Koronafobia - jakie obawy budzi pandemia i jak ochronić się przed popadaniem w panikę?

2020-04-10 11:08

Koronafobia jeszcze do niedawna była całkowicie nieznanym ludziom terminem. Pewne, związane z COVID-19, obawy są w pełni uzasadnione, jednak u niektórych osób pojawia się zdecydowanie nadmierny lęk dotyczący koronawirusa. Jakie mogą być przejawy koronafobii i co zrobić, aby pandemia nie wywoływała w nas tak silnych obaw?

Koronafobia - jakie obawy budzi pandemia i jak ochronić się przed popadaniem w panikę?

i

Autor: Getty Images Koronafobia jest nowym zjawiskiem, które pojawiło się na świecie.

Nadejście pandemii koronawirusa z całą pewnością zmieniło dotychczasowy świat. Obecnie nie wiadomo, kiedy możliwy będzie powrót do zwyczajnego funkcjonowania – powrotu dzieci do szkół, możliwości swobodnego przemieszczania się czy udania na wizytę do salonu fryzjerskiego. Nie jest znane również to, jaki będzie wpływ COVID-19 na funkcjonowanie gospodarki Polski i reszty krajów świata. W tej chwili sytuację opisuje doskonale jedno słowo: jest nim niepewność.

Ludzie od zarania dziejów obawiają się tego, czego nie znają. Obecnie obawy dotyczyć mogą zapadnięcia na COVID-19, jak i tego, co będzie już po pandemii. Niektórzy ludzie reagują na bieżące wydarzenia tak silnym lękiem, że stopniowo coraz więcej zaczyna się mówić o całkowicie nowym, nieznanym wcześniej zjawisku, którym jest koronafobia.

Spis treści:

    1. Koronafobia – lęk przed zachorowaniem
    2. Koronafobia – lęk przed przyszłością
    3. Koronafobia u dzieci
    4. Ekstremalne przejawy koronafobii
    5. Koronafobia – jak się przed nią chronić?
    6. Higiena osobista może nas uratować

Koronafobia – lęk przed zachorowaniem

W pełni zrozumiałe jest to, że ludzie obawiają się zarażenia koronawirusem. Wywoływana przez SARS-nCOV-2 jednostka, COVID-19, może bowiem skutkować zgonem – codziennie w mediach podawane są zresztą statystyki dotyczące ilości osób, które zmarły na tę chorobę.

Koronawirus stwarza największe zagrożenie dla osób starszych i tych z upośledzoną odpornością, zdarza się jednak, że nawet i osoby młode, bez chorób współistniejących, umierają z powodu zakażenia. Nie jest też znane – i przez długi czas nie będzie – to, czy u osób, które przebyły COVID-19 i wyzdrowiały, nie wystąpią w przyszłości ostatecznie jakieś powikłania.

Wszystkie wymienione powyżej, a także i inne aspekty sprawiają, że pacjenci po prostu bardzo obawiają się koronawirusa. Z jednej strony ma to pewne korzyści – dzięki temu ludzie rzeczywiście mogą pozostawać w domach i wychodzić z nich tylko w razie zaistnienia takiej konieczności, z drugiej jednak strony koronafobia może być tak nasilona, że z powodu odczuwanego przez siebie lęku pacjent nie będzie w stanie wyjść nawet do pracy.

Koronafobia – lęk przed przyszłością

Ograniczenia w funkcjonowaniu handlu i innych działalności obowiązują od stosunkowo niedawna, już teraz mówi się jednak o tym, że pandemia koronawirusa bardzo dotkliwie wpływie na kondycję światowych gospodarek.

Przedstawiciele wielu branż – m.in. salonów usługowych, organizatorzy eventów, właściciele hoteli – wspominają niejednokrotnie, że ich działalnościom może grozić upadek. W tej chwili koronafobia koncentruje się głównie wokół groźby zachorowania, o koronawirusie będziemy jednak pamiętać jeszcze przez pewien czas po tym, gdy pandemia już przeminie.

Niepewność co do przyszłości – chociażby tego, czy pracodawcy nie będą musieli zwalniać pracowników – sprawia, że wiele osób żyje od ostatnich kilku tygodni w nieustannym poczuciu napięcia i lęku.

Sprawdź: Jak samodzielnie zdjąć hybrydę z paznokci?

Koronafobia u dzieci

Koronawirus bywa źródłem znacznego niepokoju u wielu dzieci. Sytuacja zmieniła się dla nich diametralnie – placówki edukacyjne są zamknięte, nieznane są terminy egzaminów oraz to, jak w najbliższym czasie będzie wyglądała rekrutacja do szkół czy uczelni. Dodatkowo dzieci boją się o zdrowie swoje, jak i najbliższych – docierają do nich w końcu informacje o tym, że zagrożeni zgonem są pacjenci w podeszłym wieku, mogą więc oni bać się o życie swoich dziadków.

Czytaj: Dzieci mają prawo do lęku. Jak wspierać dziecko w czasie epidemii?

