Spis treści:
Każdy z nas zna zapewne choć jedną warszawską legendę – przez wiele lat książka Artura Oppmana „Legendy warszawskie” była jedną z lektur w szkole podstawowej. Obecnie uczniowie poznają tylko niektóre spośród kilkudziesięciu legend, których akcja toczy się w Warszawie, konkretnie – na ulicach i w zakamarkach Starówki i Nowego Miasta oraz w ich bliskim sąsiedztwie.
Takie ulice, jak Krzywe Koło, Zapiecek, Piekarska, Piwna, Kanonia, Świętojańska, Tamka, Rynek Nowego Miasta, Zamek Królewski, czy Kamienica Pod Świętą Anną to miejsca, które w legendach warszawskich pojawiają się najczęściej, choć w ich fabule znajdziemy również i bardziej oddalone od Starówki lokalizacje: Plac Trzech Krzyży, Zamek Ujazdowski, Łazienki Królewskie, a nawet Pałac w Wilanowie.
Warto wiedzieć, że niektóre warszawskie legendy – jak choćby legenda o Bazyliszku, legenda o Złotej Kaczce czy o Syrenie Warszawskiej powstały, i do dziś istnieją w kilku różnych wersjach, każdą z nich można znaleźć w wydanej w 2016 roku przez Muzeum Warszawy księdze Legendy Warszawskie, liczącej ponad 600 stron. Które z tych legend powinien znać każdy, nie tylko mieszkaniec Warszawy?
Czytaj:
Legendy polskie: 5 najsłynniejszych legend
Baśnie dla dzieci - jakie baśnie dla dzieci wybrać do czytania?
Baśnie braci Grimm - 5 najpopularniejszych baśni braci Grimm
Legenda o Syrence Warszawskiej
Przed wiekami na dnie Atlantyku istniało podwodne królestwo, w którym dwie piękne syrenie siostry żyły w dostatku i miłości. Doskwierała im jednak nuda, pewnego dnia postanowiły więc udać się w daleką drogę, by poznać inne, ziemskie królestwa. Gdy przypłynęły na wody Bałtyku, zachwyciły się ich niezwykłym pięknem.
Jednej z sióstr szczególnie spodobały się okoliczne wyspy – postanowiła więc tam zostać (dziś w tym miejscu znajduje się Kopenhaga, stolica Danii). Druga popłynęła dalej i wkrótce dopłynęła do Gdańska, skąd wodami Wisły ruszyła na południe. Mijała osady i wioski, gęste bory, aż wkrótce dopłynęła do miejsca, które szczególnie jej się spodobało. Postanowiła, że właśnie tu zamieszka. Co wieczór zaczynała śpiewać – jej niezwykły głos niósł się po lasach i łąkach, dając radość rybakom i rolnikom.
Pewnego wieczoru śpiewając, nie zauważyła, że ktoś ją obserwuje. Niestety nie miał wobec niej dobrych zamiarów: zarzucił na nią sieć, skrępował i uwięził w szopie, mając zamiar pokazywać niezwykłą pół kobietę, pół rybę na jarmarkach, by przyniosła mu fortunę. Jednak uwięziona Syrenka zaczęła śpiewać tak przejmująco i głośno, że jej głos obudził rybaków z niedalekiej wsi. Ci, przerażeni, odnaleźli starą szopę, uwolnili Syrenkę i pomogli dotrzeć jej do rzeki. Ta na pożegnanie zaśpiewała im piękną pieśń i obiecała, że zawsze będzie chronić ich wioskę. Wkrótce mała osada dała początek wielkiemu miastu: Warszawie. A pomnik Syrenki do dziś stoi z tarczą i wzniesionym mieczem w drugiej dłoni, przypominając mieszkańcom o dawnych dziejach.
