboko – by ono było odpowiednio dotlenione, dbaj o swój spokój, by ono też było spokojniejsze, i myśl o nim przez cały czas. Pamiętaj, że z każdym skurczem jesteście bliżej waszego pierwszego najważniejszego spotkania. Takie myślenie o porodzie sprawi, że po kilku dniach od narodzin swojego dziecka z czystym sumieniem powiesz jakiejś kobiecie w ciąży: „Wiesz, najprzyjemniejsze to nie jest, ale da się przejść”.
miesięcznik "M jak mama"