Z maluchami, u których pojawiają się przejawy koronafobii, przede wszystkim trzeba bardzo dużo rozmawiać. Należy pytać dziecko o to, co sądzi na temat obecnej sytuacji i rozwiewać jego ewentualne nieprawidłowe przekonania (część dzieci może w końcu nie do końca rozumieć bieżące wydarzenia i po prostu nadmiernie się przejmować).

Wtedy, gdy rodzice zauważą, że dziecko ma bardzo nasilone obawy dotyczące COVID-19, warto ograniczyć jego dostęp do mediów – niewskazane jest to, by pociecha wraz z rodzicem śledziła chociażby programy informacyjne. Warto również wykorzystać czas w domu na zacieśnienie rodzinnych więzi – wspólne gotowanie, granie w gry planszowe czy oglądanie filmów familijnych może skutecznie odciągać dziecięce myśli od tematów związanych z koronawirusem.

Sprawdź: Co robić z dzieckiem w domu?

Ekstremalne przejawy koronafobii

Tak jak w obliczu pandemii koronawirusa odczuwanie pewnego stopnia lęku jest w pełni uzasadnione, tak część osób doświadcza bardzo nasilonych przejawów koronafobii. Są ludzie, którzy przez zagrożenie zarażeniem starają się w ogóle nie opuszczać domu – dla nich ciężkie może być nawet opuszczenie mieszkania w celu wyrzucenia śmieci.

U niektórych osób koronafobia prowadzi do tego, że gromadzą one w domu niebywałe ilości zapasów – ich szafki nie domykają się z powodu umieszczenia w nich kilkunastu opakowań makaronu, zaczyna im brakować miejsca na mydło czy papier toaletowy przez to, że nabyli ich po kilkanaście – lub czasami nawet kilkadziesiąt – sztuk.

Zdarza się, że pacjenci zasadniczo nieustannie korzystają z płynu do dezynfekcji rąk, a sama tylko myśl o tym, że ich ręce nie są czyste, wywołuje w nich wręcz przerażenie.

Koronafobia – jak się przed nią chronić?

Pewnego stopnia obawy przed koronawirusem są nam… potrzebne. To one właśnie sprawiają, że łatwiej nam przestrzegać obecnie uwiązujących ograniczeń, to dzięki nim duża część Polaków zaczęła wdrażać w swoim domu zachowania sprzyjające utrzymaniu pełnej higieny. Problemu nie ma dopóty, dopóki koronafobia nie upośledza człowiekowi zwyczajnego funkcjonowania. Jak więc znaleźć zloty środek?

Ograniczeń wynikających z pandemii zdecydowanie należy przestrzegać. Dom rzeczywiście powinniśmy obecnie opuszczać wyłącznie wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga – wyjście do pracy, do sklepu, czy na krótką przechadzkę z zachowaniem odpowiedniego dystansu od innych osób są nam po prostu potrzebne.

W sytuacji, gdy zauważysz jednak u siebie, że perspektywa wyjścia za próg mieszkania wywołuje u Ciebie bardzo silny lęk, postaraj się po prostu myśleć racjonalnie. Wtedy, gdy przestrzegamy zaleceń, ryzyko zakażenia znacznie spada.

Czytaj: Czy w czasie zagrożenia epidemicznego można wyjść na spacer?

Warto również pomyśleć o tym, że u większości osób zakażenie koronawirusem przebiega skąpo- lub nawet i bezobjawowo. Osoby, które podejrzewają u siebie koronafobię, powinny ograniczyć zapoznawanie się z medialnymi doniesieniami na temat pandemii – zdecydowanie lepsze w takiej sytuacji jest przeczytanie najnowszych wiadomości jeden raz dziennie niż bezustanne odświeżanie witryn internetowych portali informacyjnych.

Higiena osobista może nas uratować

Lęk jest stanem, przez który niektórzy ludzie zdecydowanie nie są w stanie normalnie funkcjonować. W obecnej rzeczywistości jedyne, co może nam pomoc, to przestrzeganie zasad higieny osobistej.

Jak najczęstsze mycie rąk jest obecnie po prostu konieczne, w miejscach, gdzie zaś są dostępne środki do ich dezynfekcji, zdecydowanie warto z nich skorzystać. Warto w miejsca publiczne udawać się w maseczce – za kilka dni będzie to obowiązkowe, mając jednak taki sprzęt, warto wykorzystywać go już teraz.

Zdecydowanie też należy unikać kontaktów międzyludzkich – owszem, jest to bardzo trudne i może prowadzić do pogorszenia naszego samopoczucia, z drugiej jednak strony jest to jeden z podstawowych sposobów na to, aby pandemia skończyła się jak najszybciej i życie powróciło do normalności.

Koronawirus - Leki
O autorze:
Lek. Tomasz Nęcki
Absolwent kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Wielbiciel polskiego morza (najchętniej przechadzający się jego brzegiem ze słuchawkami w uszach), kotów oraz książek. W pracy z pacjentami skupiający się na tym, aby przede wszystkim zawsze ich wysłuchać i poświęcić im tyle czasu, ile potrzebują.