Legenda o Złotej Kaczce
Dawno, dawno temu w podziemiach jednego z warszawskich pałaców, znajdowało się niezwykłe, zaczarowane jezioro, po którym pływała tajemnicza złota kaczka. Krążyły opowieści, że jej znalezienie da odkrywcy nieskończone bogactwo. Wielu śmiałków próbowało, dotąd jednak nikomu nie udało się trafić choćby na ślad złotego ptaka.
O Złotej Kaczce stale myślał też pewien Kuba. W końcu zdecydował, że spróbuje i podąży śladami z opowieści. Po wielu godzinach poszukiwań w końcu w piwnicznym murze pałacu znalazł szczelinę, a za nią schody – ciemne, strome, bardzo stare, wiodące w głąb piwnic. Gdy zaczął nimi schodzić, kilka razy miał ochotę się cofnąć, ale szedł dalej. Po długim czasie, gdy był już bardzo zmęczony, ujrzał przed sobą kolorową poświatę, a pod nią piękne, migoczące jezioro, po którym pływała Złota Kaczka, ze złotymi piórami i w szczerozłotej koronie na głowie. Przemówiła do Kuby ludzkim głosem oznajmiając mu, że wszystkie jej skarby będą jego, jeśli przejdzie próbę: w jeden dzień wyda sto złotych dukatów tylko na swoje potrzeby i przyjemności.
Kuba szybko odnalazł drogę powrotną i zaczął wydawać pieniądze: kupił nowe ubranie, zamówił najdroższe buty, pił trunki, zajadał się przysmakami. Pod koniec dnia nie miał już ani jednego dukata. Nie zauważył jednak drobnego pieniążka, który zaszył się w kieszeni nowej kamizelki. Już miał go wydać, kiedy pod murem ujrzał żebraka. Ten poprosił go o jałmużnę. Niewiele myśląc, oddał pieniążek żebrakowi. Gdy tylko to zrobił, ukazała się Złota Kaczka, która oznajmiła mu, że nie dostanie skarbu, bo nie wypełnił warunków. W jednej chwili znikło piękne ubranie i buty, chłopiec znów był w swoim starym ubraniu. Jednak prawdziwy skarb – dobre serce – bił w jego piersi. Żebrak przepowiedział Kubie, że będzie wiódł szczęśliwe życie i tak też się stało.
Legenda o Warsie i Sawie
Wieki temu, gdy teren obecnej Warszawy pokrywały nieprzebrane wody, a na Mazowszu znajdowały się tylko nieliczne osady, w jednej z wiosek rybackich tuż nad brzegiem Wisły mieszkał młody rybak imieniem Wars. Silny, mądry, wytrwały, cieszył się szacunkiem innych osadników. Miał też dobre serce: łowił dużo ryb i chętnie dzielił się nimi z mieszkańcami, którzy nie mieli tyle szczęścia lub siły do połowów. W chwilach wolnych od pracy lubił odpoczywać w gęstych trzcinach nad brzegiem Wisły.
Pewnego dnia Wars zauważył, że z rzeki wynurza się piękna dziewczyna ubrana w szatę z muszli. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Gdy ujrzał długi ogon pokryty łuskami, zrozumiał, że to syrena, ale to go nie zraziło. Odtąd co wieczór przez cały rok wypatrywał niezwykłego stworzenia i słuchał jej śpiewu.
W końcu postanowił zdradzić Syrenie, co do niej czuje. Gdy wynurzyła się z Wisły, podpłynął do niej. Syrena wystraszyła się, lecz on uspokoił ją, że nie chce jej zrobić krzywdy i wyznał swoje uczucia. Ta odpłaciła mu, zdradzając, że obserwuje go przy połowach i że kocha go od dawna. Uradowany Wars wskoczył do wody i pocałował ją. Wtedy wydarzyło się coś niezwykłego: srebrzysty ogon Syreny zmienił się w smukłe, kobiece nogi. Oboje wyszli z wody i udali się do chaty Warsa, gdzie przez następne lata, otoczeni gromadką dzieci, żyli w miłości i szczęściu. Niewielka osada, w której mieszkali, na ich cześć nazwano Warszawą.